Stojący tuż przy radiowozie funkcjonariusz w ostatniej chwili odskoczył unikając potrącenia. Sprawca został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał dwa zarzuty.
Funkcjonariusze Komisariatu Policji w Nowogrodźcu zabezpieczają miejsce kolizji. Kierują ruchem, ostrzegają kierowców o zagrożeniu. Nagle w ich radiowóz uderza samochód osobowy. Jeden z policjantów stoi tuż przed radiowozem i w ostatniej chwili odskakuje do barierki unikając potrącenia.
Ta historia wydarzyła się w minioną niedzielę na autostradzie A4. Szybko okazało się, że za kierownicą peugeota, który staranował radiowóz siedzi 47-letni mieszkaniec powiatu wrocławskiego. Mężczyzna jest nietrzeźwy.
Sprawca zostaje zatrzymany i po wytrzeźwieniu doprowadzony do bolesławieckiej prokuratury, gdzie postawiono mu dwa zarzuty: prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz narażenia funkcjonariuszy na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Mimo zaostrzonych kar i działań prewencyjnych problem pijanych kierowców nie znika z polskich dróg. Według policyjnych statystyk w 2024 roku nietrzeźwi kierowcy spowodowali 1.201 wypadków. Zginęło w nich 151 osób, a 1.428 zostało rannych. Każdego dnia na polskich drogach zatrzymuje się średnio 250 kierowców pod wpływem alkoholu. W sumie w ubiegłym roku było ich ponad 91 tysięcy. To liczby, które pokazują skalę zagrożenia.
Jak podkreślają policjanci, wystarczy chwila, by nietrzeźwy kierowca doprowadził do tragedii. Tym razem obyło się bez ofiar. Następnym razem szczęście może nie dopisać. Wrocławianinowi grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.