Lubomierz większości kojarzy się z filmem Sami Swoi oraz miastem Festiwalu Polskich Komedii, ale Lubomierz ma też bardzo bogatą historię oraz bohaterów, którzy walczyli o wolną i niepodległą Polskę. Wyrazem docenienia dbałości Burmistrza Lubomierza o wartości patriotyczne Gmina już po raz drugi stała się miejscem wojewódzkich obchodów Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Uroczystości rozpoczęły się tu już w środę.
Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”
Święto, jako wyraz hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji, ustanowione zostało przez Sejm 3 lutego 2011 roku. Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” przypada 1 marca. Tego dnia w 1951 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie, po pokazowym procesie, zostali rozstrzelani przywódcy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, a ich ciała komuniści zakopali w nieznanym miejscu.
Kim byli Żołnierze Wyklęci?
O to kim byli Żołnierze Wyklęci zapytaliśmy ekspertów z Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu.
– Byli to żołnierze polskiego podziemia niepodległościowego, którzy sprzeciwiali się sowietyzacji Polski i jej całkowitemu podporządkowaniu względem ZSRS. W większości byli to ludzie, którzy tworzyli Polskie Państwo Podziemne w okresie okupacji niemieckiej lat 1939-1945. Wybór drogi życiowej po 1939 r. determinował dalsze działania konspiracyjne już po zakończeniu II wojny światowej. Żołnierzy Wyklętych czy Żołnierzy Niezłomnych określa się również mianem żołnierzy drugiej konspiracji, którzy po 1945 r. kontynuowali dzieło Armii Krajowej. Stanowili oni, aż do lat 80. i powstania “Solidarności” przykład najliczniejszego i najlepiej zorganizowanego oporu społecznego wobec narzuconej Polsce władzy komunistycznej. – tłumaczy dr Krzysztof Łagojda z Biura Badań Historycznych IPN we Wrocławiu.
Liczbę członków wszystkich organizacji i grup konspiracyjnych szacuje się na 120- 180 tysięcy. Większość akcji oddziałów podziemia antykomunistycznego było wymierzonych w oddziały zbrojne UB, KBW czy MO.
Dlaczego przez dziesiątki lat nie mówiło się o Żołnierzach Wyklętych?
– Był to celowy zabieg. Żołnierze Wyklęci zostali wrzuceni przez komunistyczną propagandę do przysłowiowego jednego worka wraz z takimi tematami jak Katyń czy masowe deportacje sowieckie ludności polskiej z Kresów Wschodnich w latach 1940-1941. O tym sprawach w Polsce Ludowej nie można było głośno mówić. Komunistyczna propaganda narzucała kalki myślowe i oczekiwała, że polskie społeczeństwo będzie się nimi posługiwać. Wypowiadanie się o Żołnierzach Wyklętych jako bohaterach mogło doprowadzić do represji ze strony UB/SB. Polskie społeczeństwo było zastraszane, a na porządku dziennym odbywała się manipulacja historią o Żołnierzach Wyklętych. Z biegiem lat pamięć o nich miała zostać zatarta. Za przykład niech posłużą działania komunistów w kwestii zacierania śladów po swoich zbrodniach, szczególnych tych dokonanych w pierwszym dziesięcioleciu po zakończeniu II wojny światowej. Pod koniec lat 80. w PRL zlikwidowano prawie wszystkie groby, w których pochowane zostały osoby stracone i zmarłe w okresie stalinowskim. Przeznaczono je do ponownego pochówku. Dotyczyło to szczególnie miejsc grzebania członków polskiego podziemia niepodległościowego. – wyjaśnia dr Krzysztof Łagojda.
Komunistycznemu systemowi nie udało się wymazać pamięci o Niezłomnych. A dzięki badaczom, regionalistom i pasjonatom dziś możemy poznawać historie kolejnych bohaterów.
Popielówek – Wioska Żołnierzy Niezłomnych
Do jednego z takich ważnych odkryć doszło w 2018 roku w Popielówku w gminie Lubomierz. Podczas prac porządkowych w kościele odnaleziony został sztandar o symbolice typowej dla Armii Krajowej. Na jego jednej stronie znajdował się wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej a na drugiej orzeł w koronie i hasło: Bóg, Honor, Ojczyzna. Ale kościół krył jeszcze jedną tajemnicę. Na płycie marmurowej upamiętniającej żołnierzy niemieckich poległych podczas I Wojny Światowej z jej drugiej strony znajdował się polski napis – jedyny upamiętniający osadników Polaków z roku 1946 byłych partyzantów AK, NSZ, BCH. W trakcie badania tych odkryć okazało się, że w roku 1947 w Popielówku założona została antykomunistyczna organizacja pn.: Żandarmeria Sił Podziemnych. Założyli ją żołnierze majora Henryka Flame. Wśród działaczy był Tadeusz Pietryka ps. „Sokół”, który za swoją działalność został skazany na 15 lat więzienia, z czego odsiedział 5 lat i 7 miesięcy. Później wrócił do Popielówka, gdzie mieszkał aż do śmierci w marcu 2010 roku.
