Mężczyzna podszedł do barierki mostu i zawartość worka na śmieci wysypał wprost do rzeki. O sprawie napisała do nas oburzona zaistniałą sytuacją czytelniczka.
„Stoję właśnie z dzieckiem przy moście koło stacji benzynowej, moczymy nogi. Nagle usłyszałam plusk – patrzę, a jakiś starszy pan w czapeczce z daszkiem zrzuca śmieci z mostu, wytrzepując je z worka, a za nimi rzuca fioletowy worek. Krzyczę, co pan robi? Śmieci pan wyrzuca? Brakuje śmietników w mieście? Pan chwilę patrzy na oddalające się śmieci i odchodzi.” – wskazała w liście do redakcji czytelniczka, która zaznaczyła, iż gdyby nie dziecko, podjęłaby radykalniejsze działania.
„Śmieci jeszcze ciągle unoszą się na zakręcie po drugiej stronie rzeki (niestety nie mogę wyłapać, ale jacyś kajakarze po mojej prośbie odłowili przynajmniej worek) i opowiadam synowi o ludzkiej bezmyślności i krótkowzroczności. Napiszcie proszę, że to już nie te czasy, gdy normą jest, że rzeka zabiera śmieci do morza…” – zwraca się z prośbą kobieta.
Bulwersująca sytuacja miała miejsce w dniu wczorajszym we Wleniu przy ulicy Zarzecze, w pobliży stacji paliw.
Zachowanie mężczyzny wyrzucającego śmieci do rzeki jest nie tylko wysoce naganne z punktu widzenia norm społecznych, ekologicznych ale także prawnych. Takie zachowania pokazują brak odpowiedzialności społecznej, niszczą środowisko i są niezgodne z obowiązującymi przepisami.
Niestety, mimo, iż olbrzymiego nacisku w ostatnich latach na kwestie ochrony środowiska i edukacji w tym zakresie nadal w naszym społeczeństwie żyją osoby, dla których wyrzucanie odpadów gdzie popadnie to codzienność. Podobnych przykładów jest wiele; śmieci w lasach, na przydrożnych parkingach, w rowach, … I nikt jeszcze nie wymyślił, jak skutecznie temu zapobiec, jak zaradzić.
Pozostaje chyba tylko edukacja, edukacja, piętnowanie takich zachowań i surowe kary, dla osób, którym uda się udowodnić niszczenie środowiska.
Za niskie kary są za zaśmiecanie. Są Radni niech radzą. Kobieta zapewne miała przy sobie telefon i mogła zadzwonić na Policję
Dobry przykład to też rowy przy drogach powiatowych w lwoweckim, zapełnione workami śmieci, zarządca dróg nie reaguje i czeka aż wszystko zarośnie
Wstrętny dziadek
Wlen-patoMiasto.
Oj tam, oj tam…
Na żwirowni w Rakowicach jest tragedia,wszyscy udają że nie ma problemu bo to kopalnia ,a śmieci wieża na drzewach …zdziczenie totalne