Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionej 27- latki

2
2005

Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania 27-latki. Kobieta wczoraj około godziny 10 rano wyszła z domu i nie wróciła. Nie nawiązała też kontaktu z najbliższymi. Złotoryjska Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania. W dwudniowe działania zaangażowani byli także strażacy, strażnicy leśni i psy tropiące. Wykorzystano specjalistyczny sprzęt w postaci dronów, samolotu, noktowizorów i termowizji. Sprawdzono około 50 hektarów trudnego, górzystego i zalesionego terenu. Dzisiaj rano kobieta została odnaleziona. Trafiła już pod opiekę lekarzy.

 

Wczoraj, po godzinie 12:00 dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że 27-letnia kobieta po kłótni z partnerem wyszła z domu i nie wróciła. Nie nawiązała też kontaktu z najbliższymi. Otrzymane zgłoszenie zostało potraktowane priorytetowo. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania kobiety. W komendzie został ogłoszony alarm, a do działań zaangażowano dodatkowe patrole Policji ze służby prewencyjnej i kryminalnej. Sytuacja była bardzo poważna, a od prawidłowo prowadzonych działań zależało ludzkie zdrowie i życie.

Do akcji poszukiwawczej zaangażowano Państwową Straż Pożarną w Złotoryi i jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z powiatu złotoryjskiego. Powiadomiono Straż Leśną ze Złotoryi, Szklarskiej Poręby i Kowar, Nieetatową Grupę Poszukiwawczą z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim oraz przewodników z psami tropiącymi z Lubania, Wrocławia i Wałbrzycha. W działaniach wykorzystano specjalistyczny sprzęt między innymi noktowizory i termowizję. Sprawdzano wszystkie miejsca, w których mogła przebywać kobieta i gdzie była też widziana. Kontaktowano się z rodziną. Zbierano jak najwięcej informacji, które mogłyby pomóc w jej odnalezieniu. Poszukiwania równolegle prowadzono z powietrza przy użyciu samolotu i dronów oraz na lądzie przy użyciu quada i specjalistycznych pojazdów terenowych, które z łatwością pokonywały leśne drogi, w wielu miejscach niedostępne dla samochodów osobowych. Działania prowadzono w bardzo trudnym, górzystym i zalesionym terenie. Dodatkowo problemy z siecią, a większości miejsc całkowity brak zasięgu utrudniały komunikację służb.

W ciągu dwóch dni sprawdzono około 50 hektarów terenu. Do akcji zaangażowano ponad 100 osób, które niejednokrotnie poświęciły swój prywatny czas, aby odnaleźć 27-latkę. Na szczęście poszukiwania zakończyły się szczęśliwie. Dziś rano, około godziny 9:00 kobieta została odnaleziona. Trafiła już pod opiekę lekarzy.

Dziękujemy wszystkim służbom z pomoc w poszukiwaniach: Jednostce Poszukiwawczo-Ratowniczej BARYT w Stanisławowie za udostępnienie samolotu, przewodnikom psów tropiących z Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu oraz z Jednostek Ratownictwa Specjalistycznego we Wrocławiu i Wałbrzychu, jednostkom dysponujących dronami tj. OSP Brochocin, Straż Leśna Kowary oraz Jednostka Ratownictwa Specjalistycznego w Głogowie, Państwowej Straży Pożarnej w Złotoryi, jednostkom OSP z terenu powiatu złotoryjskiego, Nieetatowej Grupie Poszukiwawczo-Ratowniczej z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim, Straży Leśnej w Złotoryi i Szklarskiej Porębie.

Dziękujemy mieszkańcom Leszczyny i wszystkim osobom, które odpowiedziały na apel złotoryjskich policjantów i przekazywały cenne informacje w trakcie prowadzonych działań.

-/mł. asp. Dominika Kwakszys, KPP Złotoryja/-

2 KOMENTARZE

  1. Czemu nie ma informacji gdzie została znaleziona? Chodziła po lesie i zbierała grzyby? Siedziała u koleżanki na kawie? Czy próbowała popełnić samobójstwo ale jej się nie udało?

  2. Lalka dramę odstawiła, a za dramę po kłótni z kochasiem koszty akcji poniesiemy my wszyscy. Co innego ktoś chory na depresję czy inne choroby psychiczne, a co innego laska, która po kłótni z bojfrendem grozi, że sobie krzywdę zrobi. Dowalić koszty akcji, to wtedy będzie miała powód do rozmyślań czy było warto.

Skomentuj Pytacz Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here