Dramat rozegrał się kilka dni temu. Podejrzanego w tej sprawie mężczyznę udało się już zatrzymać i aresztować. Postępowanie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze.

Wykorzystanie seksualne dzieci – skala problemu

Skala problemu wykorzystania seksualnego dzieci w Polsce jest duża, aczkolwiek eksperci zwracają uwagę, iż dane w tej kwestii są niespójne, co w efekcie nie daje pełnego obrazu.

– Inne są dane policyjne, inne dane organizacji pomagających dzieciom, takim ofiarom, inne dane psychologów, sądowe, itd., bo wszystko się rozjeżdża pomiędzy tym, co zostało, komu udowodnione – mówi w rozmowie z redakcją Lwówecki.info Jolanta Zmarzlik ekspertka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

Według danych tej Fundacji blisko pół miliona dzieci w Polsce doświadczyło wykorzystywania seksualnego. To szokujące statystyki, które w ocenie FDDS i tak są niedoszacowane, gdyż większość dzieci nigdy tego faktu nie ujawnia.

Z badań Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wynika, iż aż 7% dzieci w Polsce doświadczyło wykorzystania seksualnego z kontaktem fizycznym. Dla zobrazowania problemu to tak, jakby w każdej klasie szkolnej było dwoje dzieci, które doświadczają wykorzystywania seksualnego.

Kto dopuszcza się wykorzystania seksualnego dzieci?

– Większość przypadków wykorzystania seksualnego to są takie przypadki, że sprawca jest doskonale znane dziecku, jest blisko dziecka, jest z nim w dłuższym kontakcie. To jest większość przypadków. Natomiast takie sytuacje, że ktoś nagle wyskakuje zza krzaka, zza rogu, z piwnicy i dopada dziecko i je krzywdzi to jest stanowcza mniejszość tych przypadków. Niemniej jednak i takie przypadki się zdarzają. Są one dodatkowo o tyle niebezpieczne, iż wiążą się z tym, że sprawca jednocześnie także w inny sposób krzywdzi dziecko. Wiąże się to z jakimś aktem przemocy, pobicia, uwięzienia, … – wskazuje Jolanta Zmarzlik

Traumatyczne konsekwencje

– Wykorzystywanie seksualne dziecka niemal zawsze ma trwały wpływ na rozwój psychiczny dzieci, na jego funkcjonowanie w relacjach, szczególnie tych z najbliższymi. Konsekwencje traumatycznych przeżyć z dzieciństwa mogą mieć wpływ na całe dorosłe życie. Tylko świadomość tego, jak niszczące są to doświadczenia i zapewnienie skrzywdzonemu dziecku specjalistycznego wsparcia mogą złagodzić wpływ takiego zranienia – mówi dr Monika Sajkowska, prezeska Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.

W Polsce brakuje specjalistów, psychologów, programów wsparcia, …

FDDS zwraca uwagę, iż niestety, ale przeciwdziałaniu wykorzystywaniu seksualnemu dzieci żaden rząd nie nadał do tej pory priorytetu w swoich działaniach. Nie powstał narodowy program ochrony dzieci, nie ma powszechnie dostępnej sieci profesjonalnych placówek pomocowych … A do takich przypadków dochodzi na terenie całego kraju, nie tylko gdzieś tam daleko, w Warszawie, Krakowie, ale także i u nas, choć tu sprawa jest ukrywana, jakby nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego.

Wyszedł z więzienia zgwałcił nastolatka

Redakcja Lwówecki.info dotarła do informacji o wykorzystaniu seksualnym (gwałcie) osoby nieletniej. Do dramatycznego zdarzenia doszło kilka dni temu w Jeleniej Górze w okolicach dawnego Tesco. Z naszych informacji wynika, iż tego bestialskiego czynu miał dokonać 44- letni mężczyzna, który niedawno temu wyszedł z więzienia.

Prokuratura nie udziela wyjaśnień

Niestety, policja i prokuratura nabrały w tej sprawie wody w usta. Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Prokurator Tomasz Czułowski w rozmowie z Lwówecki.info potwierdza jedynie, iż takie zdarzenie miało miejsce a podejrzany w tej sprawie mężczyzna został zatrzymany i tymczasowo aresztowany. Jednocześnie odmawia jakichkolwiek wyjaśnień.

Jak oczywistym wydaje się ochrona tożsamości małoletniego, tak już nieudzielenie informacji o ustaleniach dotyczących przebiegu zdarzenia wydają się absurdalne i służą chyba tylko ochronie sprawcy tego czynu oraz utrzymywania społeczeństwa w przekonaniu, że nic się nie dzieje i jest w pełni bezpieczne.

W ocenie ekspertów o wykorzystaniu seksualnym nieletnich należy mówić, należy rozmawiać z dziećmi i to od najmłodszych lat i edukować rodziców.

Moje ciało należy do mnie

– Mówienie o tym, że jeżeli nie będziemy o tym mówić, to będzie to pomocne i chroniące dla dzieci, to jest jakieś myślenie rodem, ja nie wiem skąd, z jakiejś zatęchłej piwnicy sprzed stu lat. Oczywiście, że dzieci powinny mieć wiedzę na temat niebezpieczeństw, które się wokół nich dzieją. Jak ostrzegamy je przed wpadnięciem pod samochód czy przed wpuszczeniem złodzieja do domu, no to tak samo i tu, to jest jedno z tych niebezpieczeństw. Jeżeli myślimy, że mówienie o tym, że powiemy dzieciom, nawet na poziomie pierwszej klasy szkoły podstawowej lub na poziomie przedszkolnym, że moje ciało należy do mnie, że nie należy ufać obcym osobom, bo przed wszystkimi niebezpieczeństwami ich nie ustrzeżemy, bo jeżeli sprawcą wykorzystywania jest własny tatuś no to ta sprawa się już bardzo piramidalnie komplikuje, ale należy ostrzec je przed osobami, które mogą mieć nieczyste intencje. Jeżeli ktoś mnie zaczepia obcy i prosi żeby z nim pójść, zobaczyć, pomóc mu, że kupi mi cukierka, lizaka, symbolicznie mówiąc, to zawsze spytaj się mamy, starszego brata, dziadka, babci czy możesz to zrobić. To jest to coś, co nam nasze dzieci ostrzega przed takimi doświadczeniami i chociaż nie chroni ich stuprocentowo no, bo dziecko jest dzieckiem i to my jesteśmy odpowiedzialni, my dorośli za jego bezpieczeństwo, niemniej jednak daje chociażby cień szansy temu dziecku na to, żeby nie stać się łatwo ofiarą osoby, która chce je skrzywdzić – podkreśla Jolanta Zmarzlik ekspertka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.