30-latek w Mirsku nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Podczas ucieczki popełnił szereg wykroczeń stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Jak się okazało mężczyzna dopuścił się również kilku przestępstw, w tym złamał dożywotni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Ponadto w trakcie ucieczki przewoził osoby nieletnie.
12 lutego br. lwóweccy policjanci podczas patrolu ulic Mirska zauważyli osobowego mercedesa, który poruszał się z dużą prędkością. Mundurowi dali kierowcy sygnał do zatrzymania. Ten jednak zignorował sygnały nadawane z radiowozu i rozpoczął ucieczkę.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim w pościg, jednocześnie cały czas dając sygnały świetlne oraz dźwiękowe do zatrzymania się. Kierowca nie reagował i nie zważając na innych uczestników ruchu kontynuował niebezpieczną jazdę. Policjanci mieli na uwadze zagrożenie, które swoim zachowaniem stwarza 30-latek, dlatego do pościgu dołączył gryfowski patrol Policji.
Pościg trwał kilkanaście minut, po czym mężczyzna porzucił pojazd poza drogą i uciekał pieszo, pozostawiając w terenie zakrzewionym dwie wystraszone dziewczynki w wieku 5 i 15 lat, które przewoził. Na szczęście nic im się nie stało.
Policjanci w dalszym ciągu kontynuowali czynności zmierzające do zatrzymania kierującego. W niedługim czasie mundurowi zatrzymali 30-letniego mieszkańca powiatu lwóweckiego. Po wylegitymowaniu i sprawdzeniu go w policyjnych bazach okazało się, że kierujący złamał dożywotni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Ponadto znajdował się pod wpływem środków odurzających.
Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Za popełnione czyny będzie odpowiadał teraz przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Co Ci ludzi mają w głowach.
Mefedron
Sieczkę po mefedronie
Giebułtów?
KOJOTOS?
Porażka! Co to za moda – ostatnio wszyscy uciekają przed policją. Naoglądali się seriali.
Strzelać w koła jak w USA i już.