Być może w Sylwestrową noc przestraszył się huku petard i uciekł, być może ktoś go porzucił. Jest mały, rudy, ale ma wielkie serce i tęskni za swoim domem.
Pies błąkał się w Mojeszu, chwilowo został przygarnięty przez jedną z rodzin. Jak widać jest zadbany.
Aktualizacja (03.01.21)
Dzięki Waszej pomocy dziś piesek wrócił do domu.