Na skrzyżowaniu ulic Majowej i Partyzantów od początku grudnia leży słup. Przewrócił się ze starości i tak sobie leży i czeka. Wokół plątanina kabli, w którą Orange najwyraźniej się zaplątał, bo spółka do dziś nie może sobie poradzić ze zrobieniem porządku i montażem nowego słupa. – informowaliśmy w materiale w dniu wczorajszym.
Dziś otrzymaliśmy wyjaśniania ze strony operatora:
Słup został prawdopodobnie uszkodzony przez wysoki pojazd. Po otrzymaniu zgłoszenia nasza ekipa techniczna w uzgodnieniu z mieszkańcami obecnymi na miejscu zabezpieczyła słup, by nie stwarzał zagrożenia, umieszczając go na trawniku.
Z linii na uszkodzonym słupie korzystał jeden klient. Przygotowania do jej odtworzenia zajęły więcej czasu ze względu na konieczność zamówienia materiałów. Niestety wczoraj (2.01) w trakcie naprawy słupa jeden z mieszkańców nie wyraził zgody na podwieszenie kabla. W tej sytuacji szukamy również alternatywnych rozwiązań, by zapewnić usługi naszemu klientowi: np. skorzystanie z usług mobilnych. Inną opcją jest ustawienie słupa w pasie drogi, co wymaga jednak zgody gminy.
Bardzo nam przykro, przepraszamy za te niedogodności, robimy wszystko by jak najszybciej rozwiązać tę sytuację.
Pozdrawiamy
Biuro prasowe Orange Polska