Gdy przed godziną 23 strażak otrzymał zgłoszenie o pożarze stodoły natychmiast wybiegł z domu, wsiadł do samochodu i podjechał nim pod remizę. Zaparkował prywatne auto i wraz z kolegami wozem strażackim udał się do gaszenia pożaru.
Gdy strażak gasił pożar został okradziony. Złodzieje wyrwali z jego auta katalizator. Zdarzenie miało miejsce dzisiejszej nocy w Gromadce o czym informują na swoim profilu tamtejsi strażacy:
„Informujemy, że dzisiejszej nocy 15/16 podczas gdy my druhowie z OSP Gromadka uczestniczyliśmy w akcji gaszenia pożaru w miejscowości Wierzbowa, jednemu z naszych druhów został ukradziony katalizator z samochodu pozostawionego przed remizą”. – piszą strażacy i dodają:
„Kim trzeba być żeby robić coś takiego, kiedy my z takim poświęceniem pomagamy innym.”
Złapać złodzieja i przykładnie ukarać.
Tylko prawdziwy polak mógł tak zrobić.