Dzięki tym odkryciom oraz zaangażowaniu Pana Burmistrza Marka Chrabąszcza Popielówek i gmina Lubomierz stały się niezwykle ważnym miejscem na mapie walki o niepodległą Polskę.
II Wojewódzkie Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych
Od tamtego dnia władze Gminy i Miasta Lubomierz, lokalne stowarzyszenia, służby mundurowe, uczniowie lubomierskich szkół, ale także zwykli mieszkańcy pielęgnują pamięć o bohaterach i 1 marca spotykają się w Popielówku przy grobie Tadeusza Pietryki ps. „Sokół”, by złożyć kwiaty na jego grobie i przypomnieć historię jego życia. Co więcej już w ubiegłym roku uroczystości w Lubomierzu zostały podniesione do rangi wojewódzkich obchodów. A w tym roku odbyły się II Wojewódzkie Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
W ramach trwających trzy dni obchodów zorganizowano zawody strzeleckie, prelekcję popularno- naukową o Żołnierzach Niezłomnych, odbył się też VI Bieg Pamięci im. Tadeusza Pietryki ps. „Sokół” na dystansie 1963 metrów a także marsz pamięci Żołnierzy Wyklętych ulicami Lubomierza oraz piknik żołnierski w parku przy lubomierskim kościele. Podniosłym wydarzeniem był również koncert patriotyczny „Podziemna Armia Powraca” w wykonaniu Pawła Piekarczyka w Kościele WNMP i św. Maternusa w Lubomierzu.
Główne uroczystości odbyły się w piątek 1 marca. Te rozpoczęło nabożeństwo w kościele pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Popielówku oraz złożenie kwiatów na grobie Tadeusza Pietryki a także uroczysta Msza Święta w kościele WNMP i św. Maternusa w Lubomierzu. Po uroczystościach kościelnych na lubomierskim rynku odbył się Apel Poległych, a obchody zakończył piknik militarny z pokazem uzbrojenia i sprzętu służb mundurowych.
Do udziału w pikniki militarnym na lubomierskim rynku zaproszenia przyjęli m.in. funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Ślaskim, leśnicy z Nadleśnictwa w Lwówku Śląskim, druhowie z OSP KSRG Lubomierz, grupa ASG z Lubomierza, funkcjonariusze Wojewódzkiej Inspekcji Transport Drogowego, funkcjonariusze Służby Więziennej z Zakładu Karnego w Zarębie i Jeleniej Górze, funkcjonariusze Straży Granicznej z Lubania, przedstawiciele Akademii Wojsk Lądowych, czy 23 Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu. Wszyscy oni dzielili się z gośćmi informacjami o służbie, o pracy, o najważniejszych zadaniach oraz prezentowali sprzęt i wyposażenie.
Czym dla Lubomierz i Lubomierzan jest to święto?
– II Wojewódzkie Obchody Narodowego Dnia Żołnierze Wyklętych to dla Lubomierza wielki zaszczyt. Myślę, że jako mieszkańcy powinniśmy być dumni z tego, że mieszkamy w miejscu gdzie tak naprawdę ta historia się tworzyła. Mówię tutaj o konkretnie o Popielówku o tym miejscu gdzie tworzył się ten oddział Armii Krajowej i myślę, że jest to kawał miejscowej historii lokalnej, którą na pewno trzeba kultywować. I to co dzisiaj się tutaj dzieje w Lubomierzu wszelkie obchody tak naprawdę przypominają o tym i mam nadzieję będą przypominać jeszcze przez wiele, wiele lat. – wskazuje Pan Michał Pater Przewodniczący Rady Miejskiej Gminy Lubomierz.
– To jest bardzo ważne święto dla Lubomierza, bo już po raz drugi odbywają się u nas wojewódzkie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Jest to nie tylko wydarzenie historyczne, ważne dla naszej gminy ale również i promocja naszej gminy. – podkreśla Pan Marek Chrabąszcz Burmistrz Gminy i Miasta Lubomierz, który wspomina, iż w 1947 roku w Popielówku powstała organizacja Żandarmerii Sił Podziemnych, dziś spoczywa tam jeden z bohaterów tamtych czasów, Żołnierz Niezłomny Tadeusz Pietryka pseudonim „Sokół” a kolejnym bohaterem jest ksiądz Bernard Pyclik pseudonim „Żaba”, który wstąpił do Armii Krajowej w 1941 roku a z Lubomierzem w tamtych czasach związał się od 1945 roku.
– Chcemy tutaj wszyscy razem uczcić ich pamięć, pamięć Żołnierzy Niezłomnych złożyć i zapewnić o naszej pamięci. – zaznaczał Burmistrz Pan Marek Chrabąszcz.
Przewodniczący Rady Miejskiej Gminy Lubomierz podkreśla, iż fakt, że już po raz drugi wojewódzkie obchody odbywają się właśnie w Lubomierzu, to wyraz uznania dla organizatorów i doceniania zaangażowania mieszkańców.
