Ogólnopolski Strajk Kobiet nie ma pewności czy jego liderka dojedzie do Lwówka Śląskiego, a lwówecka policja stawia zdecydowane “wymagania”. Czy dopisze frekwencja, czy protest się odbędzie, czy skończy się jak ostatnio?

Jak dobrze pamiętamy, kilkanaście dni temu zapowiadany przez „Lwówecką młodzież” wielki protest w Lwówku Śląskim zakończył się jeszcze większym blamażem. Zbojkotowali go nawet jego organizatorzy, którzy nie stawili się punktualnie w wyznaczonym przez siebie miejscu. Miało być 600 osób a przyszło pięć. W tym większość stanowili mieszkańcy spoza Lwówka Śląskiego, z którego na marszu stawiła się tylko jedna młoda mieszkanka miasta.

Do wcześniejszych protestów w stolicy naszego powiatu również można mieć sporo zastrzeżeń. Teraz jednak najważniejszym pozostaje pytanie o frekwencję na wtorkowym proteście. Ile osób przyjdzie i jak zachowa się policja?

Pierwszy protest w Lwówku Śląskim

Z pierwszego protestu w Lwówku Śląskim z pewnością zapamiętamy młodzież, która starała się utrudnić życie kierowcom. Młodzi ludzie blokowali skrzyżowania, zatrzymywali się na przejściach dla pieszych, gdzie wiązali sobie buty czekając, aż nadejdzie kolejna osoba, która uniemożliwi przejazd samochodom. Doszło nawet do incydentu, w którym poirytowana bardzo długim blokowaniem jej samochodu kobieta ruszyła przed siebie potrącając jednego z blokujących samochód uczestników protestu. W odpowiedzi grupka młodych ludzi skopała jej samochód.

Drugi protest w Lwówku Śląskim

Kolejny protest był już zdecydowanie inny. Zgromadził sporo uczestników w różnym wieku. Manifestacja przebiegała się w atmosferze spokoju. Jej uczestnicy maszerowali ulicami miasta zajmując jeden pas ruchu. Sporadycznie słychać było wykrzykiwane hasła sprzeciwu wobec rządu i prowadzonej polityki. Przy domu kultury na kilkanaście minut zablokowana została część skrzyżowania, gdzie młodzi ludzie przy dźwiękach muzyki płynącej z głośników odpalili race.

Niesmak mógł pozostawić jeden z transparentów niesiony przez młodą kobietę idącą na czele protestu. Wykorzystano na nim nieco zmodyfikowanym symbol „Polski Walczącej”. Trudno tu znaleźć analogię obecnej sytuacji w kraju z okupowaną podczas II wojny światowej przez nazistowskie Niemcy Polską. Przypadek, zamierzona prowokacja, czy brak znajomości historii?

Organizatorzy zbojkotowali protest w Lwówku Śląskim

Trzeci protest miał być czymś wielkim. Jego współorganizator zapewniał nas, iż weźmie w nim udział nawet 600 osób. Ostatecznie to policjantów zabezpieczających go było więcej niż uczestników. Ze strony „Lwóweckiej młodzieży” o wyznaczonej godzinie nie stawiła się na nim ani jedna osoba. Przybył mieszkaniec Bolesławca, jedna uczestniczka z Lwówka Śląskiego a resztę dopełniła trójka z Gryfowa.

Po proteście, jakkolwiek by to rozumieć jedna z jego organizatorek (Izabela) przepraszała. >tutaj<. Jej kolega Maciej w oświadczeniu „od organizatorów” chwilę wcześniej pisał do nas o winie policji i mieszkańców, którzy dali się zastraszyć:

„Z przykrością stwierdzamy, że przegraliśmy wojnę, którą wypowiedział nam prezes Jarosław Kaczyński. Na protest przyszło 5 osób i dziesiątki policji, która nawet w nieoznakowanych samochodach krążyła wokół rynku. Daliście się zastraszyć. Nigdy więcej taka sytuacja nie może się powtórzyć. Organizatorzy protestu”.

Zapowiadają kolejny protest

Brak zrozumienia dla istoty protestów widać było na pierwszy rzut oka. Młodzi, zdeterminowani ludzie nie odpuszczają i na jutro planują kolejny protest. Jednak tym razem zmieniają nazwę organizatora z „Lwówecka młodzież” na „Strajk Kobiet Lwówek Śląski”. Co się zmienia poza nazwą? Na razie trudno to dostrzec, skoro w wydarzeniu na Facebooku nadal widnieje ta sama, co ostatnio osoba a nikt inny się do organizacji nie przyznaje. Podkreśleniem wyjątkowości ma być obecność pochodzącej z Lwówka Śląskiego jednej z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Pani Marty Lempart. Ta wprawdzie na Facebooku w lakonicznym poście potwierdziła swój zamiar pisząc: „A we wtorek – do zobaczenia we Lwówku Śląskim. W którym się urodziłam!”, jednak „Ogólnopolski Strajk Kobiet” jeszcze w ubiegłym tygodniu odpowiedział nam zdecydowanie bardziej zachowawczo: „Jeżeli nic się nie wydarzy to w planach jest przyjazd p. Marty Lempart”.

Nowe “wytyczne” policji

Policja nie jest już aż tak pobłażliwa dla protestujących. Widzimy to codziennie w telewizji. Nie tylko w Warszawie, ale także w innych miastach policjanci nie patyczkują się z protestującymi. Ci są spisywani, zatrzymywani, a „nieposłuszni” traktowani gazem, pałkami i stawiani przed sądem. W Lwówku Śląskim policja również zmienia podejście do protestujących. Mundurowi odwiedzili w domu organizatorkę wtorkowego protestu i przekazali jej „wytyczne” tłumacząc, iż ten może być oczywiście organizowany, ale tylko w granicach prawa.

„Dotyczy to także sytuacji, gdzie uczestnicy protestu powinni stosować się m.in. do zasad ruchu drogowego, kodeksu wykroczeń oraz innych przepisów” – tłumaczy pani rzecznik lwóweckiej policji. To najwyraźniej oznacza, iż spacery po ulicy mogą wiązać się z konsekwencjami. Przesłanek do otrzymania mandatu może być podczas takiej demonstracji zdecydowanie więcej. Mundurowi w informacji dla organizatorki przekazali, że ich zadaniem jest zapewnić bezpieczeństwo każdej ze stron czy to uczestników protestu czy też np. użytkowników dróg. Tym bardziej, iż protest ma się odbyć po zmroku. Policjanci przypomnieli także zalecenia dotyczące bezpieczeństwa i obostrzeń związanych z sytuacją epidemiologiczną.

Jarosław Kaczyński organizatorem protestu w Lwówku Śląskim?

W wydarzeniu na Facebooku wyraźnie zostało napisane, kto jest organizatorką, jednak nastolatka po rozmowie z lwóweckimi policjantami zaprzecza temu i w poście pisze: „Przypominam, że organizatorem jest pan Jarosław Kaczyński i pseudo Trybunał” i najwyraźniej w obawie przed konsekwencjami umywa ręce przenosząc wydarzenie na stronę „Ogólnopolskiego Strajku Kobiet”.

102. rocznica uzyskania praw wyborczych przez kobiety

Protesty, które odbyły się w ubiegłym tygodniu pokazały znaczny spadek zainteresowania tą formą sprzeciwu. W sobotę, 28 listopada w 102. rocznicę uzyskania praw wyborczych przez kobiety fala manifestacji przetoczyła się przez cały kraj. W wielkich miastach frekwencja była duża. Nie obyło się tam bez incydentów i utarczek z policją. Tylko w stolicy zatrzymano 11 osób a wiceminister Jacek Ozdoba złożył zawiadomienie o popełnieniu przez Martę Lempart przestępstwa. Wcześniej zamieścił w sieci nagranie, na którym słychać, jak Lempart kieruje ostre słowa w stronę funkcjonariuszy, którzy blokowali przejście uczestnikom Strajku Kobiet. „Na nagraniu widać też, jak Marta Lempart “pluje” przez maseczkę na jednego z policjantów” – czytamy na stronach Wirtualnej Polski.

Gaz łzawiący, pałki, kajdanki, …

Policjanci w swoich działaniach byli bardzo zdecydowani. Nie obyło się bez kajdanek, pałek i gazu, przed którym nie chroni dziś nawet legitymacja poselska. Podczas sobotniego protestu gazem dostała m.in. posłanka Barbara Nowacka.

W mniejszych miejscowościach na sobotnie manifestacje przychodziła zaledwie garstka uczestników. W proteście w Bolesławcu udział wzięło ok 60 osób, podobna frekwencja towarzyszyła manifestacji w Złotoryi. Reakcje policji nie były też tak zdecydowane, aczkolwiek nie zabrakło spisywania uczestników.

Jak będzie w Lwówku Śląskim?

Jak na to wydarzenie spojrzą teraz mieszkańcy Lwówka Śląskiego, powiatu lwóweckiego? Czy zaufają „organizatorowi” – kimkolwiek on jest – na tyle, że będą chcieli wyjść na ulicę i w tej konwencji głośno wyrazić swój sprzeciw licząc się z konsekwencjami i możliwością konfrontacji z policją, która z pewnością na powitanie liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet nie przygotowała kwiatów.

O tym przekonamy się już jutro punktualnie o godzinie 17.