Dramatyczne sceny musiały rozegrać się w nocy na drodze wojewódzkiej 297 w miejscowości Mojesz koło Lwówka Śląskiego. Ślady tego zdarzenia są przestrogą dla kierowców.
Z relacji mieszkańców wynika, iż w okolicach godziny 1 w nocy w Mojeszu słychać było pisk i głośne uderzenie. Mieszkańcy długo nie wiedzieli, co się stało. O źródle tych niepokojących odgłosów dowiedzieli się dziś nie tylko mojeszowianie, ale wszyscy przejeżdżający przez sołectwo kierowcy.
Stojący na poboczu drogi Volkswagen Passat z urwanym kołem i sprężynami walającymi się przy drodze dla wielu jest ostrzeżeniem.
Lwówecka policja nie była informowana o nocnym zdarzeniu w Mojeszu, a strażacy z PSP w Lwówku Śląskim dopiero w środowe przedpołudnie zostali poproszeni przez mieszkańców o usunięcie wycieków, które po zdarzeniu pozostały na drodze i stwarzały zagrożenie dla kierowców.
Fajnie by było jak by ktoś je zabrał a nie stoi do tej pory
Ze 2 noce i będzie rozebrany.
Tej młodzieży całej w głowach się poprzewracało i nawet służb drogowych nie mają zamiarów wzywać kiedy trzeba. Ale nic dziwnego jak zostali wychowani na nienawiści do innych ludzi i policji…..