Już za kilka miesięcy na stacji w Świeradowie- Zdroju mają zagościć pociągi Kolei Dolnośląskich. Ruszył trzeci etap budowy linii kolejowej do uzdrowiska.

Dworzec w Świeradowie- Zdroju pamięta czasy świetności kolei. Pierwszy pociąg zawitał tu 31 października 1909 roku. Od tamtego dnia życie w miasteczku diametralnie się zmieniło. Tysiące turystów przyjeżdżało tu pociągami. A mieszkańcy korzystali z kolei jeżdżąc do szkoły i pracy.

Jednak z biegiem lat moda na kolej przeminęła. Lata 90- te ubiegłego wieku to rozkwit motoryzacji. Samochody szybko zagościły nawet pod strzechami. Łatwość przemieszczania się, swoboda, wolność. Początkowo jeden, później dwa, a dziś nawet kilka samochodów w rodzinie to standard, który nikogo nie dziwi. Wraz z rozkwitem motoryzacji, z peronów zaczęli znikać podróżni oczekujący na pociągi. Efekt był oczywisty. Kolej wykreślała z rozkładu kolejne połączenia i tak aż do ostatniego.

Ostatni pociąg pasażerski ze stacji Świeradów-Zdrój odjechał 11 lutego 1996 roku o godzinie 17:00. Przez kolejne lata na linii kolejowej hulał wiatr, a dzieła zniszczenia dokonywali złodzieje infrastruktury jak również sama przyroda.

Po dwóch dekadach w Świeradowie- Zdroju coś drgnęło. Opuszczona i popadająca w ruinę stacja kolejowa dostała drugie życie. 1 Marca 2019 r. w budynku byłego dworca swoją działalność rozpoczęło Miejskie Centrum Kultury, Aktywności i Promocji Gminy „Stacja Kultury”. Dokonując gruntownego remontu obiektu z przeznaczeniem na centrum kultury nie zapomniano tu o rodowodzie obiektu.

W wyremontowanym budynku dawnego dworca kolejowego zbudowano makietę kolejową przedstawiającą fragmenty linii kolejowych nr 317 i 336 z lat 1945-1970 na odcinku Gryfów Śląski – Mirsk – Świeradów- Zdrój – Świeradów Nadleśnictwo.

„Makieta o wadze niemal 800 kg została wykonana w skali H0, a łączna długość torów wynosi ok. 105 metrów. Zobaczą Państwo na niej 5 lokomotyw i 2 wagony motorowe, 28 wagonów, 40 zwrotnic, ok. 600 drzewek i krzewów oraz 200 figurek przedstawiających ludzi i zwierzęta.” – Wskazuje Stacja Kultury.

Co warto podkreślić, to fakt, iż makieta jest do obejrzenia bezpłatnie.

Jednak czasy prosperity indywidualnej motoryzacji odchodzą w przeszłość. Dziś, kiedy ceny paliwa szybują w górę, masowo psują się dystrybutory na stacjach paliw, a na horyzoncie są kolejne ograniczenia związane z emisją spalin jazda samochodem staje się luksusem. W tej nowej rzeczywistości do łask wracają pociągi.

Po tym, jak decyzją marszałka Cezarego Przybylskiego samorząd województwa przejął od PKP zniszczoną linię kolejową ruszyła jej odbudowa. Prace podzielone zostały na trzy etapy: pierwszy to rewitalizacja linii kolejowej Gryfów Śląski – Mirsk, drugi etap objął rewitalizację linii kolejowej na odcinku Mirsk – Świeradów- Zdrój, jednak ten etap kończył się na rogatkach miasta, trzeci etap rewitalizacji objął ostatni odcinek około jednego kilometra z zakończeniem na stacji w Świeradowie- Zdroju.

Pierwszy etap rewitalizacji został już ukończony, drugi pomału zbliża się do końca. W ostatnim czasie ruszyły prace związane z trzecim etapem. Przy dawnym dworcu w uzdrowisku pojawił się ciężki sprzęt, a na starym torowisku słupki wyznaczające przebieg linii.

Zgodnie ze wszystkimi deklaracjami pierwszy pociąg z Gryfowa Śląskiego do Świeradowa- Zdroju powinien pojechać jeszcze w tym roku. Połączenie to znalazło się już w projekcie rozkładu jazdy pociągów, który ma wejść w życie w grudniu 2023 roku.