Pocisk artyleryjski z czasów II wojny światowej tkwił pomiędzy pniami dwóch drzew na skraju leśnej drogi w powiecie lwóweckim.
Na miejsce wezwano Patrol Saperski z Bolesławca, który ocenił, iż z uwagi na stan pocisku, jego przewiezienie na poligon stanowi zbyt duże ryzyko, dlatego podjęto decyzję o zdetonowaniu go w miejscu znalezienia.