– Jest to ogromne wyróżnienie dla Lubomierza i myślę, że to przede wszystkim zasługa zarówno władz miasta jak i organizatorów tej pierwszej edycji. To po prostu pozwala pokazać, że zostaliśmy przez władze centralne dostrzeżenie, jako dobry organizator takich wydarzeń i uważam, że możemy być z siebie dumni. – wskazuje Pan Michał Pater.
Dlaczego pamięć o Żołnierzach Wyklętych jest tak ważna?
– Śp. prof. Janusz Kurtyka stwierdził, że “tradycję niepodległościową uważamy za jeden z najważniejszych elementów tożsamości naszego państwa”, trudno byłoby nam mówić o tożsamości bez Żołnierzy Wyklętych. Przez wiele lat PRL byli oni skazani na wieczne zapomnienie, ale też zhańbienie, przedstawiani byli w komunistycznej propagandzie jako “bandyci”, “wrogowie ludu”, “zdrajcy ojczyzny”. W większości przypadków byli to patrioci, którzy nie godzili się na kolejną okupację Polski. Dzięki ich walce, przesunięta w czasie została kolektywizacja kraju po 1948 r., a rozprawienie się z Kościołem katolickim zostało przesunięte na początek lat 50. To oni wzięli na siebie ciężar walki w pierwszym szeregu z totalitarnym, komunistycznym reżimem. Mimo iż zdawali sobie sprawę z tego jaki los może ich spotkać, podjęli się nierównej walki, ponieważ rozumieli, że system komunistyczny instalowany w Polsce przyniesie śmierć tysiącom Polaków. Ponieśli ofiarę w imię walki o wolność. Wydaje mi się, że słowa ppłk. Łukasza Cieplińskiego, prezesa IV Zarządu Głównego Zrzeszenia WiN napisane do syna na kilka tygodni przed śmiercią w więzieniu mokotowskim w Warszawie doskonale oddają ducha i wartości, którymi kierowali się Żołnierze Wyklęci: „Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać”. Taka postawa zasługuje na wieczną pamięć. – podkreśla dr Krzysztof Łagojda z Biura Badań Historycznych IPN we Wrocławiu.
Cześć i Chwała Bohaterom!
Jak tam sami rządzący ludzie Tuska co IPN likwidują, patrzeć się na nich niechce, wszystko tylko pokazówka. A po za tym Cześć i chwała bohaterom.
W samo sedno!!!
Dajcie juz spokoj z ta martylorogia , Bo to jak w Rosji , gdzie ciagle wielak wojna ojczyzniana wszedzie dookola . Bohaterow dnia codziennego nam bardziej potzrzeba, a tamtym z calym szacunkiem juz nie pomozemy. Zrobili to , co w danej chwili uwazali za sluszne , a nie dla poklasku. Te capstrzyki sluza glownie samopromocji politycznej , co widac na zalaczonych obrazkach, a pozniej mamy Polakow roznych sotrow , bo niektorzy nie przyszli na parade i w tenstaja sie wrogami. Jeden wielki pokaz .
Idź na paradę. Będziesz szczęśliwszy widząc swoich nowoczesnych “bohaterów” dnia codziennego z tęcza w głowie i niczym więcej.
10/10
Oj wybory ,wybory trzeba się pokazać.
Pan Marek z LCK kolejny raz pokazuje swoje przerośnięte ego i nieodpartą potrzebę lansowania swoim komentarzem na Facebooku. Litości…. nie wszędzie muszą Was pokazywać i Wam dziękować, tu chodziło chyba o pamięć Żołnierzom Wyklętym. Hipokryci.
Mogla mu “Pani” odpisać na FB a nie tutaj, a anonimowo.
Alicja czy Bożena ?
Dobrze, że nie KOalicja hahahah
Była mieszkanka , która ma odwagę powiedzieć w twarz ….a nie anonimowo. Cały Lubomierz jak cieszę się ,że wyjechałam z niego . Dalej widzę bez zmian … Tylko zemsta i ploty … Oj ludzie weźcie się za robotę w końcu
W końcu ktoś to powiedział. Lubomierz ma dość celebrytów!
Tak jest! I narkomanów!
Fajna impreza,dużo ciekawych rzeczy…ranga wojewódzka,szkoda tylko że garstka ludzi na rynku w Lubomierzu.I wciąż te same twarze.Prawie nikogo z okolicznych miejscowości.Widać było że służby mundurowe zawiedzione frekwencją.Ale co się dziwić jak info o uroczystościach pojawiło się na stronie Urzędu Gminy …w dzień uroczystości.Impreza dla “samych swoich”.A szkoda
Sorry.Pomyłka.Na stronie Gminy Lubomierz nie ma żadnej informacji o obchodach. ?
Jak tak wszedzie bedzie sie wciskac wykletych to bez ich winy zostana wykleci drugi raz . Same szczesliwe twarze na uroczystosciach.