Mieszkankę Lwówka Śląskiego oszukali na 58 tysięcy złotych

3
1999

To były oszczędności całego życia. Niestety, kobieta zawierzyła oszustom i dała się wmanewrować w ich grę. Po pieniądzach nie ma śladu.

 

Od kilku lat jednymi z popularniejszych oszustw są te na wnuczka, policjanta, pracownika opieki społecznej. Ich scenariusze są do siebie bardzo zbliżone, jednak mimo trwającej kampanii uświadamiającej nadal wielu seniorów daje się nabrać przez co traci oszczędności życia.

Na początku czerwca mieszkanka powiatu karkonoskiego uwierzyła, że przekazując 50 tysięcy złotych osobie obcej pomaga członkowi rodziny w związku z wypadkiem drogowym. Kilka dni później 58 niemal w identyczny sposób straciła mieszkanka powiatu lwóweckiego.

Jeleniogórscy policjanci tłumaczą dziś, iż przestępcy zaatakowali na peryferiom miasta, tym razem dzwoniąc na telefon komórkowy. Kobieta dała się wmanewrować w „grę” prowadzoną przez sprawców.

„Mężczyzna po drugiej stronie słuchawki oświadczył, iż jest wnuczkiem kobiety informując ją o wypadku samochodem swojej matki. Po krótkiej chwili gdy połączenie zostało przerwane zadzwoniła kobieta, która podała się za córkę i prosiła o przekazanie pieniędzy. Ta w stanie ciężkim miała trafić do szpitala. Niestety nieświadoma mieszkanka powiatu karkonoskiego dała się nabrać i straciła oszczędności swojego życia. Chwilę po tym przyszedł do niej kolejny mężczyzna, który osobiście odebrał gotówkę. Niestety dopiero po późniejszej rozmowie z telefonicznej z prawdziwą córką, pokrzywdzona seniorka zorientowała się, że zdarzenia nie było i jest to zwykłe oszustwo.” – relacjonuje młodszy aspirant Beata Sosulska-Baran z jeleniogórskiej policji.

Kilka dni temu do 84- letniej mieszkanki gminy Lwówek Śląski zadzwonił mężczyzna, który podawał się za funkcjonariusza. Poinformował on kobietę, że jej córka spowodowała wypadek, za co grozi jej pobyt w więzieniu. Oszust twierdził, że istnieje możliwość „wykupienia córki”. Potrzebne na to są jednak pieniądze. Seniorka dała się wmanewrować, zawierzyła dzwoniącemu i parę chwil później wydała 58 tysięcy złotych mężczyźnie, który zapukał do jej drzwi. Dopiero później zadzwoniła do córki, która całym faktem była zdziwiona.

Lwóweccy policjanci przypominają, że nigdy nie informują osób postronnych o swoich działaniach, nigdy też nie żądają przekazania pieniędzy, ani nie pośredniczą w ich przekazywaniu.

Otrzymując podejrzany telefon warto wpierw skontaktować się z bliskimi a później z policją. Zachowanie zimnej krwi i jeden telefon mogą ocalić oszczędności całego życia.

3 KOMENTARZE

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj