Kolejna szyba nie wytrzymała. Jej resztki leżą na zewnątrz, co wskazywałoby, iż do uderzenia doszło najprawdopodobniej od środka.
To nie pierwsza szyba w przystanku autobusowym we Wleniu, która posypała się w drobny mak. Co się tym razem stało? Jak doszło do stłuczenia szyby w wiacie przystankowej przy ulicy Lipowej, tuż przy dawnym dworcu PKP? W przystanek uderzył piorun, zaczepiła o niego koparka, czy to raczej był atak ludzkiej głupoty?
Resztki stłuczonego szkła leżą na zewnątrz, co wskazywałoby, iż do uderzenia doszło najprawdopodobniej od środka.
Tak czy inaczej za wymianę oszklenia przystanku zapłacą mieszkańcy.
Nikt obcy z Warszawy czy Wrocławia nie przyjechał aby wybić te szybę po prostu macie w okolicy jakiegoś mieszkańca lub mieszkańców debili i to tyle na temat.
Taki ładny przystanek dewastować to grzech.
Wystarczy popytać wśród mieszkańców,wszyscy wiedzą co za grupka młodzieży tam przesiaduje i wszystko jasne
Panie radny, jak pan pilnował swego rewiru?
Dziadku, babciu, tatusiu i mamusiu. Możecie być tylko dumni, że to Wasz wnuczuś / syneczek (twardogłowy osiłek) ma taki mocny łeb, że przeszkodę wziął “z dyni” już za pierwszym podejściem.
Lata temu podobnie bywało np. w Krzewiu Wlk., gdzie wnuczki po dyskotece “rozeszklili” w nocy wiatę, natomiast rankiem babcia, na “wygwizdowie”, oczekiwała na autobus do lekarza. Również w Mojeszu…
Jeszcze dawniej, w Lubomierzu, wyrywano słuchawki telefoniczne, uzupełniane do skutku (bodajże 3 razy), aż młodzież się ucywilizowała. Nauka kosztuje…
Pozdrawiam!
Kostka brukowa leży nieopodal to pewnie skusiła durnia aby nią rzucić.. szkoda tylko że przystanek ucierpiał.. a mogła spaść na nóżkę tuż przed rzutem… Jakby nóżka zabolała to zastanowił by się dureń jeden z drugim ” czy aby na pewno chce rzucić w szybę…”