Takiego scenariusza należało się spodziewać. Auto pozostawione po dachowaniu na poboczu w okolicy Zakrętu Śmierci zostało splądrowane i podpalone.
Do wypadku doszło w tym miejscu w nocy z 3/4 listopada. Volkswagen na niemieckich numerach rejestracyjnych, jadący od strony Świeradowa- Zdroju wypadł z drogi na lekkim łuku, wjechał w skarpę w wyniku czego przewrócił się na dach.
O zdarzeniu pisaliśmy w materiale pt.: “W okolicy Zakrętu Śmierci dachowało auto osobowe“
Auto jak widać w porę nie zostało zabrane. Miała przyjechać po nie pomoc drogowa z Niemiec. Teraz do zabrania został już tylko spalony wrak. Samochód został prawdopodobnie najpierw gruntownie splądrowany – wycięto m.in katalizator – a następnie podpalony. I nie trzeba było długo czekać auto spłonęło w zasadzie kilkadziesiąt godzin po zdarzeniu czyli kolejnej nocy.
Co się stanie z wrakiem? Jeżeli w ciągu pół roku nikt nie zgłosi się po takie auto, a jego wartość jest znikoma, to wówczas na gminie spoczywa obowiązek i koszt złomowania pojazdu. Miejsce w którym leży wrak należy do gminy Stara Kamienica.
-/24jgora.pl /-
A nie mówiłem.
Płacimy podatki ! Ale za co!!!! Nie wiem!!!!
To nie można ustalić właściciela? Chyba dostał mandat za spowodowanie kolizji.