Jak Wam idzie zdalna nauka?

14
1175

Za nami pierwsze dni zdalnej nauki. Dzieci i młodzież zamiast codziennie rano pakować plecak i biec do szkoły zasiada w domu przed komputerem i stara się zalogować, a później cierpliwie pobrać załączniki z lekcjami. Jak już komuś się uda to i odrobi zadanie, to zaczynają się mozolne starania o wysłanie zadań do nauczyciela.

Każdego dnia ponad 4,5 mln uczniów w kraju oraz przeszło 700 tys. nauczycieli próbuje zalogować się na e-dziennik, żeby wypełnić swój obowiązek szkolny. Niestety, w wielu przypadkach próby te są nieskuteczne. Nie działa nie tylko Librus, ale też Vulcan. Platformy te nie są przygotowane na takie obciążenie.

Irytacja uczniów i ich rodziców niejednokrotnie sięga zenitu. Dziecko musi się zalogować, bo będzie miało nieobecność, musi pobrać załączniki, których pobrać nie idzie, ma się wszystkiego samo nauczyć, odrobić lekcje i jakimś sposobem wysłać zadania do nauczyciela.

Problemy z logowaniem, problemy z pobieraniem załączników, problemy z wysyłaniem odpowiedzi, spędzają sen z powiek dzieciom, młodzieży i rodzicom, ale pewnie także wszystkim nauczycielom, którzy martwią się o przygotowanie młodego pokolenia.

W środę, po wielkiej burzy, setkach telefonów od poirytowanych rodziców i równie niezadowolonych nauczycieli ministrowie edukacji, cyfryzacji oraz pełnomocnik premiera odbyli spotkanie z przedstawicieli firm oferujących dzienniki elektroniczne.

Podczas spotkania omówiona została bieżąca sytuacja związana z dostępem dyrektorów, nauczycieli, rodziców i uczniów do e-dzienników. Rozmawiano również o aktualnych problemach wynikających z obciążenia infrastruktury IT obsługującej e-dzienniki z uwagi na duża aktywność ich użytkowników.

Przedstawiciele firm podkreślili, że są to problemy przejściowe. Wszyscy operatorzy e-dzienników pracują obecnie nad usprawnieniami i przywróceniem pełnej funkcjonalności swoich systemów. Zarówno minister edukacji, jak i minister cyfryzacji zadeklarowali w tym względzie swoją pomoc.” – informuje Ministerstwo Edukacji.

Konkretnych informacji, kiedy ustąpią te przejściowe problemy niestety zabrakło. Wczoraj jeszcze z logowaniem były spore problemy. Niezrozumiałym dla wielu jest także brak możliwości dodawania załączników do maili na platformach edukacyjnych.

Kolejny niepokojący sygnał, jaki do nas dociera to kwestia techniczna. Nie wyrzyskie dzieci mają komputery, nie wszystkie bezpłatny szybki internet. Część uczniów zadania „odrabia” na telefonach. Są rodziny wielodzietne, które mają jeden komputer. Do odrabiania lekcji przydałaby się też drukarka, która jest w niewielu domach.

Minister Edukacji przypomina, iż Organ prowadzący szkołę może uczniom i nauczycielom użyczyć bezpłatnie, na zasadzie umowy cywilnej, sprzęt niezbędny do kształcenia na odległość. Do realizacji tego zadania organ prowadzący może upoważnić dyrektora szkoły. Ci, co mają braki sprzętowe powinni zgłaszać się do dyrekcji swoich szkół. Nierozwiązany jest nadal problem dostępu do sprawnego łącza, szczególnie dotkliwy w naszym, górzystym terenie.

W trudnej sytuacji jakiej się dziś znaleźliśmy w edukacji dzieci i młodzieży niezwykle istotna jest rola rodzica, który musi zastąpić nauczyciela i wytłumaczyć dziecku matematykę, fizykę, chemię oraz odpowiedzieć na trudne pytania z biologii, czy języka obcego. Niestety, nie każdy rodzic sobie z tym radzi i nie każdy znajduje na to czas.

Jak Wam idzie zdalna nauka?Z czym macie największe problemy?

14 KOMENTARZE

  1. Jakby wszystkim nauczycielom się chcialo to może byłoby ok. Część super, materiały dają naprawdę pomocne a inni piszą zrobimy od strony x do strony y. Ale się napracowali!

  2. Największy problem jest w ilości materiału, jaki dzieci muszą same zrozumieć, wykonac, wysłać itp. Mam wrażenie, że pomimo pomocy rodziców zbyt wiele jest tego. Chodząc normalnie do szkoły, korzystając z wiedzy doświadczonych nauczycieli w czasie 45 min. uczniowie nie przerabiali aż tyle.

  3. Kompromitacja to LO w Lwówku. Chyba jedyna szkoła nie ma E-dziennika w powiecie. No żenada! I czego oczekują od uczniów, ze e-mai będzie, telefon. Przecież nie muszą mieć a szkoła powinna. Zostaliśmy 20 lat do tyłu. Ale dno! Miasto powiatowe a na wsiach są e dzienniki!

  4. Mama nie panikuj – nauczyciele też ludzie i w tych warunkach idzie się dogadać. Głowa do góry – najważniejsze jest zdrowie i papu, a reszta to pikuś ;-)))))

  5. Belferek, no mam nadzieje ,że wszyscy nauczyciele tak do tego podejdą,i też mają takie priorytety w życiu, bo rodzice też ludzie i nie każdy siedzi na kwarantannie! Dziękuje i Pozdrawiam 🙂

  6. Bez gorączki rodzice i nauczyciele, teraz najważniejsze jest zdrowie, jak to będzie to później wszystko da się zrobić. Przypomnę sytuacje dokładnie rok temu-strajki, było później dobrze?

  7. Teraz widać zaangażowanie i sposób przekazywania wiedzy przez nauczycieli. Jedni napiszą strony od…do, inni przekażą takie notatki że po jednym przeczytaniu temat jest zrozumiały. To doskonały obraz dla dyrekcji która – mam nadzieję wyciągnie z tego wnioski.

Skomentuj Mama Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here