Nurkowie przeszukają koryto rzeki

11
4774

Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno – Nurkowego z Legnicy jest w drodze do Lwówka Śląskiego, gdzie trwają poszukiwania w rzece Bóbr.

 

W niedzielne przedpołudnie w okolicach Włodzic Małych, przy moście na rzece Bóbr znaleziono porzucony motocykl i kask. Nie wiadomo, co się stało z właścicielem jednośladu. Na miejscy pracują strażacy i policjanci. Zadysponowano tu także Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno- Nurkowego z Legnicy, która ma przeszukać koryto rzeki.

Wkrótce więcej informacji

AKTUALIZACJA

Jak się okazało,całe zdarzenie swój początek miało w sobotni wieczór. To wówczas 22- latek kierujący motocyklem na łuku drogi wpadł w poślizg, stracił panowanie nad jednośladem i wywrócił się. Motocykl znalazł się na skarpie przy moście. Mężczyzna nie był w stanie sobie poradzić z jego wydobyciem, dlatego pozostawił go poza pasem drogi i udał się do domu.

Dziś właśnie w domu 22- latka zastała policja. Mężczyzna jest cały i zdrowy.

Na miejscu pracowały trzy zastępy strażaków, w tym dwa JRG PSP w Lwówku Śląskim oraz Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno – Nurkowego z Legnicy a także lwówecka policja. Działania służb zostały zakończone. 

11 KOMENTARZE

    • Pod warunkiem, że pojazd został przerejestrowany po zakupie. Poza tym zostawienie pojazdu z kaskiem poza drogą i fakt, że nie powiadomił służb może być podstawą domniemania nietrzeźwości kierującego.

  1. No Policja u nas jest bardzo szybka w działaniu, pierw działają a potem myślą, przecież jak motorem jeździł po drogach publicznych to chyba motor musiał być zarejestrowany?, a skoro tak to w wydziale komunikacji mają dane personalne na Kogo jest zarejestrowany, to chyba szybciej i łatwiej wykonać parę telefonów, jak zaczynać akcję poszukiwawczo-ratunkową?, ciekawe Kto za to zapłaci?, ja bym ukarał Motocyklistę, bo powinien zostawić kartkę na motorze “Poszedłem do domu zaraz wracam” 😉

  2. Teraz zauważyłem że do byle zdażenia jedzie pare jednostek straży ,raz sie delikatnie kopciło z komina a było 4 jednostki z czego 4 strażaków działało a okolo 10 siedziało w autach

    • Bo za OSP płaci burmistrz a dysponuje państwowa straż pożarna. Dlatego nikt tego nie pilnuje i za nic nie robienie kasa leci. Ale to taka polityka. Burmistrzowie gmin poprzez OSP kupują sobie wyborców.

    • Jak sam napisałeś, skoro się delikatnie kopcilo to paru mogło czekać na koniec i przebieg gaszenia.
      To chyba dobrze ze jedzie dużo pomocy, bo nie wiadomo co może się dodatkowo stać, a czasem zgłaszający tylko zdążą wykrYczec ze się pali. Wiec jeśli jednostka jest dyapozycjyna to stawiana jest na nogi i jedzie. Każda okoliczna jednostka. Więc po to takie komnatrze. Jaby przyjechała kedna to tez bys cos zrzedliwego napisal. Dziemkujemy naszym kochanym strażaka.

    • Dzieje się tak dlatego by nie dochodziło do sytuacji gdy straż przyjeżdża na miejsce zdarzenia, a małego dymku z komina zrobił się pożar poddasza. Wtedy jest już za późno na wzywanie kolejnych jednostek.

  3. Wy jesteście nie normalni kto przy sobie wozi kartkę i długopis haha po za tym kolega ma rację jak nie po rejestracji motoru to po ubezpieczeniu by go doszli , piona dla kolegi najpierw robią później myślą

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj