Uczniowie wypisują się z religii. Biskupi wydali oświadczenie

29
2906

W Polsce spada liczba wiernych. Coraz mniej ludzi uczęszcza do kościoła. Problem jest dostrzegalny też w szkołach. Spada liczba uczniów na lekcjach religii. Zdecydowane stanowisko w tej sprawie zajęli biskupi.

 

Od marca 1992 do czerwca 2022 odsetek osób dorosłych określających się, jako wierzący spadł z 94% do 84%, zaś praktykujących regularnie (raz w tygodniu lub częściej) z blisko 70% do niemal 42%, jednocześnie wzrósł odsetek niepraktykujących – z niespełna 9% do 19%. Wynika z badań przeprowadzonych przez CEBOS. Prof. Mirosława Grabowska dyrektorka CEBOS powołuje się tu na dwa raporty: „Zmiany religijności Polaków po pandemii” (czerwiec 2022) i „Polski pejzaż religijny – z dalekiego planu” (lipiec 2022).

Raporty te są bardzo obszerne i szczegółowo pokazują nastawienie Polek i Polaków do Kościoła. Spadek zaufania, utratę wiary widać nie tylko wśród osób dorosłych, ale także wśród dzieci i młodzieży.

Skandale pedofilskie i próby ich tuszowania, pieniądze, powiązania duchownych z politykami i regularne wypowiadanie się z ambony o polityce, ale także wpływ otoczenia, czy brak potrzeby duchowego wsparcia, utrata wiary to tylko niektóre z powodów, jakie wskazują osoby, które przestały chodzić do kościoła.

 

Prof. Grabowska zwraca także uwagę, że praktykowanie porzuca coraz więcej coraz młodszych ludzi. Wśród przyczyn rezygnacji z lekcji religii ankietowani podawali to, że szkolna edukacja religijna nie przynosi spodziewanych rezultatów, jest mało atrakcyjna oraz to, że „wielkomiejskie, wysoko wykształcone środowiska społeczne – a w takich obraca się znaczna część młodych ludzi – już są w znacznym stopniu zsekularyzowane”.

Odpowiadając na pytanie, dlaczego zrezygnowali z udziału w praktykach religijnych, uczniowie ostatnich klas szkół ponadpodstawowych wskazywali kilka powodów. Po pierwsze, zdecydowana większość niepraktykujących uczniów (78%) wcześniej chodziła do kościoła, a ci, którzy nigdy nie uczestniczyli w mszach i nabożeństwach, stanowią jedną piątą (22%). W skali całego społeczeństwa tylko 13% nigdy nie praktykowało. Ponadto obniża się przeciętny wiek rezygnacji z praktyk religijnych: w przypadku badanych uczniów to 14 lat, a w skali całego społeczeństwa w najmłodszej kategorii wiekowej (18–24 lata) – 16 lat. Zatem proces odchodzenia od Kościoła przyspiesza.

Z badań CEBOS wynika, iż krytycznie o Kościele wypowiadało się aż 40% uczniów.

„Gdyby do negatywnego postrzegania przez dorosłych Kościoła, jako instytucji (17%) dołączyć krytykę księży i wszystkie ich grzechy, to taka kategoria objęłaby 54% wypowiedzi i także znalazłaby się na pierwszym miejscu. Na drugim miejscu uczniowie wskazali brak wiary (33%). – dowiadujemy się z raportu CEBOS opublikowanego przez Katolicką Agencję Informacyjną.

 

Problem dostrzegają też hierarchowie Kościoła katolickiego, którzy „wobec pojawiających się w przestrzeni publicznej negatywnych postaw i opinii odnośnie do lekcji religii w szkole” wydali specjalne oświadczenie. W tym Komisja Wychowania Katolickiego podkreśla wagę katechetycznego i wychowawczego znaczenia szkolnego nauczania religii i wskazuje, że nauczanie religii katolickiej i innych wyznań wspiera wychowawczą rolę szkoły.

„Dzięki obecności lekcji religii w szkole możliwe jest integralne wychowanie człowieka: zarówno jego sfery intelektualnej, fizycznej oraz – co bardzo ważne – duchowej” – czytamy w oświadczeniu. „Nauka religii niesie ze sobą wartości ogólnoludzkie takie jak braterska solidarność i potrzeba sprawiedliwości, a nawiązując do treści ewangelicznych uczy miłości Boga i bliźniego, otwartości na drugiego człowieka, empatii i współpracy, a także kształtuje bardzo potrzebne postawy społeczne” – podaje oświadczenie.

Komisja zachęca uczniów do udziału w organizowanych zajęciach lekcji religii w szkole: „Skorzystajcie z tej szansy na lepsze poznanie Boga. Jeśli trzeba, podejmijcie wysiłek, aby pokonać pojawiające się trudności”. – czytamy w oświadczeniu Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w sprawie lekcji religii w szkole.

 

„Laicyzacja wśród młodych przyśpieszyła. Przez toporne nauczanie religii. Analogiczny proces sprzeciwu wobec nachalnej indoktrynacji możemy zobaczyć przy próbie edukowania młodych ludzi z najnowszej historii na podstawie podręcznika Roszkowskiego.” – zwracają uwagę dziennikarze Onetu, którzy krytycznie odnoszą się do działań księży i wskazują niektóre z przyczyn odwracania się młodzieży od Kościoła.

29 KOMENTARZE

  1. Ja kiedyś kiedyś potrzebowałem zgodę !!! księdza na zostanie chrzestnym.
    Ksiądz mi powiedział aby brat znalazł sobie lepszego kandydata na chrzestnego.
    Także to było jedno z wielu rzeczy jakie mnie spotkały ze strony kleru, które mnie zniechęciły do nich.

    • Lwóweccy księża mają “żony” i dzieci, alimentów nie płacą, każdy o tym wie i jak taki ksiądz może prawić wiernym kazania i mówić jak żyć, co jest dobre a co nie. Hipokryzja i żenada.

  2. …a od września 2023, dzięki wielebnemu ministrowi czarnkowi, wchodzi do szkół OBOWIĄZEK uczęszczania na lekcje religii (lub etyki – lecz nauczycieli tego przedmiotu zwyczajnie nie ma, wiec i ten przedmiot najpewniej będzie wykładany w nielicznych szkołach). Taki dysonans.

  3. w szkole nie powinno się uczyć RELIGII tylko RELIGIOZNASTWA, nie powinien go uczyć ksiądz/katechata a TEOLOG. Nauczanie RELIGIOZNAWSTWA, na którym uczono by zasad każdego wyznania było by nauką humnistyczną pomagającą w zwalczaniu ksenofobii i nie dyskryminujących wyznawców innych religii przez wiernych KK, którym obecnie RELIGIA jest dedykowana

      • wobec tego powinni rozszerzyć horyzonty o inne wyznania i jak napisał kolega przed również o ateizm bo są też ludzie których wiarą jest niewiara i też by pasowało chociaż trochę wiedzieć dlaczego tak jest

        • Teologia to nauka o Bogu odrębna dla każdej religii. Katecheci wiedzą na czym polegają inne religie, ale mamy państwo katolickie dlatego w szkołach jest teologia katolicka. A jak sobie wyobrażasz, żeby na lekcjach religii mówić o ateizmie, skoro to podważa wiarę w jakiekolwiek Boga, a opiera się na faktach naukowych, czyli to od czego jest biologia fizyka chemia itp. Katacheta nie może nauczać o wszystkim co dotyczy świata, bo to bez sensu.

  4. W szkole religia nic nie wnosi i niczego nie naucza. Jest od lat ten sam sposób nauczania które dzieci nudzi, a skoro nudzi to młodzież z nudów rozrabia denerwując katechetkę a w nagrodę dostają uwagę i minusowe punkty. Mało tego katechetki mają mniemanie że skoro dla nich religia jest taka ważna to dla uczniów równiez więc zadaja bezsensowne wypracowania, często więcej żądają niż nauczyciel z polskiego czy matematyki.

  5. Religia została wprowadzona do szkół tylko po to aby sukienkowi mieli stały dastęp do pieniędzy i zwiększyć ich wpływ na młodych ludzi.
    Udało się z pieniędzmi z wpływem na ludzi już nie.
    Taka tejemnica wiary,, złoto, ziemia i dolary,,

  6. Ja wypisałem się z ogłupiania (nie nauczania) religijnego, albowiem doszedłem do wniosku, że religia – zwłaszcza katolycka – polega na podstępnym narzucaniu cudzych urojeń i zapędzaniu w miłość do niezbyt zdrowych psychicznie osobników z Palestyny i okolic, którzy mają niewiele wspólnego z ewentualnie (powtarzam EWENTUALNIE) istniejącym Bogiem. Każde oszustwo ma jeden cel – FORSA I WŁADZA. Cywilizacja ludzka dopiero teraz dochodzi do rozumu. Ach… jeszcze ten islam i judaizm – jest trochę do sprzątania…
    Precz z górnolotnymi bzdurami! Niech żyją nauki ścisłe i myślenie logiczne!

  7. Katechetą to niektórzy zostali od siedzenia księdzu na kolankach.
    Dziecku po urodzeniu trzeba zrobić chrzest bo co ludzie powiedzą.
    A czy mniejsza miejscowość tym bardziej cisną.
    A to jest najważniejsze że już od tej pory kościół od państwa dostaje kasę za taką osobę.

NAPISZ KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here