Mieszkańcy Świeradowa- Zdroju niezwykle często mają pod górkę. Jednak teraz osoby, które chcą wyjść z domu dodatkowo muszą zmagać się z wieloma przeszkodami. Już nawet niektórzy radni rozkładają ręce i przyznają, że są bezradni.

Zostań w domu

Opady śniegu sprzed kilku dni stworzyły piękną zimową szatę i przypomniały jak urocza jest ta pora roku dając możliwość wspaniałej zabawy dla dzieci i młodzieży. Jednak każdy medal ma dwie strony. To, co dla jednych jest piękne i co daje dużo frajdy, dla innych jest koszmarem. O sytuacji, jaka kilka dni temu panowała na chodnikach w uzdrowisku pisała jedna z radnych, która do Rady Miasta Świeradów- Zdrój weszła z komitetu burmistrza:

Kto sprawuje władzę w mieście?

„Właśnie przyszliśmy z mężem ze spaceru po naszym mieście. Dochodzi godz. 14-ta i ulice oraz chodniki są makabrycznie odśnieżone. Deptak-ul. Zdrojowa wcale, ul. Piastowska i chodniki przy niej oraz chodniki na Wyszyńskiego, Widokowej i Sienkiewicza, to MASAKRA. Chciałabym, aby Pan Burmistrz i pracownicy naszego Urzędu, odpowiedzialni za ten stan, wysiedli z aut i przeszli się po mieście na piechotę. Nie wiem, za co miasto płaci takie wielkie pieniądze za utrzymanie miasta. SKANDAL” – pisała na profilu społecznościowym świeradowska radna, która w odpowiedzi na komentarze internautów przyznawała, że jest bezradna:

„…od jakiegoś czasu w pewnych sprawach jesteśmy bezradni.” – przyznawała pani radna.

Dobrego gospodarza poznasz po czynach a nie słowach

Weekend minął i patrząc na dzisiejsze zdjęcia zasypanych chodników trudno nie odnieść wrażenia, iż w uzdrowisku nie dzieje się dobrze, a mieszkańcy nie dość, że pozbawieni dochodów z turystyki to jeszcze muszą brnąć przez zaspy.

W imieniu mieszkańców apelujemy do władz miasta – tych, co nie są bezradne – o niezwłoczną interwencję i o poprawę stanu chodników.

Przeczytaj również ciekawy wywiad z burmistrzem Świeradowa- Zdroju