Dzięki zachowaniu zimnej krwi przez jednego z druhów starsza pani z pożaru budynku wyszła bez szwanku. Niestety, straty materialne są olbrzymie.
Kilka minut po godzinie 1 w nocy w środę 28 lipca do dyżurnego Powiatowego Stanowiska Kierowania w Lwówku Śląskim wpłynęła informacja o pożarze budynku jednorodzinnego w Mirsku.
Na miejsce natychmiast zadysponowano strażaków z JRG PSP w Lwówku Sląskim, OSP KSRG w Mirsku, OSP KSRG w Rębiszowie i OSP Krobica- Orłowice.
Chwilę wcześniej krzyki po sąsiedzku usłyszał jeden z druhów OSP Mirsk. Mężczyzna wybiegł zobaczyć, co się dzieje. Starsza kobieta z płonącego budynku chciała wyjść przez objętą ogniem i zadymioną klatkę schodową. Strażak nie pozwolił kobiecie na to. Z pomocą sąsiadów zorganizował drabinę i jeszcze przed przybyciem pierwszego zastępu wyprowadził poszkodowaną z mieszkania przez okno.
Dzięki bohaterskiej postawie strażaka kobieta wyszła z opresji bez żadnego uszczerbku na zdrowiu. – przyznaje mł. bryg. Andrzej Więdłocha Zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim.
Działania gaśnicze strażaków trwały na miejscu kilka godzin. Niestety, w wyniku pożaru zniszczeniu uległo poddasze, część poszycia dachu a pomieszczenia poniżej zostały zalane. Strażacy wstępnie straty oszacowali na 100 tysięcy złotych, w tym 80 tysięcy w samym budynku.
Za zdjęcia dziękujemy czytelnikom ora KP PSP w Lwówku Śląskim
Brawo Panie Filipie.
brawo ,brawo