W pożarze stracili wszystko. Potrzebują naszej pomocy

2
5182

Dziewięcioosobowa rodzina ze Skorzynic w ciągu zaledwie kilkudziesięciu minut straciła dorobek całego życia. Dom, w którym mieszkali w znacznej części strawił ogień. 10-letni chłopiec doznał poparzeń drugiego stopnia i walczy o życie.

Do pożaru budynku wielorodzinnego w Skorzynicach koło Lwówka Śląskiego doszło w godzinach wieczornych w niedzielę 19 kwietnia 2020 roku. Rodzina była już po kolacji i przygotowywała się do spania, kiedy w pomieszczeniach zaczął pojawiać się gryzący dym i ogień.

To było piekło. W zaledwie chwilę pożar objął całe mieszkanie. Wszystkim udało się ujść z życiem, jednak 10-letni Karol, który jest dzieckiem autystycznym w chwili pożaru wystraszył się i schował. Ukrył się przed najbliższymi, którzy go szukali, nie zdołał jednak ukryć się przed ogniem. Ten palił jego skórę. Z pomocą chłopcu przyszli starsi bracia, którzy dziś nie kryją emocji opowiadając o tamtych cierpieniach doznanych przez 10-latka. Pan Sylwester wspomina, iż widząc jak jego mama wybiegła na zewnątrz krzycząc, że nie ma Karolka wraz z drugim bratem weszli do płonącego domu. Mężczyzna owinięty ręcznikiem czołgał się i rozglądał za braciszkiem. W pewnej chwili z dymu wyłoniły się nogi chłopca, który piszczał z bólu. – Jak go za nogi brałem, to skóra mu schodziła. – mówi Pan Sylwester, który chwycił brata za spodenki i ciągnął za sobą na ganek a później wyniósł go na zewnątrz. Chłopiec był przytomny jednak chyba nie świadomy tego, co się stało. – W takim szoku siedział, nic nie mówił, tylko skórę ściągał sobie sam – wspomina dramatyczne przeżycia Pan Sylwester, który mówi także, iż dopiero strażacy, którzy przyjechali, jako pierwsi pomogli chłopcu, zaopatrzyli go i przekazali do pogotowia.

Dom, w którym mieszkali w znacznej części strawił ogień. Ich mieszkanie wymaga odbudowy. Część zamieszkiwana przez ich sąsiadów została zalana podczas akcji gaśniczej. Dach, który zaledwie dwa lata temu został wyremontowany należy wymienić na nowy.

Zostali z niczym. Mają tylko siebie, siebie i wiarę w ludzi dobrej woli, w to, że znajdą się tacy, którzy pomogą im stanąć na nogi, odbudować zniszczenia. Ta nadzieja motywuje ich do działania. Nie słabnie w nich także wiara w Pana Boga, w to, że nie opuści ich w tych trudnych chwilach i da im siłę oraz zdrowie dla 10- letniego Karola, który obecnie jest w bardzo ciężkim stanie. Chłopiec doznał poparzeń drugiego stopnia na ok. 80 procentach ciała.

Po pożarze rodzina została z niczym. Wyszli tak jak stali. Schronienie znaleźli u najbliższych. Za kilka miesięcy mają od Gminy dostać mieszkanie zastępcze, które posłuży im do czasu aż odbudują swój dom. – Gmina zapewnia, że będą mieli mieszkanie zastępcze w ośrodku zdrowia tylko, że też to potrwa około trzech miesięcy, remont tego mieszkania. – wyjaśnia Pani Anna Drozdek, siostra poszkodowanej matki domu, która tłumaczy, iż Gmina Lwówek Śląski nie ma teraz pracowników. Na szczęście ze wsi chętnych do pomocy nie brakuje. – Bardzo społeczeństwo się zintegrowało – przyznaje Pani Anna dodając, iż jeżeli tylko Gmina wyjdzie z inicjatywą to chętnych do pomocy w remoncie nie zabraknie.

Dziś na pogorzelisku trwają wielkie porządki. Pogorzelcy są niezmiernie wdzięczni wielu ludziom dobrej woli. Przyjaciołom, sąsiadom, ale i osobom zupełnie obcym – W ciągu półtora dnia zdobyliśmy wszystko, co jest potrzebne do życia. – mówi Pani Anna Drozdek, która w imieniu poszkodowanych zwraca się z apelem do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc finansową na odbudowę zniszczeń i modlitwę za cierpiącego Karola.

Teraz najważniejsze jest zdrowie tego naszego maluszka i odbudowa domu. Bardzo proszę w imieniu siostry i jej rodziny o pomoc, o wpłaty każdej złotówki na zrzutkę.pl. Na Caritas Polska jest utworzona grupa. Nasz proboszcz zbiera pieniążki – wyjaśnia Pani Anna Drozdrek, która wspomina także, iż w pomoc bardzo mocno włączył się radny Tadeusz Koblak, który wspiera ich w tych trudnych chwilach. – Bardzo bym prosiła o modlitwę za zdrowie Karola mojego siostrzeńca, który jest naprawdę w bardzo ciężkim, krytycznym stanie. Leży w szpitalu, w centrum oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim. Zwracam się do ludzi dobrej woli pomóżcie odbudować im swój dom – nie kryjąc emocji apeluje Pani Anna.

Z prośbą o wsparcie finansowe na zakup materiałów a także i pomoc w leczeniu swojego młodszego brata zwraca się Pan Waldemar Wolak. – Chciałbym bardzo prosić wszystkich dobrych ludzi, żeby nam pomogli w tej sytuacji. – mówi.

Teraz dla poszkodowanej rodziny najważniejsze są pieniądze na odbudowę zniszczeń. Te wpłacać można na portalu zrzutka.pl. Firmy, które chciałby wspomóc rodzinę materiałami budowlanymi mogą to zrobić kontaktując się osobiście z poszkodowanymi. Akcje pomocy koordynuje Pani Anna Drozdek – tel.: 512-727-331, która udziela również informacji o wyposażeniu mieszkania, jakie obecnie jest dla rodziny najistotniejsze.

wpłać na zrzutkę

 

więcej w materiale wideo

2 KOMENTARZE

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj