Pogotowie wezwane do pacjenta z gorączką. Dwie ulice dalej umiera człowiek

14
4099

Ratownicy wezwani do osoby z gorączką muszą przeprowadzić wszystkie badania i wdrożyć odpowiednie leczenie. Dwie ulice dalej umiera człowiek, potrzebuje natychmiastowej pomocy. Ratownicy nie mogą do niego jechać, bo najpierw muszą rzetelnie zbadać pacjenta z gorączką, do którego zostali zadysponowani. Bezpodstawne wzywanie pogotowia to śmiertelne zagrożenie, a statystyki są przerażające.

 

 

 

Tylko w styczniu 2023 wszystkie nasze zespoły ratownictwa medycznego wyjechały 2511 razy do zdarzeń medycznych, z czego 1160 wyjazdów została oznaczona jako brak stanu zagrożenia zdrowia lub życia, a pacjenci nie byli transportowani do SOR lub Izby Przyjęć. To aż 46% wszystkich naszych pacjentów. Niestety, te dane nie różnią się znacząco od średniej ogólnopolskiej. Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że w 2022 roku aż 2,1mln wyjazdów zespołów ratownictwa medycznego w całej Polsce było nieuzasadnionych, co stanowi 40% wszystkich zgłoszeń. – informuje Piotr Bednarek, rzecznik prasowy Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze.

Ratownicy medyczni jako osoby niosące ratunek potrzebni są tam, gdzie niezbędna jest natychmiastowa pomoc i interwencja medyczna. Mówimy tutaj o wypadkach komunikacyjnych, objawach udaru, zawałach, bólach w klatce piersiowej, gorączkach z wysokim tętnem i niskim ciśnieniem, silnych krwotokach itd. Niestety pacjenci często zmuszeni są do wezwania karetki pogotowia, bowiem zdarzają się sytuacje, w których lekarz odmówił wizyty domowej. W takim przypadku pacjent powinien otrzymać odmowę na piśmie. Wciąż cierpiący lub nieświadomy przyczyn swojego złego samopoczucia dzwoni w końcu po ratowników medycznych, którzy po zameldowaniu się u pacjenta muszą przeprowadzić podstawowe badania, wdrożyć odpowiednie leczenie lub podjąć decyzję o przetransportowaniu do szpitala.

 

 

Część tych wyjazdów już w opisie przekazanym od dyspozytora medycznego posiada informację, że lekarz rodzinny odmówił wizyty domowej. W każdej takiej sytuacji nasi medycy zaznaczają w dokumentacji dane dotyczące odmowy – imię i nazwisko osoby, która odmówiła przyjęcia, a także nazwę i adres przychodni, do której zgłosił się pacjent, a nie uzyskał pomocy. W takich przypadkach Pogotowie Ratunkowe w Jeleniej Górze nigdy nie odmawia wyjazdu (to dyspozytor medyczny decyduje o wysłaniu karetki lub odmowie przyjęcia zgłoszenia) i pacjenta zbada, ale wyjaśniamy, że w przypadku odmowy w przychodni pacjent powinien otrzymać taką informację na piśmie, wraz z podaniem przyczyny. – dodaje ratownik medyczny.

Jednym z działań, które zwiększą świadomość społeczną względem zagrożenia wynikającego z bezpodstawnego wzywania pogotowia jest edukowanie mieszkańców regionu, które obsługuje dana baza ratownictwa. Jeleniogórskie Pogotowie Ratunkowe już podjęło pierwsze kroki do organizacji akcji profilaktycznych i edukacyjnych dla lokalnej społeczności.

Warto wiedzieć, że w całym regionie funkcjonują przychodnie, które świadczą usługi medyczne również w święta, w nocy i dni wolne.

 

 

  • Powiat lwówecki: NZOZ POWIATOWE CENTRUM ZDROWIA W LWÓWKU ŚLĄSKIM, UL. KOŚCIELNA 21, TEL. 75 78 20 153

 

  • Jelenia Góra i powiat karkonoski: WOJEWÓDZKIE CENTRUM SZPITALNE KOTLINY JELENIOGÓRSKIEJ W JELENIEJ GÓRZE UL. OGIŃSKIEGO 6, TEL. 75 75 37 335
  • POWIATOWE CENTRUM ZDROWIA W KOWARACH, UL. SANATORYJNA 15, TEL. 72 37 23 300, 72 37 24 400,
  • Powiat lubański: NZOZ ŁUŻYCKIE CENTRUM MEDYCZNE SP. Z O.O W LUBANIU UL. ZAWIDOWSKA 4, TEL. 75 72 13 718

Wszystkie te placówki w niedziele i dni wolne od pracy działają całodobowo.

Bywają sytuacje, że jesteśmy w trakcie badania pacjenta, którego objawy trwają już od dłuższego czasu i mogłyby być z powodzeniem leczone przez lekarza rodzinnego i dostajemy telefon z dyspozytorni z pytaniem, kiedy będziemy wolni, bo dwie ulice dalej jest reanimacja, a najbliższy wolny zespół ma do przejechania kilkanaście kilometrów. W takim wypadku nie możemy po prostu opuścić pacjenta, u którego właśnie przebywamy, ponieważ każdy pacjent jest dla nas ważny i musi mieć przeprowadzone rzetelne badanie, wdrożone odpowiednie leczenie oraz sporządzoną dokumentację medyczną. Takie zdarzenia powodują bardzo często naszą frustrację, ale niestety, nie mamy na nie większego wpływu. – wspomina Piotr Bednarek, ratownik medyczny.

 

 

Często słyszy się teorię, która mówi o tym, ze pacjent przywieziony na SOR przez zespół ratownictwa medycznego karetką pogotowia jest przyjmowany priorytetowo. To nieprawda! Przyjmowanie pacjentów odbywa się po wstępnej ocenie stanu zdrowia. Jeżeli u pacjenta przywiezionego karetką nie zachodzi bezpośrednie zagrożenie życia, najpewniej będzie on oczekiwał w kolejce na przyjęcie przez personel medyczny Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Zawsze staramy się przypominać, że jeśli ktoś może czekać w szpitalu – to ma bardzo dużo szczęścia. Ci pacjenci, którzy są niezwłocznie przyjmowani na część „CZERWONĄ” SOR, najczęściej są w bardzo ciężkim stanie, a ich życie jest bezpośrednio zagrożone. Jesteśmy pewni, że większość pacjentów narzekających na czas oczekiwania nie chciałaby się jednak znaleźć w najwyższym priorytecie przyjęcia. – dodaje ratownik medyczny.

-/24jgora.pl/-

14 KOMENTARZE

  1. Za taki stan rzeczy odpowiada państwo. Dlaczego? Bo brakuje edukacji! Edukacji dorosłych którzy uważają że wszystko im się należy.oprócz edukacji brakuje wyciągania konsekwencji, jeśli już karetka wezwana, albo trafia delikwent na SOR to ubezpieczyciel powinien weryfikować czy wezwanie było zasadne czy nie, jeśli nie to przynajmniej część kosztów do zwrotu, bo całość kosztuje zbyt wiele aby obciążyć, to są naprawdę ogromne koszty

  2. Jeszcze niedawno pacjenta z gorączką zabierała karetka na sygnale a ratownicy przebrani za kosmitów zachowywali się jakby wieźli bombę do detonacji a teraz pacjent z gorączką przeszkadza? Skończyły się dotacje za pacjenta z gorączką i (oczywiscie) z pozytywnym testem?
    Po drugie to nie wina (nie wszystkich) pacjentów, że ratują się wzywając karetkę skoro szanowny pan doktor a w większości pani recepcjonistka stwierdzają że nie przyjmą pacjenta i niech sobie radzi. No to sobie radzi…

    • Myślisz że dla ratowników była przyjemność chodzenia w kombinezonach, takie były wytyczne bo jak nie to ratownicy trafiali na kwarantanny za nieodpowiedni strój i nie ważne czy był dodatni 2 tyg. kwarantanny i koniec, po drugie ubierz ten kosmiczny strój i popracuj 12 godzin, i w tedy się wypowiadaj. Nie sprowadzaj wszystkiego do kasy, bo nie oni sobie sami dawali bo mieli taki kaprys. Dali medykom dodatki a sobie brali w tym czasie miliony np. respiratory, maseczki i wiele innych przekrętów.

  3. Nie wzywaj karetki, bo ktoś inny przecież może potrzebować jej bardziej od Ciebie. Najlepiej sobie poczekaj 2 tygodnie na zwykłą wizytę. Potem drugie tyle na omówienie wyników. No, a jak już będziesz umierać po leczeniu u lekarza z prowincji, który nadaje się jedynie do brania L4 to będziesz miał ten przywilej wezwać karetkę bez skrupułów, czy pan ratownik się pogniewa czy nie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  4. Kolega poważnie przewlekle chory , przyszedł do szpitala w Lwówku i powiedzieli ze nic mu nie jest . Odesłali go do domu.
    Żona jego wezwała karetkę i ma sygnale do Jeleniej Góry , bo by umarł.

    • Xxx czy na pis czy na innych to wszyscy to samo , puste obietnice. W naszym kraju nie ma gospodarza ,rządzący nie myślą o kraju i o jego obywatelach
      tylko o sobie .WSTYD MI ŻE JESTEM POLKĄ

  5. Gorączka może doprowadzić do sepsy. Na ratownikach med. nie wyżywajmy my się. Oni są ludźmi, jak my. Jeżeli z “góry’dostali… To wykonać musieli. I tyle na temat. Kiedyś Zadałam pyt. – jeżeli osoba (nie o mnie chodzi) jest z dziećmi na przystanku autob i dorosła osoba zasłabnie? Odp. Jedyne co, to na 112.(może bym pomogła… ) tak jest wśród ‘karetek’.”!!! A dla przypomnienia-źle czujesz się pod przychodnią…, ale nikt(np. lekarz) nie może opuścić swojego miejsca pracy! Pozdrawiam

NAPISZ KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here