Szczęśliwy finał poszukiwań zaginionej 27- latki

2
2004

Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania 27-latki. Kobieta wczoraj około godziny 10 rano wyszła z domu i nie wróciła. Nie nawiązała też kontaktu z najbliższymi. Złotoryjska Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania. W dwudniowe działania zaangażowani byli także strażacy, strażnicy leśni i psy tropiące. Wykorzystano specjalistyczny sprzęt w postaci dronów, samolotu, noktowizorów i termowizji. Sprawdzono około 50 hektarów trudnego, górzystego i zalesionego terenu. Dzisiaj rano kobieta została odnaleziona. Trafiła już pod opiekę lekarzy.

 

Wczoraj, po godzinie 12:00 dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że 27-letnia kobieta po kłótni z partnerem wyszła z domu i nie wróciła. Nie nawiązała też kontaktu z najbliższymi. Otrzymane zgłoszenie zostało potraktowane priorytetowo. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania kobiety. W komendzie został ogłoszony alarm, a do działań zaangażowano dodatkowe patrole Policji ze służby prewencyjnej i kryminalnej. Sytuacja była bardzo poważna, a od prawidłowo prowadzonych działań zależało ludzkie zdrowie i życie.

Do akcji poszukiwawczej zaangażowano Państwową Straż Pożarną w Złotoryi i jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z powiatu złotoryjskiego. Powiadomiono Straż Leśną ze Złotoryi, Szklarskiej Poręby i Kowar, Nieetatową Grupę Poszukiwawczą z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim oraz przewodników z psami tropiącymi z Lubania, Wrocławia i Wałbrzycha. W działaniach wykorzystano specjalistyczny sprzęt między innymi noktowizory i termowizję. Sprawdzano wszystkie miejsca, w których mogła przebywać kobieta i gdzie była też widziana. Kontaktowano się z rodziną. Zbierano jak najwięcej informacji, które mogłyby pomóc w jej odnalezieniu. Poszukiwania równolegle prowadzono z powietrza przy użyciu samolotu i dronów oraz na lądzie przy użyciu quada i specjalistycznych pojazdów terenowych, które z łatwością pokonywały leśne drogi, w wielu miejscach niedostępne dla samochodów osobowych. Działania prowadzono w bardzo trudnym, górzystym i zalesionym terenie. Dodatkowo problemy z siecią, a większości miejsc całkowity brak zasięgu utrudniały komunikację służb.

W ciągu dwóch dni sprawdzono około 50 hektarów terenu. Do akcji zaangażowano ponad 100 osób, które niejednokrotnie poświęciły swój prywatny czas, aby odnaleźć 27-latkę. Na szczęście poszukiwania zakończyły się szczęśliwie. Dziś rano, około godziny 9:00 kobieta została odnaleziona. Trafiła już pod opiekę lekarzy.

Dziękujemy wszystkim służbom z pomoc w poszukiwaniach: Jednostce Poszukiwawczo-Ratowniczej BARYT w Stanisławowie za udostępnienie samolotu, przewodnikom psów tropiących z Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu oraz z Jednostek Ratownictwa Specjalistycznego we Wrocławiu i Wałbrzychu, jednostkom dysponujących dronami tj. OSP Brochocin, Straż Leśna Kowary oraz Jednostka Ratownictwa Specjalistycznego w Głogowie, Państwowej Straży Pożarnej w Złotoryi, jednostkom OSP z terenu powiatu złotoryjskiego, Nieetatowej Grupie Poszukiwawczo-Ratowniczej z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim, Straży Leśnej w Złotoryi i Szklarskiej Porębie.

Dziękujemy mieszkańcom Leszczyny i wszystkim osobom, które odpowiedziały na apel złotoryjskich policjantów i przekazywały cenne informacje w trakcie prowadzonych działań.

-/mł. asp. Dominika Kwakszys, KPP Złotoryja/-

2 KOMENTARZE

  1. Czemu nie ma informacji gdzie została znaleziona? Chodziła po lesie i zbierała grzyby? Siedziała u koleżanki na kawie? Czy próbowała popełnić samobójstwo ale jej się nie udało?

  2. Lalka dramę odstawiła, a za dramę po kłótni z kochasiem koszty akcji poniesiemy my wszyscy. Co innego ktoś chory na depresję czy inne choroby psychiczne, a co innego laska, która po kłótni z bojfrendem grozi, że sobie krzywdę zrobi. Dowalić koszty akcji, to wtedy będzie miała powód do rozmyślań czy było warto.

NAPISZ KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here