Zmarł mężczyzna potrącony przez samochód

23
3702

Po kilku dniach od zdarzenia, w szpitalu zmarł 76- latek, który wcześniej został potrącony przez samochód. To nie kończy działań policji i prokuratury.

 

Do dramatycznego zdarzenia doszło po godzinie 18., w środę 26 lutego 2025 roku, na ul. Izerskiej w Czerniawie- Zdroju.

– Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, iż kierująca pojazdem marki VW Golf po wcześniejszym użyciu sygnałów dźwiękowych w trakcie wyprzedzania, potrąciła idącego środkiem jezdni mężczyznę. Od pieszego była wyczuwalna bardzo silna woń alkoholu, jednak z uwagi na stan poszkodowanego i brak możliwości zbadania stanu trzeźwości na miejscu, zlecono pobranie krwi do badania. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. – relacjonowała dzień po zdarzeniu podkom. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń z lubańskiej policji, która podkreślała, że 21-latka, która kierowała samochodem, była trzeźwa.

Na miejscu działała policyjna grupa dochodzeniowo- śledcza oraz technik kryminalistyki. Śledczy zabezpieczyli wszystkie ślady mogące pomóc w ustaleniu przebiegu i okoliczności tego zdarzenia.

Jak ustaliła redakcja Lwówecki.info 76- letni mężczyzna zmarł w szpitalu. Informację potwierdza lubańska policja. Mundurowi wskazują, iż śmierć mężczyzny nie kończy ich działań.

Jak tłumaczy oficer prasowa KPP w Lubaniu, ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do sekcji, która ma odpowiedzieć na pytania, czy do zgonu doszło w wyniku obrażeń odniesionych w skutek wypadku, czy też innych czynników. Dopiero te ustalenia będą podstawą do wskazania dalszych kroków w tej sprawie.

Na drodze wystarczy krótka chwila nieuwagi, moment roztargnienia, by doszło do błędu, który może kosztować czyjeś zdrowie, a nawet życie. Przypominamy wszystkim, iż art. 177. Kodeksu karnego mówi:

§ 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

23 KOMENTARZE

  1. Mam nadzieję że osoba ktora spowodowała wypadek i jak się okazało że skutkiem śmiertelnym poniesie konsekwencje nie zważając na stanowiska jakie zajmują rodzice.A rodzinie zmarlego ogromne wyrazy współczucia

    • Jak zwykle najwięksi znawcy w internecie. Dajcie pracować prokuraturze i śledczym. Fakty: naj#bany starszy człowiek idzie po zmroku, ubrany na ciemno środkiem drogi z plecakiem wypchanym piwami.
      Nie uciekla, zadzwoniła po pomoc, była trzeźwa. Co do tego mają jej rodzice?
      Chciałbym wiedzieć kim pani jest? Bo takie osoby właśnie jak pani powinno się piętnować.

  2. Na tej drodze nie ma chodnika . Skoro dziewczyna twierdzi , że użyła sygnałów dźwiękowych to jakim cudem jadąc wolno wjechała z taką siłą w człowieka na bardzo dobrze oświetlonej drodze ? Niestety ciężko mi w to uwierzyć . Rozumiem rozżalenie rodziny, która próbuje ratować dziecko , ale inna rodzina również przeżywa stratę .

  3. Każdy samochód waży minimum tonę już przy prędkości 25km/h czlowiek w takim zderzeniu nie ma szans od razu odlatuje przy zderzeniu więc jeśli jechała załóżmy 45km/h i wyjechała zza samochodu to nawet czas reakcji jest znikomy

  4. Jak zwykle winą obarcza się kierowców a piesi chodzą jak święte krowy pijani ,naćpani,środkiem drogi bez odblaskóŵ ,a może ten człowiek chciał popełnić samobójstwo i rzucił się pod auto to kierowca wtedy też jest winien??

  5. Młoda dziewczyna ma traumę do końca życia .
    Środkiem drogi się nie chodzi jeszcze pod wpływem.
    Szkoda mi bardzo tej dziewczyny mam nadzieję że się wszystko ułoży.

  6. Poszkodowany przez całe życie chodził przy krawężniku, nawet poboczem. Ulica Izerska w miejscu wypadku jest oświetlona, z daleka widać już osoby idące drogą. Nie wszystko co piszą w artykułach opisujących te zdarzenie jest prawdą. Trzeba zawsze być skupionym na drodze. W głównej mierze prowadzący kierowcy (ręce na kierownicy i skrzyni biegów. A nie zajęci podgłaśnianiem muzyki w samochodzie i przeglądaniem telefonu). Bo starsze osoby mogą być już głuche i nie słyszeć nadjeżdżającego auta, to też należy brać pod uwagę.

  7. to nie jest kierowcy wina, ciężko wyminąć osobę naje ana idącą zygzakiem z jednej strony na drugą, w dodatku było to już po zmroku na ulicy na której nie powinno być osoby a tym bardziej na środku jezdni, tym bardziej że kierująca nie jechała szybką prędkością i dawała sygnały dźwiękowe oraz próbowała wyminąć gościa, a pisanie że rodzice są na stanowiskach to raczej średnio ma do sprawy ;)) chyba większość osob znało ofiarę to wszyscy powinni widziec ze ten miły pan lubił sobie wypić i to nie raz na miesiąc tylko przynajmniej raz dziennie

  8. to nie jest wina kierowcy, ciężko jest wyminąć osobę naje aną która idzie zygzakiem na niezbyt szerokiej drodze po zmroku gdzie nie powinno nikogo być a tym bardziej na środku, dziewczyna dawała sygnały dźwiękowe i nie jechała szybką prędkością, próbowała go wyminąć lecz jest to ciężkie do zrobienie jak już jedziesz bokiem przy którym masz płot 0,5m dalej a gościu ci i tak wchodzi pod maskę , tak samo pisanie ze rodzice są na stanowiskach to średnio ma do rzeczy, szczególnie gdy nie pracują w prokuraturze, najeżdżanie na młodą dziewczynę która uważała i zadzownila od razu po pomoc nie jest ok

  9. Tak na chłopski rozum, jeżeli ktoś idzie zygzakiem po drodze i ja go widzę, to po prostu zwalniam i czekam na moment aby tę osobę bezpiecznie wyminąć.
    Na podstawie komentarzy śmiem twierdzić że kierującej albo się spieszyło albo zabrakło jej wyobraźni.

  10. Ja się zastanawiam skąd wy ludzi bierzecie te informacje głupszy jeden od drugiego każdy się zna każdy był na miejscu wypadku każdy ma w rękach wymiar sprawiedliwości
    Skąd wiecie ile osoba poszkodowana miała alkoholu w sobie ? I ile w plecaku ? Aaa no tak znaliście pana poszkodowanego i wiecie że dzień w dzień był nawalony jak szpadel prawda ? Z waszych komentarzy wynika że każdy kto idzie środkiem ulicy albo co gorsza po prostu ulica można go walnąć autem bo on jest “pijany” każdy najmądrzejszy ale gdyby to był ktoś z waszej rodziny to oczywiście by był winny kierowca a nie osoba która szła środkiem ulicy
    Szkoda tylko że w pierwszym zeznaniu kierowcy nie było mowy o sygnałach dźwiękowych a teraz nagle są już inne zeznania
    Droga oświetlona widoczność dobra zamiast zatrzymać się i poczekać aż odejdzie to trzeba jechać tak ?

  11. Nie było żadnych ostrzegawczych sygnałów dźwiękowych! Byłam w pobliżu i słyszałam SZYBKO jadące auto, po czym dźwięk uderzenia!
    Ktoś tu mija się z prawdą.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj