W trakcie pochówku, a właściwie już po ceremonii pogrzebowej na cmentarzu przy ul. Wrocławskiej odnaleziony został niewybuch. Ze względów bezpieczeństwa obiekt na czas działań był zamknięty.
Firma przygotowująca pochówek kopała grób przy użyciu koparki, ziemię odłożono na bok i zakryto plandeką, aby odprawić ceremonię pogrzebową. Niebezpieczny przedmiot został znaleziony w momencie gdy trumna znalazła się już w przygotowanym wykopie, a żałobnicy już się rozeszli po złożeniu kwiatów. Niewybuch długości około 50 cm został odkryty gdy grabarze zaczęli zasypywać grób. Prace zostały natychmiast przerwane, a o zdarzeniu poinformowany został ZGiUK.
Po otrzymaniu informacji poinformowaliśmy stosowne służby, a więc policję. W wyniku polecenia mundurowych cmentarz został zamknięty. Czekamy na Patrol Saperski z Bolesławca i ocenę przedmiotu przez fachowców – powiedział Piotr Browarczyk, dyrektor ds. techniczno – eksploatacyjnych ZGiUK w Lubaniu.
Przypuszczenia odnośnie przedmiotu okazały się trafne. Wykopany przedmiot to niewybuch z okresu II wojny światowej.
– Tego typu zgłoszenia traktujemy priorytetowo. Działania podjęliśmy niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia. Ze wstępnych informacji wynikało, że w hałdzie ziemi obok grobu odnaleziony został przedmiot przypominający pocisk artyleryjski. Został odkryty w trakcie zasypywania grobu. Po przeprowadzeniu szczegółowego i dokładnego rozpoznania minersko-pirotechnicznego rozpoznaliśmy, że jest głowica do pocisku rakietowego M-13 kal. 132 mm do radzieckiej wyrzutni rakiet, potocznie znanej jako katiusza. Akcja została przeprowadzona bardzo sprawnie, a znalezisko przetransportowane na poligon – powiedział st.chor.szt. Radosław Mazur, dowódca Patrolu Saperskiego z Bolesławca.
Od czasu odnalezienia pocisku do zakończenia akcji cmentarz był zamknięty.