Mimo brzydkiej pogody, chłodu, wiatru i przelotnych opadów deszczu atmosfera podczas Jarmarku Bożonarodzeniowego, który w niedzielę 15 grudnia 2019 roku odbył się na rynku w Lubomierzu była wyjątkowo gorąca. Wszystko za sprawą fantastycznych ludzi, którzy przyszli nie tylko po to, żeby dokonać przedświątecznych zakupów, ale także, żeby spotkać się ze znajomymi, podzielić się opłatkiem, zjeść wspólny posiłek, posłuchać kolęd i wspomóc towarzyszącą Jarmarkowi akcję charytatywną.
Choinki, bombki, stroiki, dekoracje choinkowe, wianki ze świecą, kartki pocztowe i wiele wymyślnych ozdób na bożonarodzeniowy stół przykuwało uwagę i zachęcało do zakupów. Do tego miejsce kusiło zapachem domowych wypieków, ciast, pierogów, czy grzanego wina. Domowe wyroby od zawsze cieszyły się sporym powodzeniem wśród odwiedzających jarmarki. Wszak takich specjałów próżno szukać na sklepowych półkach.
– Wszystko wykonaliśmy własnoręcznie: mydełka, pierniki, ciasta, kartki i stroiki – słyszymy na wspólnym stoisku młodzieży z Zespołu Szkół w Lubomierzu, Samorządu Uczniowskiego i Stowarzyszenia ,,Klasztor Lubomierz”. Podobne zapewnienia padają także na innych stoiskach. Tu nie było miejsca na towary z marketów a w każdej ozdobie widać było ciężką pracę i włożone wielkie serce.
Wśród licznych wystawców nie zabrakło stoisk Rady Rodziców Szkoły Podstawowej w Lubomierzu, Szkoły Podstawowej w Pławnej, Rady Rodziców Przedszkola Miejskiego, Żłobka „Wojtusiowa Kraina” w Wojciechowie, Zespołu Szkół, Stowarzyszenia „Klasztor Lubomierz”, Klubu Seniora „Nie ma mocnych”, Sołectw: Janice, Milęcice, Popielówek, Radoniów, Wojciechów. Na Jarmarku w mieście Samych Swoich gościli także przedstawiciele Koła Gospodyń Wiejskich z Grudzy oraz wystawcy z Mirska i Gryfowa Śląskiego.
Organizatorami wydarzenia był: Ośrodek Kultury i Sportu w Lubomierzu, przy współpracy z Burmistrzem Gminy Lubomierz i strażakami z OSP KSRG Lubomierz. Organizację wydarzenia wsparły także rady sołeckie, lubomierskie szkoły, przedszkole i żłobek a także lokalne stowarzyszenia.
Wszystkich przybyłych powitali: Marek Chrabąszcz Burmistrz Lubomierza i ksiądz Erwin Jaworski proboszcz parafii św. Maternusa B.M w Lubomierzu.
– Witam Państwa bardzo serdecznie w ten ciepły, choć grudniowy dzień. I to nie dlatego, że zmienia nam się klimat, bo to oczywiście widzimy, ale w tym okresie przedświątecznym nasze serca myślę że biją zdecydowanie, zdecydowanie cieplej i jesteśmy do siebie bardziej mile nastawieni. – mówił Pan Marek Chrabąszcz, który wszystkim mieszkańcom złożył także najserdeczniejsze życzenia. – Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia chciałbym życzyć Państwu wszystkiego dobrego. Zdrowych, wesołych, rodzinnych przede wszystkim i spokojnych świąt a z okazji zbliżającego się Nowego Roku życzę spokoju, miłości i życzliwości.
– Każde święta to okazja do spotkania – podkreślał ksiądz Erwin Jaworski – Śniegu nie będzie, a jedyna biel, która nam będzie dzisiaj towarzyszyła to biel opłatka. – zauważał.
W czasie, gdy proboszcz wypowiadał te słowa strażacy z MDP w Lubomierzu rozdawali zgromadzonym opłatki. Ludzie dzielili się z najbliższymi, ale także z przypadkowymi, stojącymi obok osobami. Składali sobie życzenia, uśmiechali się do siebie.
– Czas świąt, to czas spotkań z najbliższymi. Niech te święta będą okazją do spotkania, niech dobry Bóg, który ma się narodzić po raz kolejny w naszych sercach odwiedzi te nasze rodziny i niech błogosławi nam na ten czas świąteczny, ale też na ten Nowy Rok 2020 – życzył wszystkim ksiądz Erwin Jaworski.
– Święta Bożego Narodzenia, to okazja do spotkania z najbliższymi i Panem Jezusem – tłumaczą nam lubomierskie seniorki, które przekonują, iż święta sprzed lat różnią się od tych dzisiejszych. – Kiedyś trzeba było wszystko zrobić samemu – tłumaczy jedna z pań, która dodaje, iż teraz jest łatwiej, bo są kiermasze i pełne półki w sklepach, gdzie wszystko można kupić. Przez lata zmienili się także ludzie i ich podejście do otoczenia. – Kiedyś ludzie byli życzliwsi dla sąsiadów, a teraz większość zamyka się w domu. Nie ma też już kolędników i takiego wspólnego kolędowania. – dodaje kolejna z seniorek. Panie z Klubu Seniora „Nie ma mocnych” w Lubomierzu za naszym pośrednictwem składają wszystkim najserdeczniejsze życzenia. – Zdrowia, spokoju, szacunku dla bliźnich, żebyśmy się szanowali. Dużo uśmiechu. I niech Pan Jezus zagości w każdym sercu i w każdym domu.
Przez cały czas trwania Jarmarku wystawcom i mieszkańcom towarzyszyły kolędy i pastorałki. To za sprawą dzieci z Lubomierskiego przedszkola, Szkoły Podstawowej w Lubomierzu i w Pławnej oraz składającego się z seniorów zespołu Juta.
Po raz pierwszy Jarmark Bożonarodzeniowy został połączony z Wigilią. Na lubomierskim rynku stanął wielki stół. Były pierogi, barszcz, kapusta z grochem i ciasto. Najważniejsze były jednak ciepłe słowa.
Tegoroczny Jarmark był także okazją do zapoczątkowania akcji charytatywnej na rzecz mieszkającego w Olesznej Podgórskiej trzyletniego Mariuszka, u którego zdiagnozowano złośliwy nowotwór. Chłopiec jest po chemioterapii i przeszedł ciężką operację usunięcia lewej nerki wraz z guzem. Teraz czeka go dalsze, kosztowe leczenie i rehabilitacja. Akcję zainicjowali strażacy z OSP KSRG Lubomierz. Dziś dobrowolne datki można było wrzucać do puszek. W ciągu kilku dni dla Mariusza otworzone zostanie specjalne konto, na które będzie można wpłacać pieniążki na leczenie i rehabilitację.
Bożonarodzeniowy Jarmark przeszedł do historii. Przed nami czas przygotowań do Świąt. Życzymy wszystkim, aby ten przedświąteczny okres był radosny i pełen życzliwości.
Najlepsze było driftowanie po rynku wieczorem.
Okazuje się, że nowa kostka świetnie się do tego nadaję.
I to był ten urokliwy klimat haha
biedne dzieci musiały tam marznac
Szkoda tylko że władze nie brały udziału w jarmarku.
Pustak to stan umysłu
Ten facet od tego ponitiaca powinien mieć odebrane prawko, jeśli w ogóle je ma.
Lubomierz się zebrał i zrobił coś wielkiego. Gratulacje
Dno i wodorosty, brak organizacji.