Mandaty i kary do 30 tys. złotych za wyjście z domu w sylwestra!

10
2584
zdjęcie poglądowe

Wprowadzony w rozporządzeniu z 21 grudnia zakaz przemieszczania się w Sylwestra wzbudza wiele kontrowersji. Atmosferę dodatkowo podgrzał premier, z którego wypowiedzi wynikało, iż jest to jedynie apel. Dziś rządzący mówią jasno: Tak, będą mandaty a policja może sporządzić wnioski do sanepidu, który ma prawo nałożyć karę do 30 tysięcy złotych.

 

W ubiegły czwartek pojawiło się kolejne rozporządzenia wprowadzające obostrzenia w związku z obecną sytuacją epidemiologiczną w kraju. Wśród zapisów znalazł się także ten wzbudzający najwięcej emocji a dotyczący „zakazu przemieszczania się od godziny 19 w sylwestra do godz. 6 w pierwszy dzień nowego roku.

Od dnia 31 grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do dnia 1 stycznia 2021r. do godz. 6.00 na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej przemieszczanie się osób przebywających na tym obszarze jest możliwe wyłącznie w celu:
1) wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej;
2) zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego”.

Pełna treść rozporządzenia, sprawdź obowiązujące zakazy

W sieci zawrzało. Prawnicy mówią, że takie zakazy nie mogą zostać wprowadzone na podstawie rozporządzenia. Rządzący szybko przyznali, iż faktycznie nie ma podstaw prawnych do wprowadzenia godziny policyjnej i dodają, że oni takowej nie wdrażają:

„Godziny policyjnej nie wdrażamy. Aby ona mogła być zastosowana, to państwo w większości się orientujecie na pewno, że musielibyśmy, za decyzją pana prezydenta, wdrożyć stan wyjątkowy. Uważamy, że dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie potrzebne instrumenty, poza tą godziną policyjną, więc bardzo gorąco apelujemy o nie przemieszczanie się” – mówił premier Mateusz Morawiecki.

Tę wypowiedź wielu odebrało jako krok w tył rządu, jako wycofanie się z sylwestrowych restrykcji. Nic bardziej mylnego. Wprawdzie nie będzie godziny policyjnej, ale policjanci będą prowadzić kontrole respektowania zakazu przemieszczania się, co jasno wyłożył Minister Zdrowia:

„Tak. Będą mandaty, a co więcej, policja po każdej takiej interwencji może sporządzić wniosek o postępowanie administracyjne, który jest prowadzone przez głównego inspektora, czy w ogóle przez inspektoraty sanitarne. […] Jest wymierzona kara w wysokości do 30 tys. zł i ona w ciągu siedmiu dni jest egzekwowana z konta, a dopiero potem przysługuje możliwość odwołania się do sądu administracyjnego” – zapowiedział Adam Niedzielski w Radiu Zet, który oznajmił, iż jest to działanie zgodne z obowiązującym prawem:

„Działamy w ramach prawa. […] Mamy konstytucję artykuł 52, które właśnie wprowadza możliwość ograniczenia tej swobody poruszania się ustawą. Ustawa o zwalczaniu i zapobieganiu chorobom zakaźnym ma artykuł 46, do którego państwa odsyłam. A następnie rozporządzenie takie przepisy zawiera” – wyjaśniał minister.

Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk w rozmowie z TOK FM stwierdził, że ograniczenie przemieszczania się w Sylwestra ma podstawy prawne i znajdują się one w ustawie z 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

“Tam jest artykuł 46, który mówi, że Rada Ministrów może w rozporządzeniu ustanowić nakaz określonego sposobu przemieszczania się. W związku z tym korzystamy z tego zapisu i na tej podstawie zostało wydane stosowne rozporządzenie”.

Podstawą wystawiania mandatów przez policjantów ma być art. 116. Kodeksu wykroczeń:

„Kto nie przestrzega zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, podlega karze grzywny albo karze nagany.”

Rzecznik rządu przyznaje, iż o tym czy będzie to mandat, w jakiej kwocie, czy wniosek do sanepidu zadecyduje kontrolujący nas policjant:

“Istnieje zasada proporcjonalności i to od policjanta będzie zależeć, czy będzie to pouczenie, czy mandat, i w jakiej wysokości” – mówił Dworczyk.

Wielu prawników nadal uważa, iż zakaz przemieszczania się nie ma podstawy prawnej tłumacząc, że podstawa, na którą powołują się rządzący, dotyczy ograniczeń w sposobie przemieszczania się, a nie ograniczeń w przemieszczaniu się i zalecają, żeby nie przyjmować mandatów.

Co myślicie o tych zakazach i jak zamierzacie spędzić tegorocznego Sylwestra?

10 KOMENTARZE

  1. Panowie rządzący weźcie albo zapoznajcie się Konstytucją albo skończcie te farsę. Nikt bez prawnej ustawy nie może ograniczyć wolności żadnego człowieka . Wprowadźcie „Stan Wyjątkowy” w konkretnym terminie a przestańcie straszyć ludzi panie Dworczyk. Nie idzie tego ani słuchać a tym bardziej już na was patrzeć. Obłuda zakłamanie i próba zastraszenia karami bo inaczej nie potraficie . To się kiedyś skończy !!!!

  2. A dlaczego nie od razu 100 tysięcy kary? Co się będziemy rozdrabniać!!! I nie za wyjście ale za samą chęć wyjścia lub zbyt mocne wychylenie się przez okno!!! Jednak komuniści byli 100x lepsi jak pis…..

  3. Przecież każdy ma na koncie jakieś marne 30 tysięcy, więc nie ma co panikować. A tak na poważnie, to na jakiej podstawie rząd chce pozbawiać środków do życia, zabierając pieniądze z czyjegoś prywatnego konta, na mocy jakiegoś widzimisię pana ministra. W dodatku, każdy z panów argumentuje to inną podstawą prawną, zezwalając na jeszcze bardziej dowolną interpretację tych “przepisów” przez policję i sanepid. Wszystko można doprowadzić do ruiny mając władzę, znacznie trudniej coś zbudować.

  4. A ja mam ten zakaz w D….. Ja mam psa i nikt mi nie zabroni wyjść na spacer mój pies jest nauczony 5.30 rano zanim do pracy później 14.30 po moim powrocie dłuższy spacer i inne wyjścia do sklepu itd i przed snem ok 23 też kupa żeby w nocy nie budzila

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj