Od kilku miesięcy władze starają się nas ochronić przed koronawirusem. Społeczny dystans, zakrywanie ust i nosa, częste mycie rąk to dziś najlepsze sposoby aby ustrzec się zakażenia COVID-19.
Wśród tych wszystkich wskazówek była też ta o niebezpieczeństwie stwarzanym przez miejskie fontanny. Według ekspertów kropelki wody w powietrzu mogły przenosić wirusa i potęgować zagrożenie, jednak główne zagrożenie to gromadzenie się ludzi wokół, co utrudnia zachowanie dystansu społecznego. Dlatego w tym roku zdecydowana większość fontann w miastach nie została włączona.
Tak też był w Lwówku Śląskim. W tym roku ani czapla, ani sowa, ani lew, ani Sukiennicy nie tryskali wodą.
Na początku lipca Główny Inspektor Sanitarny wydał komunikat dotyczący funkcjonowania fontann, instalacji wodnych typu „dry-plaza” i podobnych oraz tężni ulicznych w trakcie epidemii SARS-CoV-2 w Polsce.
Fontanny różnego typu i zespoły fontann w formie parków fontann, instalacje wodne typu ”dry plaza”, tężnie uliczne – są formą atrakcji wodnych, stanowiących urozmaicenie odpoczynku i zachętę do spędzania czasu w ich sąsiedztwie. Przyciągają one licznych odwiedzających, co może utrudniać utrzymywanie przez nich dystansu społecznego – jednego z głównych środków zapobiegania szerzeniu się zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Cząstki wirusa odkrztuszane przez osoby zakażone podczas kaszlu, kichania, śmiechu, głośnej rozmowy mogą w tych warunkach łatwo zostać zainhalowane przez znajdujące się w pobliżu osoby zdrowe, stając się przyczyną zakażenia. – czytamy w lipcowym komunikacie GIS
Niestety i ten komunikat nie zmotywował władz Lwówka Śląskiego do uruchomienia z początkiem wakacji miejskich fontann.
Dopiero pod koniec ubiegłego tygodnia, władze miasta najwyraźniej doszły do wniosku, iż teraz mimo, że w kraju zaczynają wracać obostrzenia a dobowa liczba zakażonych z każdym tygodniem bije kolejne rekordy fontanny nie są groźne dla naszego zdrowia i można je uruchomić.
Czyżby motywacją był nasz materiał o braku logiki w działaniach władz Lwówka Śląskiego? Jeżeli tak, to szkoda, że przekaz nie dotarł w całości.
Urząd przymknięty, place zabaw nieczynne, fontanny nie działają …
W całej Polsce są fontanny czynne a u nas dopiero od tygodnia
Panie Redaktorze niech w końcu pisze artykuły, które są oparte na faktach. Sanepid lwówecki uniemożliwił uruchomienie fontann tak jak samo zablokował możliwość organizacji tzw. mini lata agatowego w rynku. Sanepid np. w Bolcu problemów nie miał z otwarciem fontann. Władze gminy miały związane ręce. Dopiero zgoda sanepidu dała światło dla gminy.
U nas nie tryska wodą i nie będzie tak dbają i rządzą.
W zeszłym tygodniu byłem we Wrocławiu. Tam na rynku fontanna także nie działała. Ludzie z czym wy macie problem?
Sprzedali wodociągi i tak teraz mają.
Piękna ta nasza fontanna. Była taka potrzeba, ze nie można było jej uruchomić, ale już mamy …..:)