Oficjalne otwarcie linii kolejowej do Świeradowa- Zdroju

24
4319

To historyczna chwila. Po 27 latach oficjalnie otwarto linię kolejową z Gryfowa Śląskiego przez Mirsk do Świeradowa- Zdroju. Pierwszy pociąg przejechał w dniu 7 grudnia 2023 roku.

 

 

Uroczyste otwarcie linii kolejowej do Świeradowa- Zdroju

Staraniami Pana Cezarego Przybylskiego Marszałka Województwa Dolnośląskiego oraz Zarządu Województwa a także władz gmin: Gryfów Śląski, Mirsk i Świeradów- Zdrój, przy ich finansowym wsparciu, zrewitalizowana została linia kolejowa, która połączyła Świeradów- Zdrój z Mirskiem i Gryfowem Śląskim otwierając kolejne okno na świat.

Uroczystego otwarcia w obecności przedstawicieli rządu, samorządu, dziennikarzy i licznej grupy mieszkańców dokonano w dniu 7 grudnia 2023 roku. W tym dniu mieszkańcy regionu mieli także okazję do przejechania się na tej trasie za darmo. Regularne połączenia zostaną uruchomione wraz z nowym rozkładem jazdy obowiązującym od 10 grudnia 2023 roku.

Krótka historia kolei do Świeradowa- Zdroju

O połączeniu Gryfowa z Mirskiem zadecydowano już w 1882 r. Powodem tej decyzji było ożywienie lub wręcz uratowanie lokalnej gospodarki i zatrzymanie odpływu ludności. Co ciekawe, aby sfinansować połączenie został nałożony na cały powiat lwówecki specjalny podatek. Linię kolejową z Gryfowa Śląskiego do Mirska uroczyście otwarto 1 listopada 1884 roku. Dwadzieścia sześć lat później, 6 czerwca 1910 roku otwarto linię z Mirska do Świeradowa- Zdroju.

Dzieje linii kolejowej Gryfów Śląski – Mirsk – Świeradów- Zdrój były bardzo burzliwe. Jeszcze przed wojną kolej była motorem napędowym gospodarki regionu. Po 1945 roku połączenia do uzdrowiska cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Niemniej po przemianach gospodarczych u schyłku lat 80-tych XX wieku kolej straciła na znaczeniu. Decyzja o zawieszeniu ruchu pasażerskiego zapadła 30 listopada 1995 roku. Ostatni pociąg osobowy ze Świeradów Zdroju odjechał 11 lutego 1996 roku o godz. 17. Przez dwa lata kursowały jeszcze składy towarowe. Później nastąpiła degradacja infrastruktury.

 

 

Pierwsze zabiegi o rewitalizację linii kolejowej

Dopiero dwie dekady później dostrzeżono, iż kolej była dobrodziejstwem i poczyniono pierwsze starania o przywrócenie połączeń z Gryfowa Śląskiego przez Mirsk do Świeradowa- Zdroju. W 2016 roku w Mirsku zorganizowano debatę, podczas której lokalne samorządy, samorząd województwa oraz PKP podpisały list intencyjny ws. przekazania infrastruktury z rąk PKP w ręce marszałka a następnie rewitalizacji tej linii. Wówczas bardzo niewiele osób wierzyło w powodzenie tych zabiegów.

Czarne chmury nad Koleją Izerską

W 2020 roku ministerstwo infrastruktury dało zielone światło do przekazania przez PKP linii na rzecz samorządu województwa dolnośląskiego. Później sprawy potoczyły się niezmiernie szybko. Aczkolwiek i po drodze nie brakowało przeszkód. O czarnych chmurach nad Koleją Izerską w marcu 2021 roku pisał Burmistrz Mirska:

„… należy uznać, że plany związane z rewitalizacją linii Mirsk-Gryfów- Świeradów nie mają obecnie wsparcia finansowego. Nie mamy też informacji, czy będą inne środki na ten cel. Niekorzystny jest również podział środków, które mają być przekazane z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2021-2027. Okazuje się, że Dolny Śląsk otrzyma o blisko 6 miliardów złotych mniej niż w latach 2014 -2020, co powoduje, że marzenia sfinansowania tej linii, z tych środków staje się niemożliwe. Czy cokolwiek się zmieni? Pozostaje jedynie nadzieja, że władze regionu skutecznie będą negocjować zwiększenie RPO oraz, że rząd nie będzie obojętny na apele dolnośląskich samorządowców o zwiększenie budżetu.” – pisał w marcu 2021 roku Burmistrz Andrzej Jasiński.

Ruszyła rewitalizacja linii kolejowej

Jak się szybko okazało, władze województwa poradziły sobie z zapewnianiem finansowania inwestycji i w dniu 27 kwietnia 2021 r podpisana została umowa pomiędzy samorządem województwa a wykonawcą pierwszego etapu rewitalizacji linii kolejowej nr 317 Gryfów Śląski – Mirsk. Kilka miesięcy później Marszałek podpisał umowę na wykonanie drugiego etapu, czyli linii Mirsk – Świeradów- Zdrój, a następnie burmistrz uzdrowiskowego miasteczka wyłonił w przetargu wykonawcę ostatniego, kilometrowego odcinka doprowadzającego tory do stacji w Świeradowie- Zdroju.

Pierwszy pociąg do Świeradowa- Zdroju

Po dwudziestu miesiącach prac w terenie, w dniu 7 grudnia 2023 roku odbyły się uroczystości związane z oficjalnym otwarciem linii kolejowej do Świeradowa- Zdroju. Pierwszy pociąg na stację kolejową w Gryfowie Śląskim wjechał tuż po godzinie 11. Tym przyjechali samorządowcy, politycy, przedstawiciele kolei i dziennikarze. Na gryfowskim dworcu zostali oni powitani przez władze Gminy Gryfów Śląskim.

Gości w przebraniu Mikołaja powitał Burmistrz Olgierd Poniźnik

Przybywam do was z dalekiego kraju, tam gdzie nigdy nie świeci słońce, tam gdzie jest zawsze mroźno i lodowato. Przyjechałem tu na zaproszenie Pana Marszałka Województwa Dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego, który w liście do mnie napisał, że na Dolnym Śląsku, nawet jak nie ma śniegu, to Mikołaj nie musi się martwić i do wielu miejscowości można już dojechać pociągiem. I po drugie napisał, że jest bardzo dużo osób, które dbają o to by pociągi powróciły na tory, tak jak to dawniej bywało! – mówił Burmistrz Gryfowa Śląskiego.

 

Gmina Gryfów Śląski wsparła odbudowę kolei

Samorząd Gryfowa Śląskiego od samego początku aktywnie włączał się w działania na rzecz odbudowy linii kolejowej do uzdrowiska. Burmistrz i radni zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami z gminnej kasy wyłożyli milion złotych.

To wyjątkowe wydarzenie przynosi ze sobą nie tylko pozytywne zmiany dla naszej społeczności, ale także otwiera nowe perspektywy turystyczne. To dzień, który zapisze się z pewnością w historii naszego regionu. Przywrócenie Kolei Izerskiej stanowi krok w stronę rozwoju turystyki, umożliwiając przyjemne podróże po malowniczych miejscowościach Gryfowa Śląskiego, Mirska i Świeradowa Zdroju. Jednak, co równie ważne, ta inwestycja ma istotny wpływ na naszych mieszkańców. Dostęp do kolei ułatwi codzienną komunikację, usprawniając dojazdy do pracy, szkoły i innych miejsc. To istotny postęp, który przyniesie pozytywne zmiany. – zwracał uwagę podczas uroczystości otwarcia linii kolejowej Pan Daniel Koko Starosta Lwówecki

Z nadzieją na dalszy rozwój regionu i okołokolejowych inwestycji wypowiada się Przewodniczący Rady Miejskiej Gminy Gryfów Śląski Mateusz Królak:

– Zmieniła się struktura wykorzystania pociągu, kiedyś służył on na tym terenie w dużej części przewozowi towarowemu; urobku z Rębiszowa, węgla dla całego Pogórza Izerskiego i oczywiście przewozu osobowego. Te składy w końcowej fazie; jak pamiętam, bo miałem jeszcze okazję podróżować ostatnimi pociągami do liceum w Mirsku; jechały „z zawrotna prędkością” kilku kilometrów na godzinę z uwagi, na jakość torowiska.

Czy pociąg na tej trasie będzie miał swój renesans? Czy będzie tylu chętnych? Czas pokaże. Ja mam nadzieję, że za inwestycją urzędu marszałkowskiego w pociąg pójdą teraz inwestycje urzędu marszałkowskiego w strukturę turystyczną. Bo co z tego, że tym pociągiem dojadą tutaj turyści jak np. w okolicy, oprócz singiel trucków nie ma w ogóle ścieżek rowerowych takich prawdziwych turystycznych tylko dla rowerów, a niewytyczonych w stylu planowanej cyklostrady po obecnych drogach w dużej części z ruchem samochodowym lub pieszymi szlakami turystycznymi.

Brakuje mi tu trochę odwrotnej kolejności, najpierw tworzenia fajnej infrastruktury turystycznej, na całym regionie nie tylko Świeradowie, a potem infrastruktury zwożącej w te okolice tłumy turystów.

Jest jeszcze jedna ważna kwestia, ja mam nadzieję, że te składy będą miały cały czas w swojej ofercie miejsca dla rowerów, że nikt o tym nie zapomni albo, że się nie okaże np., że tylko jeden skład na dobę ma taką ofertę.

Będzie to na pewno test dla kolei, bo tutaj nie ma dużych zakładów pracy, do których na daną jednakową godzinę mogłoby dojeżdżać kilkadziesiąt osób np. na I zmianę, obecnie pracę czy to w hotelarstwie, czy w gastronomii mieszkańcy rozpoczynają i kończą w różnych godzinach i raczej nie wyobrażam sobie, że ktoś przyjedzie do pracy np. 1,5 godziny szybciej, bo akurat tak kursuje pociąg, raczej wtedy wybierze własny pojazd składając się na dojazd w kilka osób, żeby było taniej. Trudno mi dzisiaj także określić czy turyści np. z wielkopolski i lubuskiego, często zamożni, wiozący ze sobą drogie rowery i duży bagaż zrezygnują ze swojego auta na poczet kolei; albo turyści emeryci z Niemiec z wygodnego autokaru, który przywozi ich pod drzwi hotelu przesiądą się na pociąg. Zaś Świeradów nie oferuje tak dużo tanich noclegów typu schroniskowego jak np. Szklarska, żeby tymi pociągami masowo przyjeżdżali studenci lub turyści z tzw. plecakiem.

Na pewno ważnym elementem będzie też cena biletu, musi być dostępna dla młodzieży, która nie ma jeszcze prawa jazdy lub własnego pojazdu, lub dla osób, które chciałyby się przemieszczać pociągiem codziennie. Tu na pewno w grę, moim zdaniem, powinny wchodzić pakiety zniżkowe itp. oferty.

Dla Gryfowa będzie to okazja pozyskania uczniów, młodzieży do naszej szkoły średniej. Teraz uczniowie ze Świeradowa, Mirska i okolic będą mieli ułatwiony dojazd do i z Gryfowa. Z racji węzła przesiadkowego będzie to okazja, aby ponownie uruchomiony został hotel, który mieści się kilka metrów od stacji, a który kiedyś właśnie pełnił funkcje takiego hotelu dla podróżnych z pociągów. Myślę, że teraz prywatny właściciel zauważy opłacalność jego uruchomienia.

Czas pokaże, jaki będzie kierunek działalności tej kolei, dzisiaj na pewno należy się cieszyć, że jest, została uruchomiona i wniesie w nasz region novum, którego nie było od kilkudziesięciu lat. Teraz czas wykorzystać jej potencjał. – zauważa Przewodniczący Rady Mateusz Królak.

Otwarcie kolei w Mirsku

Po uroczystościach na gryfowskim dworcu pociąg z oficjelami ruszył w pierwszą podróż linią do Świeradowa- Zdroju. Pierwszy przystanek miał miejsce na stacji w Proszówce. Kolejny to stacja w Mirsku, gdzie na gości oczekiwały już władze tamtejszej Gminy. W krótkim programie artystycznym mogliśmy zobaczyć dzieci ze Szkoły Podstawowej im. Osadników Ziemi Mirskiej w Mirsku. Tu również dokonano oficjalnego przecięcia wstęgi.

Czy Mirsk skorzysta na tej linii kolejowej?

Od pierwszych zapowiedzi o rewitalizacji linii kolejowej do Świeradowa- Zdroju pojawiają się głosy, iż Mirskowi ta kolej nie jest potrzebna. Niemniej władze Gminy dołożyły do tej inwestycji z własnego budżetu. O perspektywę dla Mirska zapytaliśmy Pana Pawła Tylusa Radnego Gminy Mirsk.

Linia kolejowa i ścieżka rowerowa

Gmina Mirsk wniosła z budżetu, wkład w wysokości 1 mln zł w odtworzenie linii. Powody są, co najmniej dwa.

Pierwszy – walka z wykluczeniem komunikacyjnym. Należy tutaj wspomnieć, że zabiegi w tej kwestii powinny zmierzać do reaktywacji przystanku kolejowego w Brzezińcu. Jest to zadanie dla władz gminnych.
Drugi – to, mimo, że odtworzenie linii Gryfów Śląski – Świeradów Zdrój, jest najbardziej korzystny dla Świeradowa, to Gmina Mirsk może także dużo zyskać gospodarczo, turystycznie i wizualnie. Aby jednak móc czerpać garściami z tej inwestycji, należy poczynić kroki by turyści ze Świeradowa chcieli koleją przyjechać do Mirska. Mam tu na myśli asfaltową ścieżkę rowerową ze Świeradowa do Mirska poza drogą publiczną i kończącą się na dworcu w Mirsku. Przejęcie budynku dworca w Mirsku przez gminę i zrobienie w nim centrum rowerowego z całą infrastrukturą około rowerową.
Kolejnym krokiem, powinny być intensywne starania o odtworzenie linii kolejowej z Mirska do Czech. Wtedy Mirsk, by został bardzo ważnym miejscem dla turystyki Gór Izerskich.

Odtworzona linia Gryfów Śląski – Świeradów Zdrój, to szansa i perspektywy rozwoju, ale potrzebne jest intensywne działanie, by tej szansy nie zaprzepaścić i nie pozostać tylko “tablicą” na drodze turystycznej linii kolejowej. – zauważa Pan Paweł Tylus Radny Rady Miejskiej Gminy Mirsk.

 

Stacja Świeradów- Zdrój

Chwilę po południu pierwszy pociąg dotarł do Świeradowa- Zdroju miasta, które będzie największym beneficjentem tej inwestycji. Tu na tle dawnego dworca a obecnie Stacji Kultury odbyła się konferencja prasowa.

Odtworzenie linii kolejowej zostało zrealizowane dzięki współpracy samorządu województwa z samorządami Gryfowa Śląskiego, Mirska i Świeradowa- Zdroju. Samorząd Województwa Dolnośląskiego wraz z Kolejami Dolnośląskimi wspólnie realizują wyjątkowy i niespotykany w skali kraju projekt walki z wykluczeniem komunikacyjnym mieszkańców regionu. Dzięki niemu reaktywowane są linie kolejowe, a pociągi wróciły już do Bielawy, Lubina, Jedliny-Zdroju i Chocianowa. W przyszłym roku na dolnośląską mapę połączeń kolejowych powróci również Karpacz. – zapowiedział Cezary Przybylski Marszałek Województwa Dolnośląskiego.

– Dwa lata temu razem z lokalnymi samorządami podjęliśmy decyzję o rewitalizacji linii kolejowej z Gryfowa Śląskiego przez Mirsk do Świeradowa-Zdroju. Dziś świętujemy wspólny sukces, ale cieszy przede wszystkim obecność wielu Dolnoślązaków, którzy przyszli tutaj, aby razem z nami otworzyć tę trasę. Życzę wszystkim mieszkańcom udanych podróży oraz aby odwiedzało te strony coraz więcej turystów – mówi Tymoteusz Myrda, członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego.

Koszt rewitalizacji tej linii to około 60 mln zł, z czego około 40 mln zł pochodziło ze środków unijnych. W finansowaniu inwestycji udział wziął także budżet państwa oraz samorządy Gryfowa Śląskiego, Mirska i Świeradowa-Zdroju.

– Kolejne uzdrowisko zostało włączone do sieci kolejowej. Od niedzieli dziewięć par połączeń będzie tutaj docierać każdego dnia. Tak dobrze skonstruowanej i rozbudowanej oferty przewozowej chyba Świeradów-Zdrój nigdy w swojej historii nie miał. Zapraszam wszystkich do pociągów Kolei Dolnośląskich – mówi Wojciech Zdanowski, Wiceprezes Kolei Dolnośląskich.

– Już w tym roku nasze pociągi osiągnęły pułap 1 mln km przejechanych w ciągu miesiąca. Dzięki nowościom, które wchodzą do rozkładu jazdy w grudniu 2023 roku, osiągniemy w przyszłym roku niespotykaną dotychczas liczbę przewiezionych pasażerów. Koleje Dolnośląskie są na dobrych torach – podkreślał Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.

Korzyści dla Świeradowa- Zdroju

Szereg korzyści dla uzdrowiskowego miasta dostrzegają tamtejsi radni.

Bezpośrednią korzyścią to podniesienie dostępności komunikacyjnej i zwiększenie mobilności różnych grup społecznych. Osoby młodsze (szkoły, uczelnie) osoby starsze (praca, zakupy, turystyka, usługi medyczne).
Pośrednio połączenie może nobilitować miejscowość uzdrowiskową, podnosząc jej atrakcyjność. Myślę, że nie należy zapominać też o ochronie środowiska. Każdy samochód mniej to lepiej. – podkreśla Irena Chmielowska Radna Rady Miasta Świeradów- Zdrój.

Dla naszej miejscowości turystyczno- uzdrowiskowej to ogromna szansa na przyciągnięcie turystów i kuracjuszy. Cieszy nas wszystkich, że plany o powrocie pociągów do Świeradowa- Zdroju się spełniły, choć do dziś do wielu osób to jeszcze nie dotarło.

Dzięki zaangażowaniu Marszałka Województwa Dolnośląskiego, środków rządowych z Polskiego Ładu oraz wsparciu inwestycji z naszego budżetu Miasta, wsparciu Rady Miasta Świeradów-Zdrój, dziś jesteśmy świadkami historycznej chwili. Mam nadzieję, że powrót pociągów poprawi komunikację do naszej miejscowości.

Dziękuję osobiście wszystkim, którzy włożyli ogrom pracy w ten projekt. Liczę też, że nasz samorząd zrobi również wszystko, aby od Stacji Kultury w Świeradowie- Zdroju w kierunku Wodospadu Kwisy powstała trasa spacerowo-rowerowa, na którą z pewnością czeka wielu mieszkańców oraz turystów. Wierzę, że ta inwestycja w trasę rowerowo-pieszą przyczyni się do dalszego rozwoju naszej malowniczej miejscowości i zachęci jeszcze większą liczbę osób do odwiedzin. – mówi nam Pan Mateusz Szumlas Radny Rady Miasta Świeradów- Zdrój.

Proces odnowy tych 16 kilometrów trwał 2 lata i przebiegł w miarę sprawnie. Czuwał nad tym prawie codziennie Zastępca dyrektora DSDiK Pan Tomasz Maciejewski, za co w imieniu 3 gmin bardzo serdecznie i gorąco dziękuję. W imieniu władz samorządowych Gryfowa Śląskiego chcę serdecznie podziękować całemu Zarządowi Województwa Dolnośląskiego za dotrzymanie słowa i dlatego też dziś możemy być świadkami tego historycznego wydarzenia. Bardzo gorąco dziękuję Dyrektorowi PKP PLK z Wałbrzycha dyrektorowi Dariuszowi Kolubce i jego Zastępcy Zbigniewowi Drozdowskiemu za wyremontowanie peronu II oraz przejść peronowych. Niezwykle serdecznie dziękuję Dyrekcji Zakładu Nieruchomości PKP we Wrocławiu, Panu Tadeuszowi Szulcowi i Zastępcy Pani Kamili Wieczystej za wyremontowanie poczekalni dworca PKP oraz za doradztwo i wdrożenie mnie w tajniki PKP. Jestem im bardzo wdzięczny. – przyznawał Olgierd Poniźnik Burmistrz Gryfowa Śląskiego

Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego projektu. To dzięki Wam nasza społeczność rozwija się i staje się jeszcze bardziej zintegrowana. Mamy nadzieję, że ta inwestycja stanie się impulsem do dalszego rozwoju naszej społeczności. – dziękował Daniel Koko Starosta Lwówecki.

24 KOMENTARZE

    • Tak jak napisał “obserwator” taka kolej nie musi sie zwracać. Spójrzmy na Czechy jak wielką maja siec lokalnych linii i niskie ceny biletów. Przykład: Przewoźnik Leo Express, odcinek Lichkov – Usti n. Orlici, 35 km za 75 Kc czyli 13 zł. i pociać praktycznie co 2 godz. Można ?

  1. ..i zobaczymy czy w każdym pociągu będzie pasażerów których będzie można policzyć na jednej czy na dwóch rękach……Jakby tam była trasa rowerowa,to rowerzystów byłoby więcej niż pasażerów w tych pociągach

  2. Pierwszy po wojnie pociąg, odświętnie udekorowany, przybył z Mirska do Świeradowa dn. 18 grudnia 1946 r. Pociąg ten poprowadził osobiście burmistrz Mirska – Ludwik Żak. Pozdro…

    • … albowiem trzeba było wpierw odbudować wiadukt kolejowy miedzy Mirskiem a Brzezińcem, wysadzony przez grupę ss-manów 7 lub 8 maja 1945 roku. Zresztą, wysadzili oni także mosty drogowe na Kwisie w Mirsku.

  3. Drobna uwaga: kiedy Legnica-Złotoryja -Lwówek? I kiedy Zebrzydowa-Nowogrodziec-Lwówek-Weń-Jelenia Góra? Tu też KD może zarobić i uratować mieszkańców przed wykluczeniem komunikacyjnym.Zapraszamy marszałka i KD.

  4. Drobna uwaga: kiedy Legnica-Złotoryja-Lwówek-Gryfów? I tak samo Zebrzydowa-Nowogrodziec-Lwówek-Wleń-Jelenia Góra? Nawet Bolesławiec by skorzystał do Jeleniej G. z przesiadką w Zebrzydowej.Tu KD może też zarobić, nawet większe pieniądze i zlikwidować wykluczenie komunikacyjne. Zapraszamy marszałka i KD w te strony

  5. Miejmy nadzieję ,że i Lwówek będzie kiedyś połączony koleją ze światem. Wszak ta do Lwówka dotarła ze strony Gryfowa jako pierwsza a we wczesnych latach 80 tych około godziny 11 tej stały na stacji cztery pociągi. Z jakiegokolwiek kierunku proszę

  6. Chciałem wsiąść do tego rozpędzonego pociągu ale się nie dało – pomylono coś wypuszczono pociąg pośpieszny!!! Dostrzegłem tylko masę ludzi , jak będzie komplet to napewno się nie zatrzyma- pozdrawiam uchachanych pasażerów.

  7. To kiedy linia:
    MIrsk – Czechy,
    Swieradów Zdr – Lwówek – Złotoryja-Legnica
    Nikt nie napisał, żeby się dostać z Mirska do Wrocławia trzeba jechać ponad 2.5h a jest to tylko 140 km ale jak się popatrzy na mapę jak jedzie kolej to co się dziwić no na odcinku Lubań-Węgliniec to czasami możan grzyby zbierać. A wystarczyłoby zwiększyć prędkość podróżną poprzez remont linii Jelenia Góra-Lubań-Węgliniec i po temacie

  8. Nie zauważyłem senatora naszego, ale i bez niego było to istotne targowisko próżności regionalnych vipków. Rozpychali się łokciami do kamer i mikrofonów. Były obawy czy sobie krzywdy z tych emocji nie zrobią. A dziś już proza życie na kolei, pociągi poodwoływane. A dziś już proza życia w gminie: mieszkań komunalnych brak, drogi dziurawe i brudne, choinka plastik fantastik , połowa miasta nie ma kanalizacji, jakość wody słaba,ścieki płyną do rzeki itd. Takie mamy tu wydarzenia po 17 latach rządów celebryty. Czas na zmianę! Potrzebujemy zwykłego, najzwyklejszego gospodarza! Takiego co zapewni nam czystość, ład, systematyczność. Za te fajerwerki w celu lansowania Rolka już dziękujemy .Nie mamy ochoty już za to płacić. Niech się bawi tymi kolejkami za swoje .

  9. Powinno się pomyśleć o wydłużeniu biegu pociągów np z Wrocławia do Stacji PKP w Gryfowie te które teraz kończą bieg w Lubaniu i odwrotnie takie korzystne skomunikowanie

  10. Mogliby otworzyć jedno późniejsze połączenie w soboty, myślę że znaleźli by się w Gryfowie chętni na wieczorną kolację i piwo, nawet jakby był taki kurs raz w miesiącu, a tak pozostaje nam spędzić wieczór w domu.

  11. Ciekawe kto zapłacił za przejazd? Pewnie jak zawsze na koszt podatnika, czyli my wszyscy. Furda koszty – show must go on i nikt nie pyta o finanse.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj