Trudno nie odnieść wrażenia, iż potrzebna jest większa ilość wypadków. Koronnym argumentem zapewne byłby ofiary śmiertelne.
Czytając stanowisko Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie bezpieczeństwa uczestników ruchu na drodze krajowej nr 30 w Chmieleniu trudno nie odnieść wrażenia, iż potrzebna jest tam większa ilość wypadków. Koronnym argumentem za wybudowaniem kawałka chodnika byłby chyba ofiary śmiertelne. Drogowcy wprawdzie piszą, iż widzą zasadność budowy chodnika, jednak ze względu na jak to ujmują „relatywnie dobry poziom bezpieczeństwa ruchu na tym odcinku drogi” nie zapisują zadania w budżecie.
Mieszkańcy położonego przy drodze krajowej nr 30 Chmielenia od lat zabiegają o budowę chodnika. Drogą przez ich miejscowość codziennie przejeżdżają setki, tysiące pojazdów, w tym wielkich tirów. Jeżdżą one wąską, jednopasmową drogą, po której chodzą także mieszkańcy, chodzą dzieci do szkoły, chodzą osoby starsze, …! Chodzą drogą, bo przy krajówce nie ma chodnika. Jednak, jak dotychczas argumenty mieszkańców i samorządowców nie trafiają do GDDKiA. Nie przemawiają do nich ani pisma, ani protesty ani blokady DK30. Wszak Chmieleń jest daleko od Warszawy. Wprawdzie protesty pokazywanie były w lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich mediach, wprawdzie mieszkańców wspierały władze Lubomierza, władze Powiatu Lwóweckiego, wspierali posłowie z Platformy Obywatelskiej i Lewicy, jednak na żadnym z protestów w Chmieleniu nie spotkaliśmy przedstawicieli zarządcy drogi krajowej, nie spotkaliśmy posłów, ani senatorów z PiS-u. To bardzo wymowny obrazek, który może tłumaczyć stanowisko drogowców.
Jeszcze jesienią ubiegłego roku tliła się iskierka nadziei, iż w budżecie na 2021 roku GDDKiA zapisze środki na budowę kolejnego odcinka chodnika.
– Informujemy, że z uwagi na to, że do chwili obecnej nie zostały określone ramy czasowe realizacji docelowego obejścia miejscowości w ciągu drogi krajowej nr 30 (DK30), które powinno kompleksowo rozwiązać problemy związane z bezpieczeństwem ruchu w Chmieleniu, niezwłocznie podejmiemy kroki w celu pozyskania środków finansowych na budowę chodników i urządzeń bezpieczeństwa ruchu. – wyjaśniała redakcji Lwówecki.info Magda Szumiata – Po uzyskaniu zgody na realizacji inwestycji i zabezpieczeniu środków na inwestycję, natychmiast przystąpimy do prac projektowych. – dodawała przedstawicielka GDDKiA.
Jednak dziś możemy rozwiać nadzieję, która tliła się w mieszkańcach. Chodnika nie będzie i basta! O tym, iż zadanie nie zostało umieszczone w planie na 2021 rok zarządcy drogi kilka dni temu poinformowała Lidia Markowska Dyrektor Oddziału GDDKiA we Wrocławiu.
W piśmie do Pana Adama Skrzydłowskiego Wiceburmistrza Lubomierza pani dyrektor pisze:
„Uprzejmie informuję, że podtrzymuje wielokrotnie uprzednio wyrażane stanowisko dotyczące zasadności budowy chodników w miejscowości Chmieleń, uznając potrzebę budowania infrastruktury dedykowanej pieszym wzdłuż sieci dróg krajowych oraz potrzebę zapewnienia ciągłości pomiędzy istniejącymi już chodnikami. Każde działanie poprawiające warunki i bezpieczeństwo ruchu drogowego jest zasadne” – zapewnia pani Markowska, która nie dostrzegła jednak potrzeby zabezpieczenia w budżecie środków na to zadanie oceniając poziom bezpieczeństwa, jako relatywnie dobry:
„Ze względu na relatywnie dobry poziom bezpieczeństwa ruchu na tym odcinku drogi, zadanie nie uzyskało najważniejszego priorytetu realizacji i w chwili obecnej nie zostało umieszczone w planie Oddziału na 2021 r.” – przyznaje dyrektor Lidia Markowska, która nie kryje, iż na realizację zadania potrzebna jest jej zgoda „z góry”.
„Z chwilą uzyskania zgody na realizację inwestycji Oddział przystąpi do jej realizacji”.
Z takim potraktowaniem mieszkańców, którzy w drodze do sklepu, do pracy, czy w drodze dzieci do szkoły chcą bezpiecznie iść chodnikiem nie zgadza się pan Dariusz Penkala Sołtys Chmielenia i Radny Rady Miejskiej Gminy Lubomierz, który zapowiada kontynuację protestów:
„Nie zgadzamy się z przedstawionym stanowiskiem i braku kontynuacji budowy chodnika w Chmieleniu na rok 2021, w związku z tym Stowarzyszenie Nasz Chmieleń wraz ze wszystkimi mieszkańcami Chmielenia przystąpi w najbliższym czasie do ponownych akcji protestacyjnych i blokady DK30”.
Jak oceniacie bezpieczeństwo na DK30 w Chmieleniu? Czy kolejne protesty przyniosą pożądany efekt? I co Waszym zdaniem powinni zrobić mieszkańcy, żeby rządzący i drogowcy dostrzegli ich potrzeby?
Czytaj: Obwodnica Chmielenia już na świętego Dygdy
Tak, jedyne, co sołtysowi przychodzi do głowy, to blokada drogi. GDDKiA ich olewa, więc utrudnią życie zwykłym użytkownikom drogi. Jedzcie protestować pod siedzibę GDDKiA!
Jedynie o czym kryniu myśli to tylko o swoich czterech literach i żeby jak najszybciej dojechać do domu nie zważając na mieszkańców danej miejscowości, bo nie tylko chodnik jest tam problemem ale prędkość która rzadko kiedy jest przestrzegana a na widok pieszego na jezdni nie robi to żadnego wrażenia na kierowcach takich jak ty. Ale co was wielkich i zacnych ludzi obchodzi jakaś wioska bez chodnika…
Pozostaje pytanie czy ta pani Lidia Markowska wystąpiła choć z jednym pismem do tzw góry. Pisanie o niczym jest normalnością urzędasów. Jeżeli pisze ta pani, że bezpieczeństwo jest tu w miarę zabezpieczone to każdy wypadek z pieszym, powinna być skarżona pani Markowska. Jeżeli nie nadaje się na urzędnika niech zrezygnuje. Protest zbiorowy przeciciwko konkretnemu urzędnikowi, który wydaje decyzję. Tu decyzja została podjęta – nieróbstwo. Tylko protesty to jedno a sprawy sądowe to inna liga. Tu tzw posłowie lewicy nic nie mogą pomóc. Lepiej robić hepeningi to lepiej promuje na przyszłe wybory
Kamery, telefony w dłoń i na YouTube. To dzisiaj dobrze działa na urzędników i działaczy. Zadawać pytania i nagrywać , rozliczać państwowa hołotę.
Partia Interesów Syjonistycznych inwestuje tylko w swoich. Więc my czerwona kotlina z przystawkami nie mamy co liczyć na pieniądze. Bo zarządcy z PiSu nie mają jak u nas otrzymać koperty z wyrazami wdzięczności…
Polecam taśmy wałbrzyskie. To prawdziwa twarz PiS…
Droga jest “relatywnie bezpieczna” bo mieszkańcy Chmielenia przestali się nią poruszać z obawy o własne bezpieczeństwo.Nie zawsze jest potrzeba jechania autem np. do znajomych czy sąsiada,do rodziny w odwiedziny można by było się przejść chodnikiem bezpiecznie i ekologicznie,z dzieckiem w wózku na spacer na plac zabaw.No ale skąd Pani szanowna urzędnik może wiedzieć takie rzeczy…Zapraszamy serdecznie Panią na spacerek do Chmielenia może coś dotrze do Pani świadomości.Dwoje pieszych zginęło na tej drodze, to dla Pani za mało?
Darek szykuj protest.I nie w sobotę a najlepiej w piątek.Koniec żartów.
Co na to władze powiatu, gminy Lubomierz, może czas na ICH inicjatywę? Nie tylko wymagać od rządu….
A ponoć lepiej zapobiegać niż leczyć.