Lwówek Śląski: Polski nieŁad

2
1266
zdjęcia nadesłane przez czytelników

Stos szklanych i plastikowych butelek, stare opony oraz plastikowe elementy części samochodowych zostały porzucone przy mało uczęszczanej drodze w gminie Lwówek Śląski.

 

 

Od kilku lat w Polsce narasta problem dzikich wysypisk śmieci. O tym, iż stworzony przez gminy system gospodarowania odpadami jest nieszczelny jasno stwierdzała w swoim raporcie w 2015 r. Najwyższa Izba Kontroli. W ponad 60 proc. skontrolowanych przez NIK gmin powstawały „dzikie wysypiska”.

„Większość gmin usuwa „dzikie wysypiska” na bieżąco. Jednak w tych samym miejscach szybko powstają nowe składowiska, bo działania gmin nie są skuteczne. Brakuje przede wszystkim stałych, rzetelnych kontroli.” – czytamy w raporcie pokontrolnym Najwyższej Izby Kontroli.

Niestety, w naszym kraju nadal jest bardzo mało punktów, które przyjmowałby takie odpady, jakie najczęściej trafiają na dzikie wysypiska śmieci. I aż trudno zrozumieć, dlaczego władze nie dążą do zaradzenia temu problemowi. Ponadto godziny otwarcia PSZOK-ów są mało przyjazne osobom pracującym. Oczywiście nie jest to usprawiedliwienie, czy tym bardziej pochwała dla tworzenia dzikich wysypisk śmieci, ale raczej bolesna diagnoza problemu, z którym jeżeli my dziś nic nie zrobimy, to mierzyć przyjdzie się kolejnym pokoleniom.

 

 

Dzikie wysypiska odpadów regularnie powstają na terenie gminy Lwówek Śląski. Jak poinformowali redakcję Lwówecki.info czytelnicy kolejne takie wysypisko śmieci istnieje przy drodze pomiędzy Płóczkami Dolnymi a Radłówką. Na tym dzikim wysypisku można znaleźć elementy plastikowe z samochodów, opony, ale także butelki, które z łatwością można było wrzucić do kontenera na szkło, czy plastik.

Śmieciarz pozostawił syf. Jeżeli odpowiednie służby nie ustalą sprawcy zaśmiecania terenu to obowiązek uprzątnięcia dzikiego wysypiska śmieci spocznie na właścicielu gruntu.

2 KOMENTARZE

NAPISZ KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here