Kradzież na cmentarzu jest szczególnie bulwersująca, ponieważ jest postrzegana prawie jak świętokradztwo. Przestępstwo ograbienia grobu jest traktowane jako budzące odrazę i zasługujące na surowe karanie.

Dla złodziei nie ma jednak żadnych świętości. Ich łupem padają wieńce, kwiaty, znicze, elementy metalowe nagrobków, a nawet krzyże, ławki czy kamienne płyty. Problem jest szczególnie dotkliwy przed Wszystkimi Świętymi, ale i w trakcie roku nie brakuje hien cmentarnych żyjących z okradania grobów.

Warto podkreślić, iż w przypadku kradzieży na cmentarzu nie ma znaczenia wartość przywłaszczonych z grobu rzeczy – czyn sprawcy zawsze będzie stanowił przestępstwo! Zgodnie z art. 262 § 2 kk: „kto ograbia zwłoki ludzkie, grób lub inne miejsce spoczynku zmarłego, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”. Wskazać tu należy, iż cena mosiądzu w skupie to zaledwie kilkanaście złotych za jeden kilogram!

Jak wynika z policyjnych statystyk w ostatnich latach znacznie spadła liczba takich przestępstw, aczkolwiek nadal jest ich sporo. W roku 2000 policjanci na terenie kraju stwierdzili blisko 1200 tego rodzaju przestępstw. Dziesięć lat później było to niemal 1100 stwierdzonych przestępstw znieważenie zwłok ludzkich, ograbienie grobu (art. 262), a w 2020 roku stwierdzono ich nieco ponad czterysta.

Niestety, nie wszyscy, którzy dostrzegają, iż dokonano kradzieży z grobu ich bliskich zgłaszają ten fakt policji.

Do kradzieży na cmentarzach dochodzi nie tylko w wielkich miastach, ale także w małych miastach i wioskach. Tylko w roku 2022 redakcja Lwówecki.info kilkukrotnie informowała o kradzieżach na cmentarzach w Lwówku Śląskim, Sobocie, Dłużcu, czy Wleniu. To informacje, jakie otrzymaliśmy od Państwa, naszych czytelników.

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia otrzymaliśmy kolejną informację o kradzieży do której doszło na cmentarzu komunalnym w Lwówku Śląski. Z jednego z nagrobków wyrwano mosiężny krzyż.

Czy to jedyna kradzież, czy tych było więcej?