Kierujący samochodem osobowym mężczyzna na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i prowadzone przez niego auto wypadło z drogi i stoczyło się ze skarpy.
Informacja o wypadku do dyżurnego powiatowego stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim wpłynęła kilka minut po godzinie 15. w poniedziałek 15 lutego br. Do zdarzenia doszło na drodze pomiędzy Lubomierzem a Radoniowem. Na miejsce natychmiast zadysponowano strażaków z JRG PSP w Lwówku Śląskim oraz OSP KSRG w Lubomierzu a także zespół ratownictwa medycznego oraz patrol policji. Udział w akcji bierze także straż miejska z Lubomierza.
Kierujący samochodem mężczyzna o własnych siłach zdołał opuścić pojazd. Z wstępnych informacji wynika jednak, iż ma on obrażenia rąk i głowy. O tym czy trafi do szpitala zadecyduje zespół ZRM.
Okoliczności zdarzenia wyjaśniać będzie policja.
BMW ze skarpy
Ciekawe ile listow poszlo w bloto?
Dlaczego nie podano wieku kierowcy? Na bank jechał za szybko, ale tym razem policji z radarem nie było…aaa no tak teren niezabudowany, w sumie do 90 km\h można. A pewnie było szybciej, bo nikt z odpowiednią prędkością, dostosowaną do warunków nie spada ze skarpy, zwłaszcza, że akurat dzisiaj droga w lesie była już czarna.
Ty chyba jedyne co prowadziłaś w swoim życiu to wózek z Brajankiem, takie masz pojęcie. Czarna droga….no nie….
Być może, ale Brajanek nie spadł ze skarpy i nikt nie pisał o mnie w necie, prowadzić “czeba umić” ,a kierowca tego auta na pewno przecenił swoje i auta możliwości.
Byłaś? Widziałaś? A może jechałaś z Panem Listonoszem tym autem. NIE? TO po co głupio komentujesz!!! Najważniejsze, że nie było ofiar!!! W niprzewidywalnych warunkach mogło się to zdarzyć najlepszemu.
Ale agresja, mam wrażenie, że komentuje jedna i ta sama osoba. Wiadomo, że ocenianie zdolności prowadzenia pojazdów to grząski temat, ale każdy kto jeździ drogą Lubomierz-Radoniów widzi i wie, jak ta droga wygląda. Skoro to Pan Listonosz to pewnie nie raz juz jechał i zna realia drogi zwłaszcza o tej porze roku. Najlepiej wyzywać kogoś od matki Brajanków, niż uderzyć się w piersi i powiedzieć, że kobieta ma rację. Spoko, to nie ja spadłam ze skarpy, to nie ja jestem “miszczem kierownicy” ,ale mam nadzieję, że więcej osób weźmie sobie za przestrogę to zdarzenie i zwolni trochę, dla własnego i innych użytkowników dróg bezpieczeństwa. Pozdrawiam pieniacza, jak zwykle chojrak przy klawiaturze, a pi-zda w cztery oczy, bywa. Małe pieski głośno szczekają;)
Jeden jest pieskiem, jak napisałaś, kto inny suczką 😉
Pozdro dla kumatych.
Siedzi pewnie ze wspomnianym Brajankiem w domku za pińcet+, zna się na niczym, jest specjalistką od wszystkiego, wszędzie się udziela. Fejsbuki, lwóweckie i inne. Wszędzie najmądrzejsza. Skąd się biorą takie wsiowe mądrale?
Widocznie pan Listonosz nie jest tym najlepszym skoro wpadł gdzie wpadł. Masz rację dobrze, że nie zginął bo kto by listy rozwoził. A najadł się strachu przez głupotę, droga czarna, widać na zdjęciach, dziwne ,że żadnego zdarzenia nie odnotowano jak droga była zasypana śniegiem i pokryta w wielu miejscach lodem, a wiesz dlaczego obsereatorze głupoty? Bo zwyczajnie każdy czuł respekt przed warunkami pogodowymi i jechał wolniej, jednak czarny asfalt juz uśpił czujność. Zdrowia i zdrowego rozsądku dla Pana Listonosza, dla komentujących więcej pokory.
Rentę wiózł dla mamusi brajanka 😉
Lubomierskie pieski szczekają