Jak dzieci pojadą do szkoły? Burmistrz nadal nie wie!

5
1775

Dziennikarz punktuje burmistrza, która podczas wczorajszego wywiadu przyznał, że nadal nie wie, jak zorganizować transport dzieci do szkół. „Mi się wydaje, że szczegóły, wszyscy poznamy szczegóły w poniedziałek …” – mówi burmistrz.

 

Wczoraj, gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM był Roland Marciniak, burmistrz Świeradowa- Zdroju. W audycji gro czasu poświęcono sytuacji związanej z koronawirusem oraz obowiązującymi obostrzeniami, które sparaliżowały ruch turystyczny, a tym samym doprowadzają do na skraj bankructwa branżę turystyczną, jak również drastycznie zmniejszyły wpływy do budżetu miasta.

Ostatnią kwestią poruszoną przez prowadzącego Marcina Zaborskiego była ta dotycząca przygotowania Miasta do powrotu dzieci do szkół. Roland Marciniak przyznał, iż nadal nie wie, jak zorganizowany będzie transport uczniów.

Jak zamierzacie zorganizować transport teraz, kiedy dzieci wracają za chwilę do klas, żeby się nie spotykały dzieci nie z tej samej klasy?” – pytał prowadzący audycję.

No właśnie i tutaj próbujemy nad tym pracować. Nie chcemy nikomu odmówić, ale jeżeli wszystkie, że tak powiem działania wskażą na to, że będziemy musieli kogoś z tego autobusu zabrać, no to jak uda nam się podstawić kolejny autobus, to tak”. – mówi z rozbrajającą szczerością burmistrz Świeradowa- Zdroju, który dodaje, iż to się wiąże oczywiście z dodatkowymi pieniędzmi, których miasto nie ma.

Odpowiedzią zdziwiony jest dziennikarz: „Nie panie burmistrzu, dzieci wracają w poniedziałek do klas 1-3. Dzisiaj pan wie, jak będzie wyglądał transport dzieci dojeżdżających do szkół?” – dopytuje Marcin Zaborski, który chyba nie dowierza, że burmistrz może tego nadal nie wiedzieć.

Jutro będę wiedział – odpowiada burmistrz Świeradowa- Zdroju, który tłumaczy, iż cały czas tworzy nowe warianty.

Roland Marciniak Burmistrz Świeradowa- Zdroju. fot. archiw Lwówecki.info

Zdziwiony dziennikarz nie odpuszcza i przypomina, że od poniedziałku (11.01) wiadomo, że dzieci wrócą do szkoły 18 stycznia zaznaczając, że już kilka dni od tego czasu minęło.

Roland Marciniak zgadza się z tym, iż czas leci. „Tak, ale jednak proszę pamiętać, że my tych autobusów z dnia na dzień nie jesteśmy w stanie załatwić. Bo to są rzeczy, które trwały. Przedsiębiorcy nagle nie przestawią się nagle na autobusy szkolne. Liczymy na to, że uda … – próbuje wyjaśniać burmistrz, któremu przerywa prowadzący audycję:

Wielu przedsiębiorców zdaje się, że stoi w bazach i nie może pracować, więc myślę, że okazja jest świetna dla nich, żeby wynająć, chyba nie jest takim problemem?” – dopytuje Marcin Zaborski.

Burmistrz Marciniak przyznaje, iż cały czas z miejskiej kasy płaci tzw. postojowe dla firmy, która do tej pory organizowała transport szkolny, żeby ta się nie zamknęła. „Ten, który dowozi nam uczniów do szkoły, my mu płacimy za tą gotowość, żeby on nie zamknął swojej firmy i nie zbankrutował, bo właśnie proszę zobaczyć, żebyśmy my, jako samorząd nie płacili mu za ten stan gotowości, kiedy on nie pracuje już kilka miesięcy to jego już by nie było i nie miałbym, z kim rozmawiać” – stara się wytłumaczyć burmistrz Świeradowa- Zdroju, który zapewnia, iż dzięki podjętym przez niego decyzjom przedsiębiorca jest gotowy do pracy, choć chwilę wcześniej mówił, że tych autobusów z dnia na dzień nie jest w stanie załatwić.

Myślę, że obsłużymy tak jak minister sobie życzy w reżimach sanitarnych tak, żeby dzieci rzeczywiście były bezpieczne i nauczyciele. I wracając do domu też żeby nie przynieśli choroby ze szkoły” – dodaje R. Marciniak.

