Niemal codziennie docierają do nas kolejne niepokojące informacje o zatrzymanych w naszym kraju, czy deportowanych z Niemiec emigrantach. Tym zazwyczaj pomagają „kurierzy”. I aż trudno nie odnieść wrażania, że robią to, bo zyski z tego są obiecujące, prawdopodobieństwo zatrzymania niewielkie, a ewentualna kara … „w zawiasach”.
Funkcjonariusze Straży Granicznej ze Zgorzelca poinformowali o zatrzymaniu czterech cudzoziemców, którzy nie posiadali przy sobie żadnych dokumentów, wjechali do Polski nielegalnie oraz usiłowali niezgodnie z prawem przekroczyć polsko-niemiecką granicę. Razem z nimi pogranicznicy zatrzymali obywatela Ukrainy.
„Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Zgorzelcu w trakcie realizacji zadań mających na celu zapobieganie i przeciwdziałanie nielegalnej migracji we wtorek 7 lutego zatrzymali do kontroli drogowej samochód osobowy, którym kierował 30-letni obywatela Ukrainy. Pasażerami było 4 cudzoziemców, z których jeden podawał się za obywatela Syrii, natomiast kolejnych trzech twierdziło, że pochodzą z Egiptu.” – czytamy w komunikacie SG.
Mundurowi wskazują, iż Ukrainiec został zatrzymany za udzielenie pomocy 4 migrantom w przekroczeniu wbrew przepisom granicy państwowej z Polski do Niemiec. Z ustaleń funkcjonariuszy Straży Granicznej wynika, iż obywatel Ukrainy, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej zabrał samochodem osobowym migrantów z zamiarem dowiezienia ich do Niemiec.
„Mężczyzna usłyszał zarzuty, przyznał się do nich i dobrowolnie poddał się karze 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres próby wynoszący 2 lata.” – informuje Straż Graniczna, która dodaje, iż wobec pozostałych cudzoziemców trwają obecnie czynności z udziałem tłumacza.
Biedny Ukrainiec, wziął ich na stopa spod Bolesławca i od razu taki surowy wyrok, to chyba za to, że nie pojechał do Donbasu.
za pół litra aż rok w zawieszeniu ?