W wyniku robót budowlanych związanych z rewitalizacja linii kolejowej nr 336 i 317 na stacji w Mirsku zgromadzono prawie 8 tysięcy spróchniałych podkładów kolejowych. Teraz szukają chętnych, którzy zgodziliby się przejąć za nie odpowiedzialność.
Dolnośląska Służba Dróg i Kolei we Wrocławiu ogłosiła przetarg, w którym zleca wykonanie usługi polegającej na uprzątnięciu terenu w obrębie stacji Mirsk w ciągu linii kolejowej nr 336.
Przedmiotem zamówienia jest usługa polegająca na uprzątnięciu terenu na w/w działkach w Mirsku, przy placu Dworcowym 1. Zgodnie z tym wykonawca ma przejąć odpowiedzialność za odpady zgromadzone na przedmiotowych działkach powstałe w wyniku robót budowlanych związanych z rewitalizacja linii kolejowej nr 336 i 317. DSDIK zaznacza, iż wykonawca będzie odpowiedzialny za przejęcie odpadów w sposób zapewniający zwolnienie DSDiK z odpowiedzialności, o której mowa w art. 27 ust 3b ustawy o odpadach w szczególności w zakresie: załadunku, ważenia, transportu do miejsca poddania ostatecznemu procesowi utylizacji lub unieszkodliwienia odpadów. Ponadto Wykonawca będzie musiał dostarczyć Zamawiającemu potwierdzenie poddania przejętych odpadów ostatecznemu procesowi utylizacji, odzysku lub unieszkodliwieniu i na podstawie przedstawionego potwierdzenia usługa zostanie odebrana.
Jak wskazuje w ogłoszeniu DSDiK w ramach zadania należy przyjąć odpowiedzialność za 7964 szt. podkładów, przy czym z góry zaznacz, iż ze względu na zły stan podkładów ich waga jest trudna do określenia w sposób jednoznaczny, gdyż podkłady są bardzo spróchniałe. Jak wspominają nowy podkład drewniany waży 70-75 kg, natomiast średnią wagę tych określono na 55 kg, tj. łącznie 438,02 Mg.
A czy dobrze się to pali w piecu.
Bardzo dobrze się pali, ale podejrzewam, że jesteś zbyt wąski na taki durzy wał, więc drewno spłonie w prywatnej ciepłowni.
Nikt tego nie palił ,to ci nie odpowiedzą.
Podajcie kod odpadu to się zastanowię…
Gdyby się paliło – nie byłoby problemów ze zbytem. Tutaj jest oferta na odpłatną utylizację ;-( A chemia w tych podkładach zabójcza jest, zabójcza.
Pali się dobrze.. ogień go “trawi” tak samo jak węgiel brunatny.
Czekam aż PRI-Bazalt się po nie zgłosi jako odpad R5 znajdzie swoje miejsce w kopalnie w Rębiszowie.
Mylisz się Tomaszu – te ekologiczne drewno zostanie na pribazalcie przysypane ekologiczna ziemia z Niemiec i jeszcze kilka osób zgarnie ekologiczna kasiorke A nasze władze powiedzą później że nic nie wiedziały.
Zastanawia mnie jakim cudem belki drewniane zaimpregnowane olejem kreozotowym leżą tak sobie. W kontakcie z woda czy gleba tworzą duże zagrożenie dla środowiska . Jak burmistrz pozwolił na to ?
Myślę że zdrowie mieszkańców nie spędza snu z powiek włodarzom Mirska.
W lubomierzu jest taki jeden co lubi podkłady kolejowe , bo musi nimi ogrodzić teren po “” Byłej Bazie Wojskowej w Lubomierzu , notabene w centrum Miasta””