Minął rok od otwarcia w Wojciechowie Żłobka „Wojtusiowa Kraina”. Urodziny stały się okazją do podsumowania minionego roku i wspaniałej zabawy.
W sobotę 1 lutego 2020 roku w świetlicy wiejskiej w Wojciechowie odbyły się I urodziny Żłobka „Wojtusiowa Kraina”. Były torty, szampany (Piccolo) i mnóstwo słodkości. Wśród gości nie zabrakło księżniczek, elfów, policjantów i strażaków – czyli najważniejszych w tym dniu dzieci uczęszczających do wojciechowskiego żłobka i sąsiadującego z nim przedszkola.
Uroczystość swoją obecnością zaszczycili: Pan Marek Chrabąszcz- Burmistrz Lubomierza, Pan Adam Skrzydłowski- Wiceburmistrz, Pan Marek Kozak- Dyrektor Zespołu Szkolno- Przedszkolnego w Lubomierzu, Pan Mariusz Kozłowski- Radny Gminy Lubomierz oraz ksiądz Jan Misiurek proboszcz parafii Św. Bartłomieja Apostoła w Wojciechowie.
– 30 stycznia ubiegłego roku miała miejsce inauguracja, czyli oficjalne otwarcie gminnego żłobka. – przypominał Burmistrz Marek Chrabąszcz. – Jest to pierwsza tego typu placówka w naszej gminie. My wszyscy, a przede wszystkim Pani Dyrektor miała przed sobą bardzo wielkie zadanie. Ale się udało – mówił Pan Marek Chrabąszcz, który wspomniał także o obawach jakie początkowo towarzyszyły rodzicom, w związku z przekazaniem swoich pociech do żłobka dodając, iż z perspektywy czasu widać, że obawy te były nieuzasadnione, bo opieka w żłobku jest na najwyższym poziomie.
– To był rok przede wszystkim wyzwań, nauki i zdobywania nowych doświadczeń – przyznawała Pani Agnieszka Trzeciak- Wolska Dyrektor Żłobka w Wojciechowie, która na co dzień przełamuje stereotypy krążące o takich placówkach, iż dzieci w nich siedzą całymi dniami i są niedopieszczone. W „Wojtusiowej Krainie” to maluchy są najważniejsze i to wokół nich kręci się cały świat a opiekunki starają się jak mogą, żeby na te kilka godzin dziennie zastąpić dzieciom rodzinny dom. – Myślę, że wynikami i zajęciami dodatkowymi stworzyliśmy takie warunki dzieciom, że fajnie się rozwijały i rodzice nam zaufali. – dodaje Pani Dyrektor.
Trudne początki całego projektu przeznaczenia budynku i zlokalizowania w nim żłobka przypomniał Radny Mariusz Kozłowski. – Pojawił się pomysł powstania tu żłobka. Rewelacyjny pomysł. Myślę, że to, co się teraz tu stało, to podniosło nas do standardów europejskich. – mówił Radny, który podtrzymał także wcześniejsze deklaracje o wsparciu ze strony OSP Wojciechów w budowie „Naukowego placu zabaw”.
– Wszystko się udało. Żłobek ruszył i cieszy się dużym zainteresowaniem nawet poza granicami naszej gminy. – przyznawał nie kryjąc zadowolenia Burmistrz Lubomierza.
W tej chwili do żłobka uczęszcza 25 dzieci a blisko dziesiątka oczekuje w kolejce na przyjęcie. Pierwszeństwo w naborze mają oczywiście dzieci z Wojciechowa i gminy Lubomierz. Ale wśród podopiecznych są także pociechy z odległych miejscowości, w tym nawet z Jeleniej Góry.
Radości z powstania żłobka nie krył także Pan Marek Kozak, który pogratulował Pani Dyrektor wspaniałej placówki, znakomitej kadry i fantastycznych rodziców, na których zawsze można liczyć. Dyrektor Zespołu Szkolno- Przedszkolnego w Lubomierzu przekazał także drobne upominki dla dzieci.
Wyrazy uznania na ręce Pani Dyrektor złożyli także Burmistrz Marek Chrabąszcz wraz z Wiceburmistrzem Adamem Skrzydłowskim – Serdecznie gratulujemy, gratulujemy Pani Dyrektor, gratulujemy całej załodze i dziękujemy, dziękujemy, że dzieci mogą mieć taką wspaniałą placówkę.
– Ekipa jest fajna, jest z kim współpracować dziewczyny mają serce do dzieci – tłumaczy Pani Agnieszka Trzeciak- Wolska, która serdeczne podziękowania skierowała do rodziców dzieci uczęszczających do żłobka: – Pragnę podziękować rodzicom, którzy nam zaufali. Za każdym razem, kiedy prosiłam Was o pomoc pomagaliście mi. Dziękuję bardzo za wielkie serce i za cierpliwość – dziękowała Pani Dyrektor.
Po części oficjalnej rozpoczęła się fantastyczna zabawa. Były występy najmłodszych oraz animatorzy, którzy zadbali, by żadne z dzieci się nie nudziło.
GALERIA ZDJĘĆ
Szkoda, że nikt nie pomyślał o zaproszeniu Pani Bożeny Pawłowicz i Wiesława Ziółkowskiego- inicjatorów utworzenia tego żłobka!
Przecież nie są im do niczego już potrzebni. Wszelkie zasługi brawa i oklaski należą się wyłącznie pani dyrektor.
Nowy burmistrz też nic nie dokonał jeszcze jedynie “wykańcza” inicjatywy rozpoczęte przez poprzedników i spija śmietankę jakby to jego zasługi były. Towarzystwo wzajemnej adoracji
Panie w żłobku traktują dzieci wybiórczo dobrze, liczą się nazwiska i koneksje. Większość rodziców oddaje dziecko pod opiekę bo musi, za to panie muszą się zmuszać do tej opieki, zawsze fochy i problemy, dzieci bez dobrego nazwiska traktują jak worek kartofli, zero uczuć i empatii. Bardzo fałszywe w kontaktach z rodzicami, piękne uśmiechy, achy i ochy, a za plecami bezczelne obgadywanie. Brak kwitów za opłaty, człowiek nigdy nie wie za co płaci i ile, dzieci przychodzą do domu i są głodne bo nikt nie fatyguje żeby dzieci karmić. O podaniu maluchowi picia nie wspomnę. Pani dyrektor pięknie przemawia, a dobrze wie co się dzieje w żłobku i daje na to przyzwolenie.