Jak już informowaliśmy w akcję poszukiwawczą zaginionego tydzień temu chłopca włączył się na prośbę matki dziecka Krzysztof Rutkowski, którego Biuro na stronie patriot24.net publikuje nagrania i informacje z własnej akcji.
W jakich okolicznościach zaginęło dziecko? Jak prowadzona jest akcja poszukiwawcza?
Detektyw rozmawia z matką zaginionego dziecka oraz oraz jej znajomymi i pokazuje prowadzone przez jego zespół działania, które mają pomóc w odnalezieniu zaginionego w Nowogrodźcu chłopca.
Wszyscy mają,a jeden nie…..
Nie nie tszeba baranie
Żebyś to chociaż potrafił napisać
Kim on jest że trzeba o nim pisać z niego taki detektyw jak że mnie tłumacz chińskiego o te łuski stojące za nim w kominiarkach nasze chłopaki z Mirska i Gryfowa by ich w 5 minut poskładali
Dy debilu on chce pomóc nie zaszkodzić a jego ludzie są bardzo dobrze wyszkoleni i chłopaków z gryfowa poulkadali by szybciej niż myślisz nie mówiąc o narkusach z mirska a więc weź porządny rozped i pierdo…. łbem w mur tyle w temacie
Dokładnie… nie ma co komentować i pluc jadem! Ktoś chce pomóc to jeszcze źle??? Mam nadzieję że p. Rutkowski doprowadzi sprawę do końca i maluszek odnajdzie się cały i zdrowy ❤
A Co ty depie chcesz od Mirska , patrz jaka patologia jest w Nowogrodzcu
Dokladnie
Bez urazy chlopaki ale tu chodzi o dziecko a czy byl kiedys Pan R w Mirsku czy w Gryfowie !? Ogarnij sie co piszesz pomogłbys w poszukiwaniach a niee
A jak
jak wszystko bedzie dobrze to sobie przeczytarz
do podstawówki, może pisać nauczą
Pan R ma nie świeży oddech dla tego nie nakłada maseczki
A przeszukali wszystkie studnie na działkach i wszystkie altanki używane i opuszczone?
No wlasnie!
Do mieszkańca co pisze do drugiego debilu a powiedz jakie ten Rutkowski ma wykształcenie detektywistyczne być chyba w milicji i to wszystko przyjedzie zrobi wokół siebie aferę nic nie zrobi i wszyscy myślą że jest The best of
Widzę, wiza lokalna zajela sie oczyszczaniem z zarzutow i obrona ojca , o dziecku raptem kilka słów. Poszli nad rzekę opowiedzieli jakim dobry tata , nawet matka prawie o dziecku nie wspomniala ,ot i cała wizja lokalna . Może niech zajmą się szukaniem .
Strasznie wulgarna ta mama.
A jaka tybys była jak by Ci dziecko zaginęło
Ja nie oceniam rodziców ale jedno pytanie – dlaczego 3.5 latek bawił się obok wody bez opieki? Dziecko to dziecko pomysły miewa różne, co z tego że przyjeżdżali tu i w tamtym roku ….. a teraz płacz to tak jak z tymi dziećmi wypadającymi z okien. Niby rodzice normalni , ale dlaczego nie wyciągają wniosków. Blokady w oknach nie są drogie… wypadki się zdarzają, ale to dla mnie jest niestety niedopilnowanie …
Oj coś czuje ze bedzie to temat bardzo podobny do madzi z sosnowca…
Ta mama gubi się w tym co mówi
… zawiozła do zebrzydowej , z parzyc do nowogrodzca szedł pieszo biegł , skoro wiozła go
Do zebrzydowej gdzie był syn a był na działkach rąbać drzewo , o której wiozła go do zebrzydowej a o której już był na działkach ??? Jprd. Śmierdzi
Dlaczego zaraz po zaginięciu dziecka ojciec pojechał do Zebrzydowej,to jest pytanie, przecież ta rzeka niema nurtu jak w górach,więc pytam i się zastanawiam po co ???
W tym dniu pod wieczór był wyższy poziom wody w Kwisie, bo spuszczono wodę z zapory. Woda była mętna.
Powinni przycisnąć ojca
Przepraszam jeśli policja twierdz ze ojciec dziecka był poszukiwany pytam jak jeśli sprawdzali ich na kwarantannie to wiedzieli że jest w domu Mamy takie służby mundurowe!
Może doszło do wypadku, ojciec przerażony, że zostanie osadzony ukrył ciało dziecka. Czy mama zna prawdę i chroni ojca? Był z kolegą, kolega wie tyle co zamknięty ojciec.
Rowerek się nie rozpuścił.
Też mi się wydaje że ta mama coś kręci.
Żeby tylko nie było podobnej sytuacji jak z maleńką Madzią.
PANIE RUTKOWSKI A MSSECZKS????PIES ZJADL ???
Równiez mi się wydaje, że matka coś miesza. Ojca broni i nie da złego słowa powiedziec. I z tą koparka też nie wiadomo czy on ja miał czy nie mial. I wypił dopiero jak dziecko zaginęło, dziwna sprawa. Ja to jakby mi dziecko zaginelo to robiła bym wszystko żeby coś zacząć robić w tym kierunku, a nie odrazu myśleć jak tu się napić… Dziwne to wszytko. Jedna wielka niewiadoma.
Dla mnie to też wydaje się być dziwna tą sprawa. Matka miesza się w tym co mówi. Ojca broni nie wiadomo z jakiego powodu. Nie rozumiem jak można po zaginięciu dziecka pierwsze co zrobić to iść się napić czy prosić kogoś o przyniesienie dwustu ml alkoholu. Mi to by nawet na myśl nie przyszło, aby się napić.
Ojciec na działce piłował od rana drzewo. Jego uwaga była skupiona na tej pracy i rozmowie z kolegą, a dziecko bawiło się w pobliżu. Poza tym teraz nikt nie wspomina, że rodzina miała “niebieską kartę”. Kilka osób o tym mówiło zaraz po wypadku.
Ojciec na działce piłował od rana drzewo. Jego uwaga była skupiona na tej pracy i rozmowie z kolegą, a dziecko bawiło się w pobliżu. Poza tym teraz nikt nie wspomina, że rodzina miała “niebieską kartę”. Kilka osób o tym mówiło zaraz po wypadku. A teraz słyszy się, jaka to dobra rodzina. Kto tu kłamie?