Rozpoczął się ogólnopolski protest rolników. Strajk odbywa się w ponad 250 miejscach w kraju. Do protestu przyłączyli się także rolnicy z powiatu lwóweckiego.

Protesty rolników z państw członkowskich Unii Europejskiej trwają od końca roku 2023. Z mniejszym lub większym nasileniem rolnicy protestowali w Niemczech, Hiszpanii, Portugalii, Francji, Grecji, Bułgarii, Czechach czy na Łotwie. Kilka dni temu ponad 1000 ciągników, wyjechało na ulice Brukseli blokując ruch w stolicy Belgii w czasie spotkania przywódców UE.

W dniu 24 stycznia odbył się także pierwszy od lat protest rolników w naszym kraju. Tamten protest spowodował utrudnienia m.in. w powiecie lwóweckim. Ponad sto ciągników przejechało drogą wojewódzką 297 od Lwówka Śląskiego przez Mojesz, Pławną Dolną, Golejów, Wojciechów, Zalesie do Pasiecznika. Wówczas protestujący podkreślali, iż nie protestują przeciwko polskiemu rządowi – ani temu obecnemu, ani poprzedniemu, a przeciwko polityce rolnej Unii Europejskiej. Wszyscy oni mieli nadzieję na refleksję ze strony Komisji Europejskiej. Tak się jednak nie stało.

„Nasza cierpliwość się wyczerpała. Stanowisko Brukseli z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia. Dodatkowo, bierność władz Polski i deklaracje współpracy z Komisją Europejską oraz zapowiedzi respektowania wszystkich decyzji Komisji Europejskiej w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy nie pozostawia nam innego wyboru jak ogłosić strajk generalny.” – wskazała rolnicza Solidarności, która po tamtej decyzji zapowiedziała zmasowanie działań i ogólnokrajowy strajk.

Zgodnie z zapowiedziami w piątek, 9 lutego 2024 roku w ponad 250 miejscach w całym kraju ma się odbyć strajk rolników. Na mapie protestów nie zabrakło także powiatu lwóweckiego. Kilka minut przed godziną 9. pierwsi protestujący pojawili się na drodze krajowej nr 30.

Rolnicy jak sami wskazują wyjechali na drogi żeby uświadomić mieszkańcom naszego kraju z jakimi problemami muszą się mierzyć oraz w celu obrony polskiej żywności. Protestujący zwracają uwagę, że działalność we wszystkich sektorach produkcji rolnej przestaje być opłacalna, dlatego domagają się przyspieszenia wypłat dopłat bezpośrednich i pomocy suszowej, a także uproszczenia mechanizmów Wspólnej Polityki Rolnej.

Polscy rolnicy mają 3 główne postulaty tj. nie zgadzają się na wdrożenie Europejskiego Zielonego Ładu oraz na import produktów rolnych z Ukrainy. Domagają się także wsparcia hodowli zwierząt. Nasi rozmówcy zwracają także uwagę na brak opłacalności we wszystkich sektorach produkcji rolnej.

Rządzący zapewniają, iż rozumieją problemy rolników. – Rolnicy protestują w całej Europie. Mają podobne problemy i myślą podobnie, niezależnie od politycznej opcji. Chcemy, aby w sprawach rolnych panowała zgoda ponad podziałami. Problemy w rolnictwie rozwiązujemy, prowadząc dialog z rolnikami – powiedział minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski, który wraz z kierownictwem poszczególnych resortów spotkał się z przedstawicielami wojewódzkich izb rolniczych.

– Prosimy rodaków o wyrozumiałość i świadomość sytuacji w jakiej wszyscy się znaleźliśmy. Walczymy o nasze wspólne dobro, jakim jest uchronienie przed upadkiem i bankructwem polskich rodzinnych, niejednokrotnie wielopokoleniowych gospodarstw rolnych. – wskazują związkowcy z rolniczej Solidarności.

W  piątek, 9 lutego prostujący rolnicy z terenu powiatu lwóweckiego podzielili się na dwie grupy.

Jedni tuż po godzinie 9 spotkali się na ulicy Rzepakowej w Gryfowie Śląskim, skąd wyruszyli w drogę w kierunku Lubania dołączając do lubańskich rolników i wraz z nimi pojechali w kierunku Zgorzelca, wyjeżdżając naprzeciw zgorzeleckim rolnikom.

Druga grupa spotkała się przy gryfowskim stadionie, skąd protestujący przejechali drogą krajową na obwodnicę Radoniowa, gdzie rolnicy rotacyjnie, po kilkadziesiąt minut blokują krajówkę.

– Od czasów Leppera nikt nie chciał poważnie rozmawiać rolnikami w tym kraju. Konsultacje społeczne przeprowadzane były bez naszego udziału. Izba rolnicza była całkowicie pominięta a wspólna polityka rolna została opracowana przez jeden ośrodek doradztwa rolniczego. Nie zgadzamy się na takie traktowanie. – powiedział nam protestując rolnik, który nie krył, iż ma nadzieję, że te protesty przyniosą pozytywne zmiany a głos polskich rolników będzie słyszalny i respektowany.

– My rolnicy jesteśmy zmuszeni do protestów, ponieważ sytuacja naszych gospodarstw i rolników z innych państw jest na skraju bankructwa z powodu polityki Unii Europejskiej.
Do tej pory, my rolnicy, nie byliśmy tak zjednoczeni jak dziś. Musimy walczyć o swoje, o swoje warsztaty pracy. Chcemy dla Was produkować żywność i chcielibyśmy żebyście nas w tym wspierali a nie zniechęcali nas do walczenia o Nasza Polskę. Też mamy rodziny, tak jak Wy, z którymi chcemy spędzać czas. Wszystkie ciągniki, maszyny nie są nasze, lecz banków, za które trzeba słono płacić. Bez tych maszyn nie jesteśmy w stanie prowadzić naszych gospodarstw w stopniu dużej konkurencyjności gospodarstw zachodnich. W polu spędzamy bardzo dużo czasu nie zależnie od warunków atmosferycznych. Nie jest nam łatwo.
Polskę zalewa tania żywność spoza Unii gdzie nie ma restrykcji i wymogów, a nam się wszystkiego zabrania. Tak nie może być! Dlatego dzisiaj jesteśmy tu, dla Was żebyście pamiętali, że walczymy dla naszych rodzin, dla Naszej Polski. – powiedział redakcji Lwówecki.info kolejny z protestujących w Gryfowie Śląskim rolników.

Na terenie powiatu lwóweckiego utrudnienia mają potrwać do późnych godzin popołudniowych. Nad bezpieczeństwem wszystkich użytkowników ruchu czuwają funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim.

A tak wyglądał Strajk Rolników DK94 KRZYWA- OKMIANY