Dziennikarz nadal drąży temat i dopytuje: „A to znaczy, że dzieci będą przychodziły na różne godziny, będą zaczynały lekcje o różnych porach w poszczególnych klasach i będą kończyły o różnych porach żeby nie było tych spotkań właśnie?

Z odpowiedzi burmistrz wynika, iż nie wie. „Wszystko na to wskazuje, bo jeżeli mamy zachować ten reżim, że mają się nie spotykać, czyli jeden nauczyciel, jedna klasa w miarę możliwości to tak by wypadało zrobić” – mówi się burmistrz, któremu ponownie przerywa zniecierpliwiony brakiem konkretów dziennikarz:

Nie. Wszystko na to wskazuje, tak by wypadało zrobić to są pana przemyślenia. Ja pytam o decyzje, jakie zapadły w Świeradowie, w waszych szkołach podstawowych. Jak to będzie wyglądało naprawdę, od poniedziałku?” – pyta prowadzący.

No dyrektor szkoły już ma to sparowane. Odpalimy to mówiąc kolokwialnie w poniedziałek. Mam nadzieję, że wszyscy się do tego dostosują, że rodzice nie będą protestować” – liczy burmistrz Marciniak.

Dyrektor szkoły ma to sparowane. Odpalimy” – podsumowuje wiedzę burmistrza na temat dowozów dzieci do szkół dziennikarz RMF FM i dopytuje: „Co odpalimy?

Odpalimy system dowożenia uczniów, bo inaczej tego nie wiedzę, bo nie ma możliwości, żebyśmy nie wzięli w tym udziału” – stara się wyjaśniać sposób organizacji transportu dzieci burmistrz uzdrowiska.

Prowadzący pyta o szczegóły rozpoczynania się lekcji, czy zostało to już ustalone, o której każda z klas rozpoczyna naukę i o której kończy, tak żeby dzieci się nie spotykały? Burmistrz zapewnia, iż szkoła w Świeradowie jest duża i da się to rozdzielić technicznie żeby wszyscy mogli rozpocząć w jednym czasie bez spotykania się. Burmistrz Marcianiak przyznaje także, iż są problemy z organizacją pracy nauczycieli i będzie problem ze spełnieniem warunku jeden nauczyciel dla jednej klasy.

No tutaj mamy też absencję chorobową nauczycieli. Ja myślę, że w krytycznych momentach po prostu zrobimy tak, że dzieci zostaną w domu” – mówi na kilka dni przed planowanym powrotem najmłodszych roczników do szkół burmistrz uzdrowiska, który przyznaje także, iż prawdopodobnie szkoła zrezygnuje z prowadzenia przedmiotów, w których nauczyciele musieliby dochodzić do innej klasy, np. muzyka, czy gimnastyka.

Mi się wydaje, że szczegóły, wszyscy poznamy szczegóły w poniedziałek …” – mówi nie kryjąc swojej niewiedzy w tym ważnym temacie burmistrz Marciniak, któremu ponownie przerywa dziennikarz, który z niedowierzaniem dopytuje:

Panie burmistrz przepraszam jest czwartek wieczorem. Pan dzisiaj nie wie jak to będzie wyglądało w szkole w Świeradowie?”.

Wiem, wiem jak to będzie wyglądało” – przekonuje Roland Marciniak, który tłumaczy, że zawsze mogą zdarzyć się przypadki losowe, które pokrzyżują ustalenia. Burmistrz Świeradowa przyznaje także, iż nie została podjęta decyzja o tym, żeby np. lekcji religii, muzyki nie prowadzili nauczyciele inni niż wychowawca klasy. Gospodarz uzdrowiska przyznaje także, iż to będzie improwizacja.

Dlaczego improwizacja? Jest czas żeby podjąć decyzję. Panie burmistrzu nie rozumiem, naprawdę. Próbuje zrozumieć, ale nie daję rady” – mówi prowadzący audycję radiową.

Roland Marciniak tłumaczy, iż to jak będzie wyglądało życie w szkole zależy od tego ilu nauczycieli przyjdzie w poniedziałek do pracy.

Nadal nie rozumiem, bo to nie wymaga sprawdzania, czy przyjdą ci nauczyciele do pracy, czy nie. To jest decyzja, czy oni w ogóle mają przyjść do pracy i mają prowadzić lekcje, panie burmistrzu!” – tłumaczy burmistrzowi dziennikarz

No tak, oczywiście, że tak, dlaczego mają nie prowadzić lekcji?” – odpowiada burmistrz.

