Zbierają podpisy pod petycją o uwolnienie sprawcy śmiertelnego potrącenia

4
1907
fot.: eLuban.pl

Dziesięć dni temu, Krzysztof S., 23-latek z Zaręby potrącił na przejściu dla pieszych 40-letniego mieszkańca Olszyny. Ten nazajutrz zmarł w zgorzeleckim szpitalu. Krzysiek decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące. Teraz w sieci krąży list-petycja „Więzienie NIE dla Krzyśka”, przeczytać tam możemy, że sytuacja z jaką chłopak się spotkał była „niefortunna”.

 

Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór na przejściu dla pieszych na DK30 w Olszynie. Przejście jest widoczne z odległości kilkuset metrów, w nocy oświetlone, a przed nim stoi znak informujący, że to czarny punkt na drodze, gdzie zginęło 10 osób a 48 zostało rannych.

Krzysztof S. wjechał na przejście dla pieszych uderzając znajdującego się na nim 40-latka. Siła uderzenia była duża. Mężczyznę dosłownie wyrwało z butów, przeleciał kilkanaście metrów i zatrzymał się na przydrożnym płocie głową w dół. 40-latek został przetransportowany do zgorzeleckiego szpitala, gdzie zmarł nazajutrz.

Według prokuratury, 23-latek poruszał się z nadmierną prędkością, znacznie przekraczającą administracyjnie dopuszczalną.

Krzysztof S. został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lubaniu, gdzie przedstawiono mu zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w wyniku czego uderzył w przechodzącego po oznakowanym przejściu dla pieszych pokrzywdzonego powodując u niego liczne obrażenia, skutkujące jego zgonem. Jest to czyn z art. 177 § 2 kk, zagrożony karą pozbawienia wolności w wymiarze do lat 8. Po wykonaniu czynności z podejrzanym, skierowano do Sądu Rejonowego w Lubaniu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy od dnia zatrzymania. Sąd uwzględnił wniosek Prokuratury. – czytamy w komunikacie prokuratury.

Sprawą 23-latka z Zaręby zajął się obrońca Wojciech Kasprzyk z Bolesławca, który przekonuje, że nie stosuje się aresztu trzymiesięcznego w takich przypadkach.

Niejednokrotnie miałem podobne przypadki i nigdy coś takiego nie było stosowane. Sąd z prokuratorem powoływał się na to, że będzie próba mataczenia, ale niczego takiego nie było. Chłopak w rozmowie z prokuratorem niczego nie ukrywał i wyłożył wszystko jak było. Fakty są takie, że poszkodowany miał 1,5 promila alkoholu we krwi i wbiegł na przejście dla pieszych. Mój klient nie pędził, jechał normalnie. Jest studentem trzeciego roku, jechał z pracy do swojego kolegi ze studiów, aby pożyczyć książki na poniedziałkowy egzamin. Dwóch mężczyzn weszło na przejście i gdyby poszkodowany normalnie przeszedł nic by się nie stało. Mój klient odbił w lewo aby ich ominąć, bo ich nie zauważył, a poszkodowany cofnął się do tyłu i dlatego go uderzył.

Zaraz po decyzji sądu o aresztowaniu na okres trzech miesięcy ruszyła zbiórka podpisów popierających uchylenie aresztu dla 23-latka z Zaręby. Według adwokata w ciągu kilkunastu godzin zebrano ponad setkę podpisów mieszkańców Zaręby i Lubania. Za Krzysztofem S. wstawił się również proboszcz jego parafii i Polskie Towarzystwo Psychopedagogiczne z Bolesławca publikując petycję „Więzienie NIE dla Krzyśka”. Petycja jest pod TYM linkiem i podpisać może ją każdy. Naszym zdaniem padają w niej jednak słowa, które paść nie powinny.

Krzysztof S. to 23-letni chłopak pełen marzeń i celów, opiekujący się swoim ojcem oraz babciami. Pracujący, studiujący, chcący spełnić swoje marzenia. Niestety sytuacja z jaką się spotkał była niefortunna. Zginął człowiek. Nikt tego nie chciał. – czytamy w petycji.

Zgadzamy się ze stwierdzeniami, że zginął człowiek i nikt tego nie chciał. Nie możemy zgodzić się jednak na używanie słów „niefortunna sytuacja” w odniesieniu do łamania przepisów ruchu drogowego w wyniku czego ginie człowiek. Niefortunne jest używanie właśnie takich słów odnośnie tej sytuacji. W petycji czytamy, że chłopak miał plany… tak jakby planów nie miał 40- latek z Olszyny.

Rozumiemy, że petycja jest działaniem obrony mającym na celu ocieplenie wizerunku i uchylenie aresztu dla 23-latka, ale skoro sąd i prokuratura podnoszą argument, że może zachodzić próba mataczenia, muszą mieć ku temu podstawy.

Krótkie przeszukanie sieci ujawniło, że PTP z Bolesławca to narzędzie, którym obrońca Wojciech Kasprzyk już się posługiwał. Towarzystwo wstawiło się również za innym jego klientem, 19-letnim Dominikiem z Bolesławca, który przed paru laty 19 ciosami nożem zabił konkubenta matki, a ją dwukrotnie ciężko ranił. Pisaliśmy o tym TUTAJ

Wówczas również powstała petycja, którą podpisywano w sieci. Zapewne zbiegiem okoliczności jest fakt, że jak podaje portal Bobrzanie.pl Wojciech Kasprzyk jest jednym z członków założycieli Polskiego Towarzystwa Psychopedagogicznego.

-/ eLuban.pl /-

4 KOMENTARZE

  1. Tak jest, niech śmigają g… wniarze, a prawnicy będą pisac petycje- przecież zabicie człowieka to akt nadzwyczajnej nieostrożności w trakcie prowadzenia auta- ten człowiek przecież odważył się wejść na przejście – jak mógł , cham jeden !
    A g…ój jadąc ile wlezie ,rozum zostawił w domu na półce, wszak są na to dowody, których podważyć nie można…. jako rzecze prawnik…..

  2. przykro ale nie dostosował wszelkich starań i ostrożności wjeżdżając na Pasy , dlatego petycja nie pomoże .
    myślę że będzie 2 lata poza społecznością
    Adwokat powinien złożyć zażalenie na tymczasowy areszt, może Sąd się przychyli
    Przykra sytuacja dla jednej i drugiej strony .
    Żebyśmy mogli czas cofnąć ….

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj