Zielone światło na wysadzenie mostu

8
2160

Burmistrz daje zielone światło na wysadzenie mostu w Pilchowicach. Czytamy na łamach portalu Wirtualna Polska. Artur Zych stawia warunek: Most ma być obudowany, a linia kolejowa 283 musi znowu działać. Generalny Konserwator Zabytków dla WP mówi wprost. Most pilchowicki nie będzie wyburzony. Decyzje administracyjne wydają konserwatorzy – nie filmowcy, nie inwestorzy, nie producenci, ani nie samorządowcy.”

 

Nie ustają kontrowersje wokół mostu nad jeziorem pilchowickim. Przeciwko planom wysadzenia przeprawy protestują kolejarze, miłośnicy historii, turyści, okoliczni mieszkańcy, naukowcy, ludzie kultury i politycy.

Pod apelem do premiera Mateusza Morawieckiego, by powstrzymał Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przed wyrażeniem zgody na wysadzenie historycznego, ponad stuletniego, mostu podpisało się dwudziestu dziewięciu naukowców z politechniki i uniwersytetu wrocławskiego, poznańskiego i wielu innych prestiżowych uczelni. W obronie mostu staje Polski Komitet Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego.

O sprawie zabytkowej przeprawy pisały chyba już wszystkie media krajowe, a historia walki o zachowanie mostu odbija się szerokim echem poza granicami kraju.

Tymczasem, jak czytamy na łamach portalu Wirtualna Polska, burmistrz Artur Zych daje zielone światło na wysadzenie mostu w Pilchowicach. Stawia warunek: Most ma być obudowany, a linia kolejowa 283 musi znowu działać. Trudno powiedzieć czym jest spowodowana ta niezwykła wolta pana burmistrza w przeciągu zaledwie kilku dni. Jeszcze niedawno Artur Zych stał w pierwszej linii obrońców przeprawy. Dzisiaj nie jest już taki stanowczy.

Sprawę stawia natomiast jasno Prof. Magdalena Gawin, Generalny Konserwator Zabytków, która w wywiadzie dla WP mówi. Nasze zabytki, w tym mosty, mogą być wspaniałą scenerią powstających filmów. Ale nie ma mowy o ich niszczeniu. Wszelkie dywagacje i obawy związane z wyburzeniem mostu są bezprzedmiotowe. Zabytkowi nic nie grozi.

 

W swoim wpisie na Facebooku minister Magdalena Gawin dodaje: „Zabytkowi nic nie grozi. Wszelkie dywagacje i obawy związane z wyburzeniem mostu są w obecnym stanie prawnym – bezprzedmiotowe. Nie wyobrażam sobie, że poważny podmiot [np. producent filmowy – red.] może złamać prawo i mieć zarzuty prokuratorskie. Decyzje administracyjne wydają konserwatorzy – nie filmowcy, nie inwestorzy, nie producenci, ani nie samorządowcy”.

 

-/autor: Andrzej Jaśkiewicz, wleninfo.pl /-


Posłowie sprzeciwiają się wyburzeniu mostu i podejmują stanowcze działania

Minister za wysadzeniem mostu. Miłośnicy kolei przeciw

Prezes PKP PLK: Możliwa będzie zgoda na zniszczenie mostu

8 KOMENTARZE

  1. Niech sobie burmistrz wysadzi swój stołek co przerósł mu do d….. i weźmie się do normalnej pracy. Powiedział co wiedział ekspert od wykaszania mostów nawet nie wie że jego zdanie nie ma żadnej mocy prawnej.

  2. Czyżby zwietrzył jakieś dolary? Tak bez niczego staje przeciwko tej partii która rządzi w kraju a nieraz z nią się utożsamia? Politycy z Warszawy mówią że żadnego wysadzenia nie będzie ale burmistrz jak ci co wydali Jezusa za pare srebrników i obietnice ma inne zdanie. Niech wysadzi urząd, basztwą budynek szkoły przy stachowicza i otworzy biuro w baraku. To będzie bynajmniej z pożytkiem dla mieszkańców…….ta

  3. Cała g-burza została nakręcona przez niejakiego Rachwalskiego, całkiem przypadkowo do niedawna ultrasa PO w Wałbrzychu (zwolniony w czerwcu z Aquazdroju za brak wyników ekonomicznych), całkiem przypadkowo byłego prezesa KD. O jego zasługach dla ratowania mostu w czasach, gdy miał na to wpływ i możliwości – dzieje milczą.

  4. A co na to marszałek? Zainteresowany w ogóle losem zabytkowego wiaduktu czy też udaje, że to nie jego sprawa? Swoją drogą obok popada w ruinę piękny, zabytkowy budynek stacyjki Pilchowice Zapora często wykorzystywanej przy kręceniu różnych filmów. O nim jakoś cicho, a też stan jego jest tragiczny. Czy też trzeba jakiejś katastrofy, żeby wszyscy się obudzili? A co do wiaduktu to wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że to hejterzy tej linii z Wrocławia postanowili go wysadzić w powietrze albo dali cynka producentom filmowym. Po środowisku wrocławskich mikoli wszystkiego można się spodziewać – niestety głównie najgorszego.

  5. Na remont linii z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego potrzeba obecnie – według szacunków ekspertów – ok. 40-60 mln (1,5-2 mln/km, takie są standardowo koszty). 3 lata po zawieszeniu kursowania pociągów wymiany wymaga jedynie torowisko, bardziej skomplikowane obiekty inżynieryjne, jak mosty, tunele itp., są w dobrym stanie. 40-60 mln – dużo to czy mało? Chyba niezbyt dużo, skoro samorząd województwa wygospodarował ok. 0,5 mld złotych (500 milionów!!!) na remont jednej linii Wrocław – Sobótka – Świdnica – Jedlina Zdrój, który właśnie się odbywa. Na tej linii pociągi nie jeżdżą od 30 lat i odbudowy wymaga praktycznie wszystko. Jako główny argument przeciwko dofinansowaniu z RPO linii lwóweckiej podawane jest przez władze województwa to, że linia ta należy do PKP PLK i dopiero po przejęciu jej przez samorząd będzie możliwy jej remont. Tymczasem… linia przez Sobótkę do Jedliny jest dokładnie w takiej samej sytuacji prawnej i własnościowej, też należy do PKP PLK. A jednak samorząd województwa znalazł dużo większe pieniądze na jej remont finansowany z RPO. Główna różnica pomiędzy obiema liniami polega na tym, że ta druga znajduje się blisko Wrocławia, podczas gdy linia lwówecka – mimo że piękniejsza – jest zlokalizowana na kresach województwa i z punktu widzenia Wrocławia wydaje się mało przydatna. Kiedy władze województwa się obudzą? Za 10, 20 albo 30 lat, gdy koszt remontu będzie kilkakrotnie większy i sam remont mostu nad Jeziorem Pilchowickim pochłonie kilkadziesiąt milionów? Czy sprawą nie powinien zainteresować się prokurator z tytułu: niegospodarność w zarządzaniu publicznym mieniem, skoro władze województwa, zamiast wyremontować linię od razu po zawieszeniu ruchu (gdy koszt remontu jest niewielki) czekają, aż linia całkiem się rozsypie?

    Mostem zainteresowali się filmowcy z Hollywood i ta sprawa w sezonie ogórkowym budzi ogromny szum medialny. Gdyby most sam się zawalił, to wszyscy przeszliby nad tym do porządku dziennego a media pewnie nawet by o tym nie napisały. To spotkało już wiele zabytków na Dolnym Śląsku. Taka jest niestety Polska i nasze podejście do zabytków. Ta sprawa jest idealną ilustracją naszej mentalności w tym temacie.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj