Pisk opon i pisk zwierzęcia. Krew, konające zwierzę na asfalcie i odjeżdżający w siną dal samochód. Taka historia wydarzyła się dziś w Pławnej.
W piątek po południu w Pławnej kierujący granatowym Hyundaiem potrącił kota. „Auto jadące przede mną potrąciło kota” – tłumaczy czytelniczka, która zwraca uwagę, iż kierowca nie zareagował, nie zatrzymał się i nie udzielił zwierzęciu pomocy. Jak gdyby nigdy nic pojechał dalej w kierunku Lubomierza. Czytelniczka przyznaje, iż sama zatrzymała się i konające zwierzę przeniosła na pobocze. Kilka minut później auto, które potrąciło kota czytelniczka spotkała w Pławnej Górnej. Niestety, kierowca na widok jej auta przyśpieszył i zniknął.
Co zrobić, gdy potrącisz psa lub kota?
Podobnych historii związanych z potrąceniem zwierzęcia na drodze jest bardzo dużo. I niezwykle trudno jest w nich określić czy zawinił nieostrożny kierowca, czy zwierzak, który wbiegł wprost pod koła. Jednak w każdym takim przypadku kierowca ma obowiązek zatrzymania się i udzielenia pomocy zwierzęciu. W większości przypadków potrącone zwierzę da się uratować. Im szybciej przyjdzie pomoc, tym są większe szanse na jego przeżycie. Jeśli jednak zwierzę będzie konające, weterynarz ma obowiązek pomóc mu odejść z tego świata bez bólu i cierpienia.
Zabezpiecz miejsce zdarzenia i zadzwoń po pomoc!
Tak więc gdy już dojdzie do zderzenia ze zwierzęciem, przede wszystkim powinniśmy zatrzymać się, zabezpieczyć miejsce zdarzenia i udzielić mu pomocy. Nikt nie wymaga, by kierowca profesjonalnie potrafił udzielić pomocy rannemu zwierzakowi, szczególnie, gdy może być on niebezpieczny. Warto jednak wiedzieć, że za udzielenie pomocy uważa się już samo zawiadomienie służb. Nie należy więc bać się dzwonić pod numer alarmowy 112, bo za nieumyślne potrącenie nie jest przewidziana kara. Co innego za niepodjęcie żadnych działań.
Za brak pomocy grozi kara!
Art. 25. ustawy o ochronie zwierząt mówi: „Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb”. Świadome pozostawienie zwierzęcia na drodze to wykroczenie, które podlega karze aresztu lub grzywny do 5 tys. zł. Dodatkowo może zostać orzeczona wobec sprawcy nawiązka w wysokości do 1 tys. zł na cel związany z ochroną zwierząt.
Niestety, w naszym przypadku kota nie udało się uratować.
Przykład: spieszysz się na grilla. Niestety na twojej drodze pojawia się traktor jadący 20 km/h jadący prawym pasem a obok niego na lewym pasie biegnie pies. Co robisz, jedziesz 20 km/h za traktorem, czy wybierasz lewy pas???? Ja nigdy nie jeżdżę za traktorami. Czuwaj!
Psychol !
Myślisz że jesteś zabawny/a? Wpis poniżej dna. Chciałabym wyprzedzać traktor kiedy będziesz po drugiej stronie.
Ja też nigdy nie jeżdżę za traktorami.
Psy o tym wiedzą
Czuwaj!
Typowy wykolejeniec, wychowany na “katolickich”poglądach, głoszących że zwierzęta to przedmioty bez świadomości, bo według tych głupców, jak mówią “tam nikogo nie ma”.
Dlatego szczególnie na wsi, prymitywna ciemnota, traktuje zwierzęta jak śmieci.
Wracasz z grilla, spieszysz się bo kiełbasa zepsuta była, albo zesrasz się w aucie w gacie albo zatrzymujesz i biegniesz w krzaki. Obok krzaków stoi wściekły pies, którego prawie nie potrąciłeś w drodze na grilla. Co robisz , srasz w gacie czy jednak lecisz w krzaki. Ja tam nigdy nie sram w gacie.
No cóż, emerytowany kierowca dał przykład katolickiej miłości bliźniego do zwierząt. Dobrze, że jest chociaż ktoś, kto zwrócił uwagę na ten przypadek.
Hej Bbb .Po prawej jedzie kombajn powoli,po lewej na twojej wiosce jadą z naprzeciwka jakieś dzieci na rowerach,być może twoje jedno .Ale mam to gdzieś wyprzedzam,nie jeżdżę za kombajnami,jak nie zdążą to ich problem.Takie myślenie buraczano-cebulowych łbów.
Buraczano cebulowy łeb zawsze myli dziecko z kotem!
Czuwaj!
Dla buraczanej ciemnoty, zwierzęta są w kategorii martwych przedmiotów.
Bo im ciemny klecha powiedział, że tylko z ludzkim życiem należy się liczyć…tak jak by zwierzęta nie miały świadomości, nie odczuwały cierpienia.
Wydaje mi się że takie wpisy bbb i traktorzysty powinny być zgłaszane na policję. Redakcja posiada dane takich osób i uważam że trzeba coś w tym kierunku robić ponieważ mamy do czynienia nie tylko z osobami chorymi psychicznie ale również niebezpiecznymi. Oby nie pozostało to bez echa.
Do “gościa” może nie wiesz ale jest wolność słowa i do czasu kiedy komuś bezpośrednio nie grozisz tylko wypowiadasz swoje poglądy nic nie można zrobić to tylko świadczy o tym co daje taki wpis i jego płytkim umyśle pozdro.
Tak wiem, że jest takie prawo ale myślę że ktoś kto zamieszcza takie wpisy powinien być w jakiś sposób skontrolowany bo nie jest to w pełni zdrowa osoba która przyznaje się że nie robi sobie problemu krzywdząc świadomie życie, obojętnie czy ludzkie czy zwierzęce to jednak życie.
Przeczytaj jeszcze raz sobie tekst naszego traktorzysty i swój komentarz
cyt ,, osoba która przyznaje się że nie robi sobie problemu krzywdząc świadomie życie, obojętnie czy ludzkie czy zwierzęce to jednak życie.
?????
Gościu przestań spożywać mięso, bo ci odbija
Obłudny ,,świętoszku”. Skontroluj siebie sam(a)
Myślę, że ktoś kto zamieszcza takie wpisy powinien być w jakiś sposób skontrolowany bo nie jest to w pełni zdrowa osoba
Zgadzam się z przedmówcą.
Tragedia, nasze społeczeństwo zdziczało, jak można coś takiego pisać… ludzie ocknijcie się , bo za chwilę będzie strach wyjechać na drogę …..
Normalnie dramat!A jak kotek miał na imię?Czy był ubezpieczony?Czy was posrało?
Posrało ludzi z tymi psami i kotkami.Przyjedźcie na wieś a dostaniecie 4 takie kotki i to ładniejsze!
Serio? A to tez odnosi się do innych zwierząt?Pozytecznych-zaznaczam!! Jeze i ptaki są mega pożyteczne. Gdy ktoś potrąci te zwierzęta, zatrzymuje się? Raczej, nie. Jak się potraci kota, to fanatycy tych zwierząt byliby w stanie zabić sprawce. Cyrk!! Oczywiście, że bym sie zatrzymała i uratowała, ale nie przesadzajmy.
Hmm gdyby mi się przytrafiło przejechać kota to w ramach udzielenia pomocy cofnął bym by skrócić jego męki , cóż sytuacja w moim wypadku czysto teoretyczna bo jeszcze nie miałem przyjemności , dodam że w kursie na prawo jazdy nie ma godzin z pierwszej pomocy kocurom więc nie znam innego sposobu na skrócenie ich męk .