Jedni mówią, że nikomu nie wadził, tylko stał nieruchomo spoglądając na kościół. Inni twierdzą, że to pozory, że diabeł popijał gorzałkę i cały czas knuł jak skłócić mieszkańców dla własnych korzyści. Chcąc dać mu nauczkę, jakiś czart oblał go farbą.

Giebułtów to jedno z sołectw gminy Mirsk na Dolnym Śląsku. Powstała na początku XIV wieku wioska ma bardzo bogatą historię i wiele zachowanych po dziś dzień zabytków. Roztaczające się z osady widoki na Góry Izerskie przyciągają tu licznych turystów. Wśród chętnie podziwianych obiektów był giebułtowski diabeł, posąg, który w maju 2023 roku stanął przy schodach prowadzących do kościoła pw. św. Michała Archanioła.

Prywatna inicjatywa od samego początku budziła sporo kontrowersji. Jej zwolennicy uważali, że posąg jest znakiem otwarcia na nowe spojrzenie na duchowość i wiarę, że sztuka jest narzędziem do pobudzania myślenia i prowokowania dyskusji na ważne tematy. Natomiast przeciwnicy argumentowali, że ustawienie posągu diabła przed świątynią jest nieodpowiednie i może godzić w uczucia religijne. W ich ocenie miejsce sakralne powinno być pozbawione takiej symboliki.

Pomysłodawca inscenizacji w rozmowie z Lwówecki.info przyznawał, że diabeł jest pierwszą z części większego dzieła, jakie ma stanąć przed wejściem do kościoła. Stojący u podnóża schodów, trzymający stalową linę diabeł ma zostać połączony nią ze stojącym na szczycie schodów aniołem. Całość ma symbolizować kuszenie i odwieczną walkę dobra ze złem oraz przypominać, że siły zła nieustannie próbują nawiązać walkę z tym, co dobre i wartościowe.

Budzący kontrowersje posąg stał się znakomitym elementem promocji wsi. Giebułtów odwiedzali dziennikarze, a za nimi przyjeżdżali turyści. I choć większość mówiła, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, to ten najwyraźniej zaszedł ludziom za skórę. Wprawdzie jedni mówili, że diabeł nikomu nie wadził, tylko stał nieruchomo spoglądając na kościół, za to drudzy twierdzili, że to pozory, że diabeł popijał gorzałkę i cały czas knuł jak skłócić mieszkańców dla własnych korzyści, kusił i namawiał do złego.

W weekend otrzymaliśmy informację od mieszkańców o akcie wandalizmu. Jakiś czart oblał farbą Diabła z Giebułtowa i teraz diabeł naprawdę straszy.

I choć ponoć to diabła charakteryzują wszystkie przeciwieństwa mądrości, a więc przede wszystkim głupota, to jednak w tym przypadku trudno stwierdzić, czy diabeł ten to prawdziwy diabeł, czy diabeł ten, co diabła zmalował? Rozwiązaniem tej zagadki powinni się zająć stróże prawa.

Przypominamy, iż kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Czy diabeł odpokutuje za swoje grzechy?