Naruszył nietykalność ratowników medycznych

0
155

Policjanci z Leśnej zatrzymali mężczyznę, który w trakcie udzielania pomocy medycznej znieważył, naruszył nietykalność cielesną i groził ratownikom medycznym. Nietrzeźwy 54-letni mieszkaniec województwa łódzkiego podczas podejmowanej interwencji służb przebywał w jednym z domów wczasowych na terenie Świeradowa Zdroju. Mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Przypominamy, że jeżeli ratownik medyczny udziela pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy lub podejmuje medyczne czynności ratunkowe, przysługuje mu ochrona, jaka jest przewidziana dla funkcjonariusza publicznego.

 

Do zdarzenia doszło w minioną środę 17 września br., w godzinach popołudniowych. Policjanci zostali skierowani do jednego z domów wczasowych na terenie Świeradowa Zdroju, gdzie zespół ratownictwa medycznego udzielał pomocy nietrzeźwemu mężczyźnie. Ratownicy poprosili o asystę w związku z agresywnym zachowaniem 54-latka, który wulgarnie zwyzywał załogę karetki oraz groził im pozbawieniem życia. Podczas podejmowanych przy nim czynności mężczyzna naruszył nietykalność cielesną ratowników.

Wobec eskalacji agresji policjanci zastosowali środki przymusu bezpośredniego. Badanie stanu trzeźwości wykazało w organizmie mężczyzny ponad 2 promile alkoholu. Podejrzany został zatrzymany i doprowadzony do policyjnej celi.

Po wytrzeźwieniu mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim, gdzie usłyszał zarzuty. Podejrzany został objęty środkami zapobiegawczymi w postaci dozoru policyjnego, zakazem zbliżania się do pokrzywdzonych oraz opuszczania kraju. Zatrzymanemu grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Każdy, kto naruszy nietykalność cielesną, znieważy, będzie wpływał przemocą lub groźbą bezprawną na wykonywane czynności, bądź dopuści się czynnej napaści na ratownika medycznego, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną. Warto podkreślić, że ochronie podlegają również osoby przybrane do pomocy.

-/KPP w Lubaniu, podkom. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń/-

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj