Nie ma możliwości przewidzenia i wyeliminowania ryzyka wszystkich zdarzeń, jakie mogą nas spotkać w podróży. Możliwość uniknięcia przynajmniej związanych z nimi kosztów jest więc rzeczą nadzwyczaj pożądaną. Nie dziwi więc, że ubezpieczenie AC, chociaż nieobowiązkowe, cieszy się sporą popularnością, zwłaszcza wśród właścicieli pojazdów nowszych. Fakt posiadania takiej polisy nie możne jednak powodować, że stracimy czujność. Właśnie jej brak może nas drogo kosztować.
Uważnie czytaj Ogólne Warunki Umowy
Mogłoby się wydawać, że skoro wydaliśmy dodatkowe pieniądze na zabezpieczenie naszego mienia na wypadek różnych zagrażających mu zdarzeń, powinniśmy móc oczekiwać pomocy w każdej wymagającej jej sytuacji. Rezygnują z takiej możliwości przede wszystkim ci, którzy poruszają się pojazdami o zbyt niskiej wartości, by rozwiązanie takie mogło być opłacalne. Właściciele wielu droższych zaś często gotowi są płacić nawet znaczne składki. Czy to wystarczy, by w razie potrzeby uzyskać za poniesione szkody pełne odszkodowanie z AC? Niekoniecznie.
Rzeczą dużo ważniejszą jest zakres ochrony – niezbędna jest więc bardzo uważna lektura OWU, gdzie znajdziemy wszystkie przewidziane wyłączenia. Musimy pamiętać o tym, że choć obowiązkowe ubezpieczenie OC podlega dość ściśle określonym przepisom, to już w przypadku autocasco jest inaczej – wolą konkretnego ubezpieczyciela jest to, jakie zdecyduje się przyjąć zasady. Wszystkie oferty należy więc analizować dużo wnikliwiej.
Bardzo duże znaczenie może mieć dosłownie każde słowo oznaczające konkretną definicję danego zdarzenia. Trzeba także pamiętać o szeregu rozwiązań, mogących stać za atrakcyjną ceną polisy, jednak stawiających nas wobec dużych kłopotów w wypadku konieczności skorzystania z niej. Może to być udział własny w likwidacji szkody, franszyza integralna sprawiająca, że takie o niskiej wartości nie będą pokrywane, czy np. sumy malejące wraz z czasem czy po szkodach.
Trzeba będzie analizować każde słowo
Gdy powróciwszy na pozbawiony monitoringu parking znajdujemy na swoim pojeździe rysy bądź inne uszkodzenia, moglibyśmy się tylko bezradnie wściec – autocasco jednak sprawia, że takie sytuacje, a także skutki gradobicia czy upadku na karoserię urwanej gałęzi, nie będą kłopotem. Wszystko to są jednak mało problematyczne sytuacje w porównaniu do np. kradzieży, na którą narażone są zwłaszcza modele nowsze. Może się jednak okazać, że ubezpieczyciel uzna, że sami przyczyniliśmy się do takiego zdarzenia. Niekoniecznie musi to być dość oczywiste pozostawienie kluczyków w pojeździe – wystarczy, że stracimy je w inny sposób i nie będziemy w stanie ich okazać. Niekiedy powodem odmowy uznania szkody bywa też to, że celem naszej podróży był kraj, o którym wiadomo, że ryzyko kradzieży jest tam większe.
Bardzo często stosowanym uzasadnieniem jest rażące niedbalstwo poszkodowanego. Termin ten jest jednak nieostry i nierzadko można uzyskać zupełnie inną interpretację. Przystępując do walki z ubezpieczycielem warto skorzystać ze wsparcia kancelarii wyspecjalizowanej w sprawach odszkodowawczych, takiej jak np. Codex. Praktyka pokazuje, że zaangażowanie prawników o odpowiednim doświadczeniu przynosi znakomite i szybkie efekty.
Nade wszystko, aby uniknąć przykrych niespodzianek, musimy dokładnie ustalić jakiego zakresu ochrony potrzebujemy i pod tym kątem analizować poszczególne oferty, w tworzeniu których, powtórzmy, ubezpieczyciele mają dużo większą swobodę niż w przypadku OC.
„Materiał partnera”
Teraz znajdziesz tanie ubezpieczenie w telefonie to proste i szybkie w aplikacji Kupdirect z Google Play skanujesz tylko kod z dowodu rejestracyjnego, bez wpisywania danych i w 5 sek masz porównanie składek a w 40 sek polisę na mailu