Były mieszkaniec gminy Wleń Artur Chmielewski już 23 czerwca weźmie udział na gali Wotore 7 w Katowicach. Walka ta odbywa się na gołe pięści i praktycznie nie ma zasad.
Artur Chmielewski wychował się we Wleniu, od zawsze sport towarzyszył w jego życiu. Będąc nastolatkiem brał udział w biegach, trenował piłkę nożną ale to zawsze sporty walki były mu najbliższe. Po dość trudnej przeszłości i wielu problemach na jego drodze to właśnie sztuki walki i boks dały mu możliwości aby odciąć się od tamtego życia i spełniać swoje marzenia. Na co dzień mieszka w Belgii gdzie pracuje i trenuje pod okiem trenerów z klubu TeamMixFighter Genk. Jednak to w Polsce chce próbować swoich sił pod okiem trenera i klubu Octagon Tychy.
Ma za sobą kilka walk na galach Octagon No Mercy, Husaria FightNight 2 oraz Hoodfights Amsterdam gdzie udowodnił, że serce zostawia w klatce. Po dwóch zwycięstwach i ostatniej przegranej walce nie poddaje się i dalej dąży do ociągnięcia celu jaki sobie zamierzył.
WOTORE 7
Przed nim duże wyzwanie i życiowa szansa na spełnienie marzeń czyli walka na gołe pięści. Dlaczego WOTORE 7? Jak sam mówi od zawsze miał niestandardowe pomysły, lubi ryzyko i nutkę szaleństwa w swoim życiu, dlatego korzystając z szansy jaką dostał chce dać swoim fanom dobrą i krwawą walkę. Zaś sobie udowodnić, że nawet będąc pogubionym można wyjść na prosta i spełniać się w tym co kocha się robić.
Tak to prawda życie młodego człowieka przepasane życiowymi zlotami w sporcie i życiowym upadkiem.
Teraz jednak postawił sobie za cel pokazanie że nawet z takiej małej miejscowości ,gdzie się wychował można osiągnąć wymarzony cel.
Życzę Ci tego z całego serca bo zasługujesz na to ,gdyż młodzi ludzie pomimo porażek potrafią wyciągnąć wnioski i zmieniać się na lepsze .
Artur zrób to dla siebie i dla wszystkich którzy trzymają za Ciebie kciuki.
Powodzenia
Niech mi się spełnia wszystkie plany.
Powodzenia