Nie no. O tym rozmawiamy” – mówi z uśmiechem prowadzący – „Czy te przedmioty, które są prowadzone nie przez wychowawcę w klasie pierwszej, drugiej i trzeciej mają być, czy ma ich nie być? Mówił pan, że decyzja nie zapadła, to pytam, dlaczego nie zapadła?

No, jeżeli ten nauczyciel nie będzie miał innej klasy, ten dochodzący, to będzie przychodził ten zewnętrzny. Jeżeli będzie miał inną klasę to nie będzie miał dwóch klas z tych samych zajęć” – tłumaczy burmistrz Świeradowa – Zdroju.

Tylko, że zwykle to są nauczyciele, którzy maja po jednej godzinie, może dwie godziny w jednej klasie, ale to znaczy, że przechodzą z klasy do klasy” – wyjaśnia burmistrzowi dziennikarz.

Słuchając tego wywiadu trudno nie odnieść wrażenia, iż burmistrz Świeradowa- Zdroju kompletnie nie był zorientowany w sytuacji, z jaką już po weekendzie przyjdzie się zmierzyć dzieciom, ich rodzicom i nauczycielom ze świeradowskiej podstawówki. Panu Rolandowi Marciniakowi wydaje się, że wystarczy, jak wszyscy poznają szczegóły w poniedziałek. Burmistrz liczy także, iż rodzice ze zrozumieniem podejdą do tematu i nie będą protestować. My też żywimy głęboką nadzieję, że Pan Bóg będzie nad wszystkim czuwał, bo na burmistrza to chyba trudno w tej sytuacji liczyć, a może się mylimy, jak uważacie?

Wysłuchaj całego wywiadu tutaj

5 KOMENTARZE

  1. To chyba żart.jak nie wiedzą, mieli dużo czasu aby sie przygotować.dzieci do szkół nie chodzą od chyba listopada to można było coś przemyśleć. Nauczyciele mają lżej już 2 rok i nadal im źle

  2. To Państwo wprowadza takie obostrzenia, a nie burmistrz. Państwo więc powinno zapłacić za wprowadzenie tychże i karać za niestosowanie się do nich. Tak naprawdę oświata to obowiązek państwa, a nie samorządów. Koszty scedowano jednak sprytnie na gminy. Niech rząd sypnie groszem na te wszystkie pomysły, reżimy, lockdowny (lekko licząc parę milionów dla jednej gminy). Przecież naszego państwa nie stać nawet na wprowadzenie stanu wyjątkowego ani stanu klęski, nie stać nas na szybką akcję szczepień (jeśli wszyscy zechcą się zaszczepić, to w tym tempie tzw. “wyszczepianie” potrwa do 2025 roku:)))) O czym my mówimy????
    Staram się być obiektywny szanowny Panie redaktorze, naprawdę. Pan redaktor bardzo znany, młody, inteligentny, łapiący za słówka, tylko czeka, kiedy rozmówca się wyłoży i palnie coś głupiego. No cóż, takie jest życie. Im głupiej i śmieszniej, tym dla niego lepiej… Większa słuchalność, oglądalność i w konsekwencji kasa. Cały ten wywiad przypomina jakieś polowanie na czarownice. Zderzenie TIRa z rowerem. Wielkomiejski dziennikarz i burmistrz, który mieszka gdzieś na końcu świata. Pan redaktor bojowo nastawiony:) – niczym jakobiński rewolucjonista lub młody dziennikarz z rządowej gazety z wczesnych lat pięćdziesiątych. Ja już to wszystko widziałem i czytałem. Poszukaj lepiej środków finansowych dobry człowieku… Weź i poszukaj oszczędności… (dam Ci radę: zacznij w Warszawie!)

  3. Wniosek? Aż się narzuca. Jednoznacznie zrozumiałem gdzie M…….k ma mieszkańców i uczniów. Nie my się liczymy tylko “przesiębiorcy – żyjący z turystów, kasa, kasa. A swoją drogą wstyd mi, za taką ignorancję burmistrza. Ale ma co chciał i kolejny raz się przejechał na S……..j. Ha, ha

  4. Ha, ha, ha parę dzieci na krzyz, jeszcze słoneczko w czerniawie podbiera przedszkolne. Oj bida, a burmistrz jeszcze tej garstce nie umie zapewnić przewozu. Ale jaja.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj