Rolnik zjechał z pola i pozostawił błoto na drodze. WIDEO

19
3420

Nie wszyscy rolnicy zdają sobie sprawę z zagrożenia, jakie stwarzają pozostawionym na drogach błotem. W wilgotnym powietrzu, mgle, deszczu to realne zagrożenie bezpieczeństwa.

 

Jesień to czas wzmożonych prac polowych, które wiążą się z intensywnym ruchem maszyn rolniczych. Rolnicy przemieszczający się między polami i gospodarstwami, często pozostawiają na drogach publicznych resztki gleby, obornika i innych zanieczyszczeń.

Błoto i inne pozostałości z pól na drodze są szczególnie niebezpieczne podczas opadów deszczu. Wilgotna nawierzchnia z błotem znacząco zmniejsza przyczepność kół pojazdów, co może prowadzić do poślizgu, a nawet wypadków drogowych. Z danych policyjnych wynika, że wiosenne i jesienne zanieczyszczenia dróg przez pojazdy rolnicze są częstą przyczyną incydentów drogowych, zwłaszcza na terenach wiejskich.

Polskie prawo w sposób wyraźny odnosi się do kwestii zanieczyszczania dróg publicznych. Art. 91 Kodeksu Wykroczeń stanowi, że „kto zanieczyszcza drogę publiczną w okolicznościach, w których może to spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym, podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.” W praktyce oznacza to, że rolnicy – ale także inni użytkownicy dróg – są zobowiązani do usunięcia zanieczyszczeń.

Rolnicy, którzy pracują na polach położonych blisko dróg publicznych, powinni traktować obowiązek oczyszczania kół pojazdów i jezdni z resztek gleby jako priorytet. Niestety, nie zawsze tak jest. W praktyce często spotykamy się z pozostawionym na drodze błotem.

Do jednego z takich incydentów doszło w piątkowe popołudnie na drodze wojewódzkiej pomiędzy Gryfowem Śląskim a Giebułtowem. Nagranie, na którym widać zanieczyszczoną jezdnię, ku przestrodze nadesłał do redakcji Lwówecki.info jeden z kierowców.

19 KOMENTARZE

  1. Ta droga tak wygląda od czwartku i do tej pory nie została doprowadzona do porządku! Ale nie jest to jednorazowa sytuacja ponieważ ten Pan nigdy tego nie sprząta a na jesień zawsze jest dramat .

  2. To co rolnik ma zrobić ?
    Nie jest w stanie choćby z grubsza oczyścić koła z błota. Mobilną myjnię ma sobie kupić ?
    Noga z gazu i załatwione, przyjdzie deszcz i zmyje.

  3. Dużo jeżdżę po naszym regionie i to jest bardzo częsta przypadłość. Jest to również wina naszej Policji że nie karze mandatami za takie rzeczy więc rolniczy czują się bezkarni i robią co im się podoba. Zwyczajna ludzka odpowiedzialność za otoczenie w którym się żyje i pracuje, nikt nie myśli o innych użytkownikach dróg tylko aby szybko do domku. Dobrze widać z jakiego pola zjechał traktor bo przy nim się błoto zaczyna, gdyby policja raz czy dwa zrobiła akcję wlepiania mandatów to szybko by się rolnicy nauczyli odpowiedzialności.

    • Anonimie, droga karania i mandatów prowadzi do nikąd, do państwa donosicieli.
      O to Ci chodzi ?
      Czy my w wypucowanych brykach jesteśmy święci ? Nikt z nas nie zostawia smugi czarnego dymu, nikomu z nas z przyczepki nic nie spadło, nikomu olej się nie sączy…
      Ten rolnik już wie że źle zrobił i i na drugi raz omiecie koła z grubsza.
      Wniosek: nie policaje, nie straże i służby wszelkiej maści. Nasza rozmowa – sąsiedzka i koleżeńska, więcej zrobi niż mandat.

  4. Co wy się czepiacie rolników, gdyby nie ony to by chleba nie było! Ani co jeść! Ani co pić! Ani co myc. Biednego rolnika się czepili a co on miał zrobić? Stanąć na chwilę i koła wyczyscic? Czy wy niepoważni?

  5. W inny krajach rolnicy mają oprócz maszyn do uprawy roli, również maszyny do zamiatania drogi. Nie trzeba myć, szorować wystarczy zmieść i po problemie. Resztę zmyje deszcz, ale w poślizg już nikt nie wpadnie po takim zabiegu. To bardzo proste rozwiązanie i skuteczne. Może w takim razie kierowca tira nie będzie przykrywał sypkiego towaru a budowlaniec nie będzie zakładał siatek na rusztowania itd, skoro taką drogą myślenia idziemy

  6. Jak dobrze chyba widać to droga z Giebułtowa do Gryfowa, obowiązkiem rolnika wyjeżdżającego z pola na drogę jest posprzątać drogę zamieść lub zmyć na swój koszt. To tak samo jak wyjeżdża z budowy, to nie jest jego prywatna droga żeby mógł tak postępować, musi się stosować do przepisów ruchu drogowego trzeba było na miejsce wezwać od razu policję, panie nagrywający. Teraz zostanie to rozjeżdżone trochę popada i dalej będzie ślisko, a następstwa mogą być opłakane…

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj