Ze zgłoszenia wynikało, iż pali się mieszkanie, w którym jest kobieta

0
1869

To było dramatyczne zgłoszenie. Z tego wynikało, iż z okien jednego z mieszkań wydobywa się dym. W oknie tym na chwilę pojawiła się kobieta, która najprawdopodobniej osunęła się na podłogę.

 

Bardzo groźnie brzmiące zgłoszenie w niedzielne popołudnie 8 września 2024 roku wpłynęło do Powiatowego Stanowiska Kierowania PSP w Lwówku Śląskim. Z tego wynikało, iż z okna jednego z mieszkań w Mirsku wydobywa się gęsty dym. Zgłaszający widział przez moment kobietę, która wyjrzała przez to okno, po czym najprawdopodobniej osunęła się na podłogę.

Do zdarzenia doszło około godziny 13. w chwili kiedy zastępy strażaków z JRG PSP w Lwówku Śląskim gasiły palące się nieużytki na wysokości Gradówka. Z tego też względu dyżurny PSK w Lwówku Śląskim nie mógł ich dysponować.

Trzeba jednak pamiętać, że strażacy każde zdarzenie muszą traktować poważnie. Trudno też na podstawie telefonicznego zgłoszenia, ocenić zaocznie jakich faktycznie rozmiarów jest pożar.

Do akcji skierowania zostali druhowie OSP KSRG Mirsk, OSP KSRG Krobica- Orłowice oraz zastępy z JRG PSP w Lubaniu. O zagrożeniu poinformowano również funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim. Dysponowano również zespół ratownictwa medycznego z jeleniogórskiego Pogotowia Ratunkowego.

Na szczęście napięcie nie trwało zbyt długo. Po chwili okazało się, że jednostki straży pożarnej z Lubania mogą zawrócić, tak samo jak pogotowie ratunkowe nie będzie na miejscu potrzebne. Z ustaleń pierwszego zastępu strażaków, który dodarł na miejsce wynikało, iż jednej z mieszkanek Mirska spalił się obiad. Poza tym kobieta nie potrzebowała pomocy.

Okazuje się, że strażacy statystycznie dość często jeżdżą do pożarów kuchennych. A przypalone obiady i kolacje to domena roztargnionych mieszkańców chyba w każdej miejscowości. Zdarzają się takie sytuacje, że ktoś wychodzi “tylko na chwilę do sklepu”, a gdy wraca do domu, w oknie widzi już dym. Ludzie zapominają, czasem też ucinają sobie drzemkę, gdy na kuchence w garnku coś się gotuje, nie brakuje też zdarzeń spowodowanych, których pośrednią przyczyną jest alkohol.

Jak było w tym przypadku? To wyjaśniają funkcjonariusze KPP w Lwówku Śląskim.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj