Trzy dni temu pisaliśmy o samochodzie, który wypadł z drogi pomiędzy Strzyżowcem a Siedlęcinem, koło dawnego bakutilu. Dziś w nocy auto spłonęło.
Do zdarzenia, które policja zakwalifikowała jako kolizja doszło we wtorek 4 lutego kilka minut po godzinie 15. Kierujący Fiatem Punto mieszkaniec powiatu lwóweckiego nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i auto wypadło z drogi. Fiat zjechał ze skarpy i zatrzymał się kilkanaście metrów od niej.
Na szczęście w zdarzeniu nikomu nic poważnego się nie stało.
Na miejscu pracowali policjanci, strażacy i zespół ratownictwa medycznego. Podinspektor Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej w Jeleniej Górze wyjaśnia, iż policjanci ukarali kierowcę mandatem w wysokości 500 złotych.
Dziś w nocy pozostawiony na poboczu drogi samochód stanął w ogniu. Na miejscu interweniowali strażacy.
Może było w nim coś nielegalnego stąd pomysł właściciela aby go jednak podpalić lub jakieś chuligańskie wybryki
Heh co za bzdurra normalni ludzie niesiej fermentu
Dlaczego tego samochodu nie odholowano na parking policyjny
Po co płacić za lawetę…. Spalić i podatnik zapłaci…. Patologia
A za co podatnik zapłaci spalony wrak nadal ma właściciela który sam musi na swój koszt usunąć auto
Fiat jest teraz Eco